Komórkowa immunoterapia SM wykazała zmniejszenie objawów choroby

Fot. Fotolia
Fot. Fotolia

Pierwsze na świecie badanie kliniczne dotyczące komórkowej immunoterapii stwardnienia rozsianego (SM) wykazało zmniejszenie objawów oraz poprawę jakości życia u większości pacjentów z postępującymi postaciami tej choroby- informuje „Journal of Clinical Investigation”.

Stwardnienie rozsiane (SM) to jedna z najczęściej występujących przewlekłych chorób neurologicznych, dotycząca mózgu i rdzenia kręgowego. Choć nie wiadomo, co ją inicjuje - to wiemy, że jest chorobą autoimmunologiczną, czyli rozwijają się w efekcie ataku układu odpornościowego na własne tkanki. Atakowana jest osłonka mielinowa komórek mózgu i rdzenia (czasem tylko rdzenia). Dostępnych jest wiele metod leczenia postaci rzutowo-remisyjnej SM, ale istnieją ograniczone możliwości leczenia dla osób z postępującymi postaciami SM.

W roku 2003 prof. Michael Pender z australijskiego University of Queensland doszedł do wniosku, że przyczyną stwardnienia rozsianego może być nagromadzenie się w mózgu komórek zakażonych wirusem Epsteina- Barr (EBV), jednym z najczęściej występujących u człowieka wirusów. EBV wywołuje chorobę zakaźną – mononukleozę, podejrzany jest jednak także o sprzyjanie nowotworom, a nawet depresji.

Gdyby wirus rzeczywiście powodował stwardnienie rozsiane, podanie leków działających na EBV powinno powstrzymywać postęp choroby i poprawiać stan pacjenta.

Odpowiednią terapię komórkową, wykorzystującą specyficznie zwalczające wirusa limfocyty opracował prof. Rajiv Khanna i jego zespół z QIMR Berghofer Medical Research Institute. Wraz z prof. Penderem przeprowadził on pierwszą fazę badań klinicznych, aby sprawdzić skuteczność i bezpieczeństwo nowej terapii.

Jak wyjaśnia prof. Khanna, zastosowana przez niego komórkowa immunoterapia opiera się na pobraniu od pacjenta krwi, wyizolowaniu z niej limfocytów T i „wyszkoleniu” ich w laboratorium, aby potrafiły wykrywać i niszczyć wirusa EBV w uszkodzonej tkance nerwowej chorych na SM.

W badaniu wzięło udział 10 pacjentów – pięciu z pierwotnie postępującym i pięciu z wtórnie postępującym SM. Podano im po cztery dawki limfocytów T. W siedmiu przypadkach stan pacjentów uległ poprawie. Chorzy byli mniej zmęczeni, wydajniejsi, poprawił im się wzrok i łatwiej im się było poruszać. Gdyby nie zastosowano leczenia, można się było spodziewać utrzymania lub nasilenia objawów. Co więcej, leczenie okazało się bezpieczne i przebiegło bez poważnych skutków ubocznych.

Zdaniem autorów wyniki są kolejnym argumentem wspierającym teorię wiążącą wirusa EBV z SM. Uważają, że można będzie w podobny sposób leczyć także inne choroby autoimmunologiczne, jak również nowotwory i infekcje wirusowe.

Badanie kliniczne I fazy rozpoczęło się w listopadzie 2015 r. Badanie fazy II, sponsorowane przez Atara Biotherapeutics, planowane jest w kilku lokalizacjach w Australii i Stanach Zjednoczonych. (PAP)

Autor: Paweł Wernicki

pmw/ ekr/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Figowce zamieniają dwutlenek węgla w kamień

  • 09.06.2025 PAP/Leszek Szymański

    USA/ Trump ogłosił, że tymczasowo na czele NASA stanie minister transportu

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera