Historia i kultura

Żarówka sprzed stu lat świeci w Łaziskach

zarowkaedisona.jpg
zarowkaedisona.jpg

<p>Dla wielu jest to niecodzienny spektakl, dla miłośników techniki &#8211; niemałe przeżycie. <strong>Co roku, w święto Trzech Króli, w <a title="Muzeum Energetyki w Łaziskach Górnych" href="http://www.muzeumenergetyki.pl/">Muzeum Energetyki w Łaziskach Górnych&nbsp;</a>zapalana jest żarówka, którą wyprodukowano za czasów Thomasa Edisona.</strong> Zważywszy na drogę, jaką odbyła na muzealną półkę, to wprost niezwykłe, że zachowała się do naszych czasów i nadal świeci. </p>

– Zapalamy ją w Trzech Króli, jako symbol gwiazdy betlejemskiej, która wskazywała drogę mędrcom ze Wschodu – mówi kierujący łaziskim muzeum Zbigniew Lorek. – W związku z tym, że w tym roku święto przypada w sobotę, postanowiliśmy przyspieszyć naszą ceremonię, by jak najwięcej osób mogło zobaczyć to światło z innej epoki. Żarówkę zapalimy w piątek, dokładnie o godzinie 12.

Niezwykła jest historia żarówki, która do muzeum trafiła przed dwoma laty. Wyprodukowana została w Anglii, mniej więcej sto lat temu. Na początku XX wieku ktoś wywiózł ją do Rodezji (Afryka), gdzie była używana do 1970 roku. Właśnie wówczas znalazła się na aukcji staroci i osobliwości i tutaj nabył ją mieszkający i pracujący w Rodezji (potem Zimbabwe) Bogusław Stępiński. Używał jej na co dzień przez prawie 30 lat. Po powrocie do kraju Stępiński zamieszkał w Częstochowie i wówczas żarówkę odkupił od niego Zbigniew Lorek.

– Żarówka to jeden z cenniejszych eksponatów w naszym muzeum – dodaje Lorek. – W końcu pokonała tysiące kilometrów, bez najmniejszego zadrapania. Poprzedniemu właścicielowi musiałem przyrzec, że będziemy o nią dbać, dlatego zapalana jest tylko raz do roku. Spirala żarówki zrobiona jest z włókna węglowego, które otacza bardzo cienkie szkło. Rozbłyska dopiero po rozgrzaniu, co trwa kilka sekund. Jej światło jest niepowtarzalne, roztaczając żółto-pomarańczową poświatę...

Muzeum Energetyki mieści się przy Elektrowni Łaziska (ul. Wyzwolenia) i czynne jest w dni powszednie od godz. 9 do 15 - podaje "Dziennik Zachodni".

PAP - Nauka w Polsce

tot 

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  •  Cytadela w Starej Dongoli z zaznaczeniem lokalizacji domostw  omówionych w  artykule (opracowanie: Adrian Chlebowski). Źródło: African Archaeological Review

    Co jadano w Starej Dongoli? Sorgo, pszenica i jęczmień podstawowymi składnikami lokalnej diety

  • Fot. Wikipedia/ domena publiczna

    Benedykt Dybowski został naukowcem na zesłaniu, a potem udał się tam już dobrowolnie

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera