Historia i kultura

Naukowcy ustalają, co znajdowało się w Ojcowskim Parku Narodowym

Fot. Michał Wojenka/ www.uj.edu.pl/
Fot. Michał Wojenka/ www.uj.edu.pl/

Naukowcy bliscy są ustalenia, czy na wapiennym wzniesieniu nad Doliną Prądnika w Ojcowskim Parku Narodowym znajdował się warowny klasztor klarysek bł. Salomei, czy zamek wzniesiony przez księcia śląskiego Henryka Brodatego - poinformował w poniedziałek UJ.

Krakowscy badacze prace wykopaliskowe w małopolskim Grodzisku koło Skały prowadzą od 2016 r. Ich celem jest znalezienie odpowiedzi na pytanie, co znajdowało się w tym miejscu w XIII wieku.

Jak poinformowało PAP w poniedziałek Biuro Prasowe Uniwersytetu Jagiellońskiego, niektórzy badacze uważają, że na wapiennym wzniesieniu nad Doliną Prądnika na terenie Ojcowskiego Parku Narodowego znajdują się pozostałości zamku wzniesionego przez księcia śląskiego Henryka Brodatego w roku 1228. Miał on funkcjonować pod nazwą "Skała" albo "Scala" mniej więcej do przełomu XIII i XIV stulecia.

"Jest jeszcze jeden odosobniony pogląd, który zakłada, że na tym wzniesieniu istniał niewymieniony w źródłach zamek Leszka Czarnego lub Henryka IV Probusa" - czytamy w informacji. Jak zaznaczono, zdaniem dr. Michała Wojenki z Instytutu Archeologii UJ, który kieruje obecnymi pracami wykopaliskowymi, hipoteza ta "pozbawiona jest jakichkolwiek podstaw źródłowych".

Druga z hipotez zakłada, że w tym miejscu ok. 1260 r. mógł znajdować się klasztor klarysek związany z osobą bł. Salomei, na budowę którego przywilej wydał książę Bolesław Wstydliwy w 1257 r.

Na przełomie XIII i XIV, w okresie bardzo burzliwym dla Jury Krakowsko-Częstochowskiej z uwagi na toczącą się rywalizację o tron krakowski, siostry przeniosły się do Krakowa. W sąsiedztwie klasztoru przechodziły wówczas wojska Henryka IV Probusa oraz Władysława Łokietka. W okolicy krążyli ponadto najemnicy gorliwego stronnika Przemyślidów, biskupa krakowskiego Jana Muskaty, określanego w późniejszych relacjach dominikańskich mianem "wilka z pastorałem".

"Prowadząc badania na obecną chwilę staramy się nie opowiadać za żadną z tych hipotez. W świetle dotychczas uzyskanych wyników z całą pewnością najbardziej prawdopodobna jest ta klasztorna" - podkreślił dr Wojenka. Zastrzegł jednak, że "temat wymaga dalszych, zakrojonych na dużą skalę prac wykopaliskowych".

Obecnie na badanym przez krakowskich naukowców terenie Grodziska znajduje się powstały głównie w latach 1677-1691 zespół architektoniczno-rzeźbiarski, zwany potocznie pustelnią błogosławionej Salomei.

Miejsce to już kilkukrotnie było badane przez krakowskich naukowców. W pierwszym sezonie badań pod podłogą tzw. domu kapelana badacze odkryli sklepienia średniowiecznych piwnic, później zaś natrafili na pozostałości murów z wapiennych kamieni łączonych gliną. Jak przypuszcza dr Wojenka, jeden z nich mógł stanowić fundament budynku o konstrukcji drewnianej bądź szachulcowej. Pozostałości innych murów wskazują, że istniał tu długi na kilkanaście metrów i szeroki na 3,5 metra budynek, do którego przylegały kolejne budowle, wszystkie zachowane w poziomie piwnic. Badacze są pewni, że zanim w tym miejscu powstała jakakolwiek zabudowa, teren przyszłej inwestycji budowlanej wyrównano poprzez nawiezienie ogromnych ilości mas ziemi.

"Po zewnętrznej stronie budowli murowanych znajduje się niezwykle interesujący poziom użytkowy. Składa się z on ciemnej ziemi przesyconej bardzo wyraźnie licznymi zabytkami z okresu średniowiecza, na wierzchu zaś zawiera wyraźne ślady spalenizny, co może sugerować pożar" - podkreślił dr Wojenka.

"Znaleźliśmy tu spore ilości ceramiki naczyniowej, którą ramowo datujemy na połowę XIII do początku XIV wieku, żelazne ostrogi z bodźcem gwiaździstym, zgrzebło do czesania końskiego włosia, różne sprzączki i klamerki, a także około 20 grotów bełtów do kusz i dwie monety − brakteaty guziczkowe - wyjaśnia kierownik badań" - dodał kierujący pracami wykopaliskowymi.

"Krótko mówiąc, wiele wskazuje na to, że obiekt został zniszczony w wyniku najazdu zbrojnego, zapewne około przełomu XIII i XIV stulecia. Jest to zresztą kolejny trop sugerujący klasztorną funkcję miejsca w średniowieczu. W późniejszych, bo spisanych dopiero w wieku XVII aktach procesu beatyfikacyjnego Salomei, wspomniano bowiem o najeździe oraz o mordach i gwałtach, jakich doświadczyć miały klaryski. Kilka z nich miało nawet rzucić się do studni, aby nie zostać pohańbionym" - dodaje dr Wojenka.

W przyszłym roku badacze zamierzają kontynuować prace w Grodzisku. Planują również rozpoznać wał obronny, który jest częściowo wzmocniony kamiennym murem, co jest niezwykle fascynujące z punktu widzenia rozwoju fortyfikacji na naszych ziemiach. Jak podkreślił dr Wojenka, potrzeba wielu lat, by dokładnie rozpoznać to miejsce.

PAP - Nauka w Polsce, Nadia Senkowska

nak/ zan/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Widok na zespół klasztorny na Bielanach z powietrza. Czerwonym okręgiem zaznaczono obszar badań, jedynie niezabudowane miejsce. Fot. F. Welc.

    Pozostałości poszukiwanego eremitorium odnaleziono w klasztorze na warszawskich Bielanach

  • Ampato, grobowiec 1, (5 800 m n.p.m). W górnym poziomie pierwszego z grobowców odkryto pięć potłuczonych naczyń. Fot. Johan Reinhard, archiwum Muzeum Sanktuariów Wysokogórskich (Museo Santuarios Andinos UCSM) w Arequipie.

    Badaczka: ceramika służyła Inkom do utrzymania dominacji religijnej i politycznej

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera