Zapach strachu. Wiemy więcej, jak woń drapieżnika może wpływać na ofiary

Ischnura elegans, fot. Christophe Brochard
Ischnura elegans, fot. Christophe Brochard

Już sam sygnał obecności drapieżnika w środowisku może mieć wielki wpływ na życie potencjalnych ofiar. W przypadku owadów ekspozycja jaj na woń drapieżnika wpływa na późniejszą przeżywalność owadów, a "pamięć" pochodząca nawet z chwilowego kontaktu z zapachem wpływa na cały późniejszy rozwój larw.

Wyniki badań na ten temat zostały opublikowane w piśmie „Freshwater Biology”. Ich autorami są Szymon Śniegula z Instytutu Ochrony Przyrody PAN w Krakowie, a także dwóch badaczy ze szwedzkiego Uniwersytetu w Uppsali.

Jak przypomina Szymon Śniegula w informacji przesłanej PAP, drapieżnictwo to relacja pomiędzy organizmami, w ramach której drapieżnik - jako pokarm - wykorzystuje ciało innego organizmu, ofiary. Drapieżnik jest też jedynym beneficjentem takiej interakcji. Jednak potencjalne ofiary - doświadczając stresu spowodowanego przez obecność drapieżnych organizmów, wykształcają szereg strategii obronnych. Mogą np. uciekać w czasie ataku albo unikać miejsca i czasu, związanych z aktywnością drapieżnika. Inną strategią bywa wytworzenie różnych struktur ciała: wyrostków, pancerzy, kolców i innych form, które utrudniają drapieżnikowi schwytanie i połknięcie.

Każde z tych przystosowań może oznaczać dla ofiar pewne koszty. Np. ograniczona aktywność w obecności drapieżnika może źle wpłynąć na intensywność poszukiwań pokarmu. Również uzbrojenie się organizmu - wykształcenie przez niego wyrostków czy kolców - oznacza wydatkowanie energii, która w innym wypadku mogłaby przecież posłużyć inwestycji w rozród. To zaś wpływa ujemnie na liczebność populacji.

Informacje o bliskości drapieżnika potencjalna ofiara może odbierać wzrokowo lub fizycznie, a także poprzez substancje wydzielane mimowolnie przez zwierzęta. "Substancje te - zwane kairomonami - są często odbierane przez potencjalną ofiarę jako sygnał zagrożenia. Natomiast nadawca, w tym przypadku drapieżnik, zdradza nieświadomie swoją obecność, przez co maleją jego szanse na udane polowanie, ponieważ - jak wspomniałem- ofiara podejmuje mechanizmy obronne" – tłumaczy Szymon Śniegula.

Wraz ze współautorami publikacji badał on wpływ kairomonów pochodzących od drapieżnej ryby - okonia, na kilka gatunków ważek równoskrzydłych z rodziny łątkowatych (Coenagrionidae).

Na potrzebę badań naukowcy stworzyli kilka grup eksperymentalnych. W pierwszej badali jaja ważek. Część z nich była eksponowana na sygnały pochodzące od ryb, część - hodowano w wodzie bez kairomonów.

Testowano również larwy: część najmłodszych lub starszych larw odbierała zapach ryb. Kolejna grupa, kontrolna, nie doświadczała kontaktu z kairomonami. We wszystkich zespołach organizmów badacze mierzyli cechy ważne dla rozwoju embrionów i larw.

Okazało się, że jeżeli w danym środowisku obecne są kairomony - to u obecnych tam jaj i larw ważek może dochodzić do zmian dotyczących przeżywalności, terminu klucia oraz - w przypadku larw - tempa wzrostu – informują autorzy badania.

"To ciekawe, że w przypadku przeżywalności jaj oraz terminu klucia larw, reakcja na obecność kairomonów była inna u każdego z badanych gatunków ważek - potencjalnych ofiar okonia" – podkreśla Szymon Śniegula.

Zwraca też on uwagę na larwy ważek, które na wczesnych stadiach rozwoju nawet przez krótki czas miały kontakt z zapachem ryb. Rozwój tych osobników na późniejszych stadiach przebiegał wolniej – nawet, jeśli nie były już więcej narażone na zapach ryb.

"Przedstawione wyniki pokazały, że obecność drapieżnika w środowisku, nawet krótkotrwała, może mieć kolosalny wpływ na liczebność i dynamikę rozwoju potencjalnych ofiar, nawet przy braku jakiegokolwiek fizycznego kontaktu drapieżnik-ofiara" – podkreśla naukowiec.

Autorzy zastrzegają, że badanie wpływu kairomonów na jedno stadium rozwojowe organizmów o złożonym cyklu życiowym (np. owadów) to za mało, by wyciągać wnioski o faktycznym wpływie obecności drapieżnika na liczebność i dynamikę populacji danego gatunku.

Nauka w Polsce - PAP

zan/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • dr Tomasz Włodarski z Instytutu Biochemii i Biofizyki PAN. Fot. archiwum własne.

    Ekspert: AlphaFold nie zabierze pracy biologom

  • Fot. Adobe Stock

    Skąd zanieczyszczenia powietrza? Sporo pyłu niesie dym z domów

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera