<p>Urządzenie, dzięki któremu biorąc prysznic będziemy zużywać o jedną trzecią wody mniej niż zwykle, opracowali naukowcy z Australii. Metoda opiera się na małym oszustwie, polega bowiem na wysycaniu wody drobnymi pęcherzykami powietrza, które zwiększają objętość strumienia. </p>
Rezultat? Woda płynie z prysznica z taką samą siłą i nawilża tak samo dobrze, jak do tej pory, choć w rzeczywistości jej krople przypominają bardziej mokre powłoczki na bąbelkach powietrza. Co ważne, metoda ta pozwala zużywać pod prysznicem o 30 proc. mniej wody niż zwykle.
Prowadzone na małą skalę testy urządzenia wykazały, że nie odczuwa się żadnej różnicy między prysznicem powietrznym a zwykłym pod względem ciśnienia wody, wrażeń dotykowych oraz ogólnych doznań, jakie towarzyszą tej czynności.
Najnowszy wynalazek, dzieło naukowców z
PAP - Nauka w Polsce
Commonwealth Scientific and Industrial Research Organisation (CSIRO) w Melbourne, jest wyrazem rosnącej troski Australijczyków o mądre wykorzystywanie wody w domu. JJJtot
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.