<strong>Jedyne w Polsce ciałopalne cmentarzysko kultury ceramiki wstęgowej rytej odkryli w zakończonym właśnie sezonie wykopaliskowym archeolodzy w Modlniczce k. Krakowa - poinformował kierujący pracami Marcin Przybyła, archeolog z Krakowskiego Zespołu do Badań Autostrad</strong>. Do niedawna sądzono, że najstarsi rolnicy, którzy w młodszej epoce kamienia pojawili się na terenach dzisiejszej Polski, grzebali ciała zmarłych w ziemi. Teraz znaleziono dowód, że również palili swych bliskich na stosach pogrzebowych.
Odkrycie cmentarzyska to jedynie część tego, na co natrafili archeolodzy w bagnistej dolince, przez którą w przyszłości przebiegać ma północna obwodnica Krakowa. Przed tysiącami lat płynęła tędy rzeczka, która z czasem przemieniła się w niepozorny ciek wodny. "To smutne, że niegdysiejsza oś osadnictwa kończy jako rów melioracyjny" - ocenia archeolog.
Piec kamienny kultury przeworskiej z okresu wpływów rzymskich (I - V w ne).
Naukowcy odkryli tam ślady intensywnego osadnictwa na przestrzeni kilku tysięcy lat. "Największym wyzwaniem była niezwykła kumulacja obiektów. Na tym stosunkowo niewielkim terenie odkryliśmy jeszcze osady z okresu wpływów rzymskich, dominacji Celtów i z początku epoki żelaza" - wylicza Przybyła.
Jak na badania autostradowe, wykopaliska w Modlniczce nie były szczególnie rozległe. "Przecięliśmy dolinę wąskim pasem o długości 1 km. Na terenie 4 ha, które przebadaliśmy w ciągu sezonu, odkryliśmy ponad 7 tys. obiektów - grobów, pozostałości budynków, dołów posłupowych, jam odpadkowych itp." - podsumowuje naukowiec.
Prócz tego archeolodzy znaleźli ok. 300 tys. przedmiotów - od fragmentów ceramiki, po ozdoby z metalu i szkła, monety, a nawet rzadkie wyroby z kości i drewna sprzed kilku tysięcy lat. Natrafiono też na dwa duże depozyty wiórów krzemiennych. Ludzie kultury pucharów lejowatych robili z nich narzędzia.
Po epoce kamiennej dolinka nad rzeczką Wedonką opustoszała. Dopiero ok. VIII w. p.n.e. - na przełomie epoki brązu i wczesnej epoki żelaza - zaludniła się ponownie. "W czasach kiedy funkcjonuje znany wszystkim gród w Biskupinie, w dolinie powstaje bardzo duża i bogata osada kultury łużyckiej" - opowiada archeolog.
Naukowcy natrafili na zarysy kilkudziesięciu zagród, a wśród nich mnóstwo ceramiki, narzędzi i ozdób z rogu, kości i brązu. Badacze podkreślają, że osada ta wyróżnia się spośród innych w regionie ilością przedmiotów-importów z innych stron Europy. "To świadczy, że z jakichś przyczyn ranga tej osady była wyjątkowa, a jej mieszkańcy utrzymywali rozległe kontakty" - ocenia Przybyła.
Jedna z hipotez zakłada, że osada leżała na skrzyżowaniu ważnych szlaków handlowych. "A my niedługo znów wybudujemy tam węzeł komunikacyjny" - uśmiecha się archeolog.
Ślad po ziemiance mieszkalnej kultury przeworskiej z okresu wpływów rzymskich (II w ne).
Jako następni w Modlniczce pojawili się Celtowie z tzw. grupy tynieckiej. Archeolodzy odkryli ich osadę, złożoną z kilkunastu ziemianek. Pośród śladów zabudowań badacze znaleźli typową dla Celtów malowaną ceramikę, zapinki ubiorów, dwie monety - ze srebra i elektronu - oraz przypuszczalnie formę do ich odlewania.
Najciekawsza, przynajmniej pod względem znalezisk, okazała się jeszcze późniejsza osada kultury przeworskiej. Pochodzi ona z okresu wpływów rzymskich, obejmującego czasy od początków naszej ery do drugiej połowy IV wieku. W osadzie odkopano ślady prawie 100 budynków - ziemianek i budowli słupowych.
Natrafiono też na cmentarzysko tej ludności. Nietypowe, bo jest ono ciałopalnym cmentarzyskiem warstwowym. Mieszkańcy osady zsypywali przepalone na stosach szczątki swych bliskich wraz z wyposażeniem grobowym na powierzchnię ok. 150 m kw.
"Co ciekawe, to cmentarzysko znajduje się na samym dnie doliny, ewidentnie pochówki były wsypywane do zabagnionej niecki, zastoiska wodnego. To właśnie miejsce musiało mieć dla nich wyjątkowe znaczenie. Przeważają pochówki z wyposażeniem kobiecym - ogromną ilością szklanych paciorków, wisiorków, glinianych przęślików oraz importowanej rzymskiej ceramiki typu terra sigillata" - wylicza archeolog.
Wykopaliska w Modlniczce prowadziło pięć ekip - w sumie około 150 osób. W najniższych partiach doliny archeolodzy schodzili na głębokość 2,5 m, niekiedy poniżej obecnego poziomu wód gruntowych. Dzięki bagnistemu środowisku znaleźli tam sporo drewnianych narzędzi i fragmentów konstrukcji, które posłużą datowaniu stanowisk metodą dendrochronologii.
Zapinka importowana z terenu Cesarstwa Rzymskiego znaleziona w chacie celtyckiej.
Archeolodzy z Krakowskiego Zespołu do Badań Autostrad mówią, że równie udane były tegoroczne wykopaliska w pobliskiej Modlnicy, gdzie przebadano aż 27 hektarów. CZO
PAP - Nauka w Polsce
bsz
* Zdjęcia zostały udostepnione przez pana Marcina Przybyłę.
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.