24.5.Wrocław(PAP) - Prof. Jan Miodek, znany językoznawca z
Uniwersytetu Wrocławskiego złożył we wrocławskim sądzie pozew
przeciwko publicyście Grzegorzowi Braunowi, który kilka tygodni
temu na antenie Polskiego Radia Wrocław oskarżył go o współpracę z
SB.
Jak poinformował PAP w czwartek Dominik Flunt z biura prasowego Sądu Okręgowego we Wrocławiu, pozew prof. Miodka przeciwko Braunowi faktycznie wpłynął do wrocławskiego sądu. "Nie znam jednak treści tego pozwu" - oświadczył Flunt.
PAP nie udało się skontaktować ani z prof. Miodkiem, ani z jego adwokatem - mec. Henrykiem Rossą, dziekanem Okręgowej Rady Adwokackiej we Wrocławiu.
Pod koniec kwietnia na antenie Polskiego Radia Wrocław (PRW) Braun oskarżył językoznawcę o współpracę z tajnymi służbami PRL nie powołując się jednak na żadne dokumenty. Informacji tych nie potwierdzał ani Miodek, który w jednym z oświadczeń kategorycznie zaprzeczył "tym rewelacjom", ani szef wrocławskiego Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu prof. Włodzimierz Suleja. PRW ostatecznie zdecydowało się "zawiesić współpracę z Braunem do czasu wyjaśnienia sprawy".
Kilka dni temu komisja historyczna Uniwersytetu Wrocławskiego ustaliła, że "służby bezpieczeństwa nawiązały kontakt z prof. Janem Miodkiem, ale nie można powiedzieć, że profesor nawiązał kontakt z nimi" - mówił PAP rektor uczelni prof. Leszek Pacholski tuż po podaniu przez jedną z telewizji informacji, że we wrocławskim oddziale IPN znaleziono dwie puste teczki językoznawcy. Miało z nich wynikać - według relacji telewizyjnych - że SB zarejestrowała Miodka w 1979 roku, a wyrejestrowała 11 lat później.
"W tych dokumentach nie ma nic, co zmieniłoby mój pogląd na temat prof. Miodka. Dokumenty mają charakter archiwalny, w całości są wytworzone przez urzędników bezpieki. Żaden z tych dokumentów nie powstał w taki sposób, żeby profesor miał tego świadomość. Z tego co wiem, zainteresowani o powstaniu takich dokumentów nie wiedzą" - mówił rektor.
W obronie prof. Miodka stanęli wrocławscy naukowcy, którzy utworzyli ruch "W obronie godności". Pisali oni w swoim oświadczeniu, że to niedopuszczalne, aby publiczne radio "rozpowszechniało nieudokumentowane informacje, które naruszają godność i dobre imię człowieka". Również Rada Etyki Mediów w sprawie oskarżeń wobec Miodka "wyraziła stanowczy protest".
Natomiast prof. Miodek w oświadczeniu przesłanym PAP w poniedziałek pisał, że "nigdy nie był świadomym współpracownikiem jakichkolwiek służb PRL. Nigdy nie podpisał dokumentu o współpracy. Nigdy nie składał pisemnych sprawozdań dotyczących jego pobytu za granicą. Nigdy w PRL nie starał się osobiście o wyjazd na stypendium zagraniczne do krajów zachodnich". Profesor uważa, że cała sprawa wypłynęła, ponieważ wypowiadał się przeciwko lustracji.
Prof. Jan Miodek jest polonistą, jednym z bardziej znanych w kraju językoznawców, autorem książek o poprawności językowej. Od 20 lat prowadzi w telewizji publicznej program pt. "Ojczyzna polszczyzna".(PAP)
umw/ wey/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.