
Dotyka 2-4 proc. populacji - jest problemem 800 tys. Polaków i 125 mln ludzi na całym świecie. Prowadzi do braku akceptacji własnego wyglądu, wycofania z życia społecznego, ograniczenia aktywności zawodowej, a nie leczona przyczynia się nawet do trwałego inwalidztwa. Łuszczyca, bo o nie mowa, jest jedną z najczęstszych chorób dermatologicznych na świecie. <strong>29 października obchodzimy Międzynarodowy Dzień Chorych na Łuszczycę.</strong>
Najwcześniejsze wzmianki o chorobie pojawiały się już w czasach starożytnych, ok. 2 tys. lat temu. Szczegółowo po raz pierwszy opisał ją jednak brytyjski dermatolog Robert Willan w 1809 roku. Mimo tak długiej historii badań nad łuszczycą, choroba ta wciąż nie jest do końca poznana.
Naukowcy uważają, że schorzenie, zwane z łaciny psoriasis, jest uwarunkowane genetycznie. Jednakże sam mechanizm jego dziedziczenia jest nieznany. Wiadomo, że do wyzwolenia choroby potrzebny jest także czynnik zewnętrzny (np. niektóre leki, infekcje bakteryjne i wirusowe, zaburzenia hormonalne czy mechaniczne uszkodzenia skóry). W związku z tym niektóre osoby obciążone genetycznie mogą nigdy nie zachorować.
Występowanie łuszczycy jest niezależne od wieku, najczęściej jednak zapadają na nią ludzie młodzi - pierwsze objawy pojawiają się między 15 a 30 rokiem życia.
Leczenie łuszczycy jest dość skomplikowane. W przypadkach lekkich stosuje się miejscowo maści, jednak rozległe i uporczywe postaci choroby wymagają terapii światłem UV (za jej opracowanie Niels Rydberg Finsen otrzymał Nagrodę Nobla) lub lekami ingerującymi w odporność organizmu. Dużą skutecznością charakteryzują się opracowane nie dawno tzw. leki biologiczne, jednak, zdaniem specjalistów, dostęp do takich nowoczesnych metod leczenia jest w Polsce bardzo ograniczony.
"Zdobycze współczesnej nauki ratują ludzkie życie, dają szanse na optymalizację leczenia, poprawę stanu zdrowia, ale i niosą w sobie nadzieję na korzystną zmianę jakości życia przewlekle chorych. Programy leczenia biologicznego to nadzieja na normalne życie. Takiego leczenia bezwzględnie wymaga wielu naszych pacjentów" - mówi prof. Zygmunt Adamski, członek Rady Programowej Ogólnopolskiego Programu Wspierania Terapii Biologicznej.
Specjaliści z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Chorych na Łuszczycę "PSORIARIS" podkreślają, że ważną, a często pomijaną, cechą tego schorzenia jest jego wpływ na jakość życia pacjentów. Widoczne objawy prowadzą do braku akceptacji swojej osoby, wyalienowania, kłopotów w pracy. Chorzy skrywają łuszczycę w obawie przed reakcją otoczenia.
"Łuszczyca nie jest ani chorobą zakaźną, ani śmiertelną i można ją kontrolować. Obchody Międzynarodowego Dnia Chorych na Łuszczycę to szczególna okazja, by przybliżyć polskiemu społeczeństwu problemy osób dotkniętych łuszczycą, spowodować, że będziemy bardziej otwarci na problem schorzenia, dotykającego tak wielu ludzi wokół nas. Akceptacja i zmiana nastawienia do dolegliwości skórnych zmniejszy poczucie wyobcowania, jakie towarzyszy pacjentom oraz pomoże im w powrocie do zdrowia" - mówią przedstawiciele "PSORIARIS".
PAP - Nauka w Polsce, Katarzyna Czechowicz
tot/bsz
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.