W pracy popularyzatora nie chodzi o to, aby przekazywać fakty. Zależy mi, aby zainspirować odbiorców, uczyć umiejętności krytycznego myślenia - mówi Dariusz Aksamit. Swoje pierwsze pokazy fizyczne prowadził w liceum, po Polsce jeździł z "Atomowym Autobusem", a podczas naukowego stand-upu pokazał, że z nauki można również się pośmiać.
Dariusz Aksamit jest finalistą XIV edycji konkursu Popularyzator Nauki, organizowanego przez serwis Nauka w Polsce oraz Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Kandyduje w kategorii Animator.
Dziś pracuje na Wydziale Fizyki Politechniki Warszawskiej. Jest jednym z założycieli i byłym prezesem Stowarzyszenia Rzecznicy Nauki. W swojej trzynastoletniej popularyzatorskiej karierze prowadził niezliczoną ilość prezentacji, pokazów, zajęć dla dzieci i dorosłych, w których łącznie uczestniczyło kilka tysięcy osób. Wypowiadał się w wielu programach telewizyjnych i radiowych. Jest autorem tekstów i filmów popularnonaukowych. Ma na koncie udział w pierwszym w Polsce naukowym stand-upie, współinicjował rodzimy Marsz dla Nauki.
"Popularyzacja to jeden z powodów, dla których jestem na szóstym roku doktoratu. Cały czas się nie obroniłem, ponieważ tak mnie to pochłonęło, że nie zachowałem proporcji. Dopiero, kiedy urodziło mi się dziecko, musiałem się zacząć ograniczać, aby mieć więcej czasu dla niego. Nadal jednak popularyzacja pochłania mi kilkanaście godzin w tygodniu" - mówi Aksamit.
A wszystko zaczęło się w liceum, czyli 13 lat temu. "W ramach akcji Fizyka wokół nas do naszego liceum przychodziły dzieci z domów dziecka, a my przygotowywaliśmy eksperymenty. To był pierwszy raz, kiedy robiliśmy coś dla kogoś, a nie byliśmy tylko widzami. Okazało się, że to frajda, gdy musimy skonstruować urządzenia, zorganizować pokazy i namęczyć się, bo to oczywiście na początku nam nie wychodziło. A potem zobaczyć, że ludzie cieszą się z tego, co dla nich przygotowaliśmy" - opisuje Aksamit. Jego kolejnym popularyzatorskim krokiem, jako licealisty był udział w Pikniku Naukowym w charakterze wolontariusza.
UCZYĆ KRYTYCZNEGO MYŚLENIA, POKAZAĆ PIĘKNO NAUKI
Dziś, jako fizyk, najczęściej opowiada o fizyce medycznej, propaguje wiedzę o promieniowaniu. Dowiemy się od niego np., jakie dawki pochłaniają ludzie narażeni zawodowo na promieniowanie jonizujące? Jak skuteczne są terapie izotopowe? Jak udoskonalić obecne detektory promieniowania? Co zrobić w razie dużej awarii radiacyjnej? Jak chronić się przed promieniowaniem?
Jednak najbardziej zależy mu na upowszechnianiu umiejętności krytycznego myślenia. "To umiejętność, której nam ludziom fundamentalnie brakuje. To, jak postrzegamy świat, jest w dużej mierze nieadekwatne do tego, jaki on jest. Mamy swoje nawyki ewolucyjne, które były nam potrzebne w dżungli, a niekoniecznie są potrzebne dzisiaj, w XXI wieku" - zauważa.
Dlatego - jak ocenia - w pracy popularyzatora nie chodzi o przekazywanie faktów. Te, każdy może sobie sprawdzić w książce czy Wikipedii. "Jestem też nauczycielem fizyki, ale nie uważam, że najważniejszą rzeczą jest nauczenie uczniów jednego czy drugiego prawa. To absurdalne. Chodzi o wytworzenie postawy gotowości do przyjmowania wiedzy, świadomości własnej niewiedzy, stosowanie metody naukowej do krytycznego oceniania rzeczywistości i faktów. Chodzi o to, aby zainspirować i przekazać pewien sposób myślenia, który odbiorca może wykorzystać na co dzień. Pokazywać piękno nauki i to, że jest ona podstawą współczesnego świata od 200-300 lat" - mówi o swojej popularyzatorskiej misji.
W trakcie studiów na Politechnice Warszawskiej w 2008 roku wprowadzał Uniwersytet Dzieci na tę uczelnię, organizując kilkadziesiąt warsztatów dla dzieci razem z Kołem Naukowym Fizyków. W kolejnych latach prowadził kilkadziesiąt warsztatów w kilkunastu miastach Polski we współpracy z UniKids, KidsLab, Akademią Wynalazców im. Roberta Boscha, Fundacją Forum Atomowe, Stowarzyszeniem Klatrat czy Fundacją Inceptio. Pokazy naukowe prowadził na festiwalach nauki, a także podczas rejsu "Fizyka pod Żaglami" na STS Pogoria. W latach 2011-2013 był animatorem w Centrum Nauki Kopernik, w tym członkiem grupy pokazowej.
PO POLSCE Z ATOMOWYM AUTOBUSEM
Po rozpoczęciu studiów doktoranckich ruszył w Polskę z objazdową trzytygodniową wystawą „Atomowy Autobus – mobilne laboratorium", prowadząc warsztaty i seminaria o promieniowaniu jonizującym i ochronie radiologicznej. Łącznie podczas kilku edycji Atomowego Autobusu odwiedził kilkanaście miast w kraju, spędzając w trasie około sześciu tygodni.
W 2012 był finalistą konkursu FameLab, a później uczestnikiem spotkań "Rzecznicy nauki" w Centrum Nauki Kopernik. Właśnie podczas tych spotkań powstała inicjatywa powołania Stowarzyszenia Rzecznicy Nauki, które stało się platformą łączącą dziennikarzy z naukowcami. Aksamit był członkiem komitetu założycielskiego i pierwszym prezesem tego stowarzyszenia.
Jest autorem artykułów publikowanych w mediach drukowanych i internetowych (np. serwisie PAP - Nauka w Polsce, Gazecie Wyborczej czy Crazy Nauce), odpowiada też na pytania czytelników w Focusie. W ramach współpracy z programem Stacja Nauka w Programie 4 Polskiego Radia uczestniczy w audycjach radiowych. Jest gościem telewizyjnych programów np. Sonda2, Pytanie na Śniadanie, Dzień Dobry TVN, Dzień dobry Polsko. We współpracy z Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego zrealizował dwa filmy serii "Experimentum Simplex", a z Adamed SmartUP pięć filmów popularnonaukowych dla licealistów, z których każdy miał kilkanaście tysięcy odsłon. O popularyzowaniu nauki mówił też podczas TEDxKazimierz w 2016 roku.
STAND-UP? CZEMU NIE!
Oprócz tradycyjnych, znanych już form popularyzacji poszukuje nowych dróg upowszechniania nauki. Uczestniczył np. w pierwszym w Polsce stand-upie naukowym organizowanym przez Centrum Nauki Kopernik z Klubem Komediowym i StandUpPolska. Był też jednym z inicjatorów Marszu dla Nauki w Polsce (2016-2018). Bierze udział w sesjach poświęconych tworzeniu gier planszowych o nauce.
Jak sam podkreśla, udział w pierwszym stand-upie naukowym napawa go dumą. "Wykłady, warsztaty, pikniki to standardowe działania, super, że są. Wiadomo jak to robić, czasem wychodzi to lepiej, czasem gorzej. W przypadku stand-upu zrobiliśmy coś po raz pierwszy, nie wiedzieliśmy, na kim się wzorować i co z tego będzie. To było ekscytujące zadanie, a okazało się, że do tej pory odbiło się najszerszym echem, patrząc np. na odbiór w internecie" - opisuje. Stand-up naukowy dotąd na YouTubie obejrzało ponad 200 tys. osób.
"Dla mnie to była informacja, że może warto przemyśleć formę. Skoro uważamy, że robimy coś super ważnego i ciekawego, ale nikt, albo prawie nikt, tego nie ogląda, to może formę trzeba bardziej dostosować do odbiorcy. Wciąż więc szukam nowych możliwości popularyzacji na przecięciu się różnych dziedzin nauki, ale też nauki i np. sztuki" - mówi Aksamit.
Jak deklaruje, chciałby rozszerzać zasięg działania, dlatego bierze udział w projekcie mającym wpływać na system edukacji "Szkoła bliżej nauki", realizowanym przez Centrum Nauki Kopernik i skierowanym do uczniów ze szkół Mazowsza. Założeniem tego programu jest wdrożenie do szkół metody naukowej, czyli obserwacja, dociekanie, zadawanie pytań, wyciąganie wniosków i ich weryfikowanie. "To jest bardzo daleko poza strefą komfortu naszą, dzieci, nauczycieli i samorządów. To eksperyment i testujemy na ile da się to zrobić" - zaznacza.
PAP - Nauka w Polsce, Ewelina Krajczyńska
ekr/ agt/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.