
Alois Senefelder, twórca nowoczesnej metody graficznej - litografii, był porównywany do wynalazcy druku, Johanessa Gutenberga. Dziś niewielu o nim pamięta, choć litografia stała się jedną z ulubionych form plastycznych wielkich artystów i przyczyniła się do rozwoju cywilizacji obrazkowej - mówi dr Andrzej Pieńkos z <a href="http://www.ihs.uw.edu.pl/">Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Warszawskiego</a>.<span> </span>
Z POTRZEBY AUTOPROMOCJI
Do wynalezienia litografii w pośredni sposób przyczyniły się niezrealizowane artystyczne pasje Aloisa Senefeldera. Ten urodzony w Pradze, a w ostateczności mieszkający w Monachium wynalazca, porzucił prawo na rzecz pisania dramatów, komedii i tworzenia muzyki. „Twórcą był wszechstronnym, choć niezbyt utalentowanym” – podkreśla dr Pieńkos.
Jego twórczość nie spotykała się z dużym zainteresowaniem odbiorców. Postanowił więc postawić na promocję swojej osoby i założyć drukarnię, w której drukowałby swoje dzieła, a potem rozpowszechniał je. "Nauczył się dość sprawnie rozmaitych, znanych wówczas technik graficznych, ale uznał, że nie są one na tyle dobre, żeby szybko i tanio publikować własne osiągnięcia" – twierdzi badacz.
W 1798 roku stworzył nową formę druku, wykorzystując specyficzne właściwości jednego z bawarskich wapieni - łupku wapiennego wydobywanego w miejscowości Solenhofen „Oto jak dwadzieścia lat po wynalezieniu litografii pisała o tej metodzie warszawska prasa: +właściwość wapienia bawarskiego zasadza się na chemicznym powinowactwie z nim tłustych tuszów i farb+” - przypomina Pieńkos.
DRUK CHEMICZNY
Jak tłumaczy naukowiec, z wapienia wycinano kamienne płyty i szlifowano je. Artysta, za pomocą tuszu, tłustej farby lub kredki, rysował na kamieniu pożądany obraz, który następnie zabezpieczany był kompozycją gumy arabskiej i kwasu azotowego. W kolejnym etapie na powierzchnię płyty nanoszono wodę i farbę drukarską. Farba przylegała jednak tylko do miejsc nasączonych tłuszczem. W ostatnim etapie wykonywano odbitkę.
Wymyśloną przez siebie formę druku Senefelder nazwał drukiem chemicznym lub kamiennym, a naukowa, używana powszechnie nazwa - litografia, została nadana później.
Senefelder błyskawicznie rozpropagował ten prosty wynalazek. Jeszcze w roku 1799 roku uzyskał patent elektora bawarskiego w Monachium, który dawał mu pozwolenie na prowadzenie działalności drukarskiej i założenie drukarni. Wkrótce jego drukarnie znajdowały się w Monachium, Londynie, Wiedniu i innych miastach.
ŚWIATOWA KARIERA LITOGRAFII
W ciągu kilkunastu lat wynalazek rozpowszechnił się na całą Europę, także za sprawą niezwykłe intensywnej jak na owe czasy promocji, jaka stosował wynalazca.
Z nowych możliwości zaczęli korzystać najsławniejsi artyści ówczesnej Europy. Litografie chętnie wykonywali m.in. tacy malarze jak Ferdinand Victor Eugene Delacroix, Francis Goya, czy czołowy plakacista XIX wieku Henri de Toulouse-Lautrec.
"Senefelder od początku rozumiał wartość artystyczną litografii, promował ją jako dziedzinę sztuki i skłaniał do niej artystów" - podkreśla historyk.
Do Polski, podobnie jak Francji, litografia dotarła z pewnym opóźnieniem. Prekursorem był lekarz, pedagog, współzałożyciel Instytutu Głuchoniemych w Warszawie Jan Siestrzyński.
Będąc w Wiedniu Siestrzyński zorientował się, że drukarnie litograficzne są nie tylko miejscem zatrudnienia, ale swoistą rehabilitacją dla osób niepełnosprawnych, co jak wyjaśnił dr Pieńkos wiązało się z względną łatwością druku w tej technice.
Dr Siestrzyński postanowił założyć drukarnię w Instytucie Głuchoniemych. Drukarnia powstała, ale po pewnym czasie została rozwiązana.
LITOGRAFIA W POLSCE
W Polsce litografia rozpowszechniła się na dużą skalę za sprawą Jana Piwarskiego, który od 1818 roku pracował jako kustosz Biblioteki Publicznej w Warszawie. On właśnie, jak wspomina dr Pieńkos, pokazał artystyczne możliwości litografii, jej szybkość, możliwość powielania plenerów czy ulicznych szkiców.
Wśród znanych polskich artystów litografików są m.in. Ferdynand Ruszczyc oraz Leon Wyczółkowski.
Dr Pieńkos podkreśla, że Senefelder wymyślił nie tylko tzw. czystą litografię, ale także wszystkie jej odmiany, m.in. tuszowo-pędzlową, kredkowa, suchą, a także litografię na metalu, z której wywodzi się czołowa dwudziestowieczna technika - druk offsetowy. "Druk offsetowy to w gruncie rzeczy druk litograficzny. Offset wzbogaca litografię o szybkość i taniość" - wyjaśnia naukowiec.
"Skala zasług Aloisa Senefeldera jest dzisiaj zapomniana, a przecież jest on jednym z tych ludzi, którzy przyczynili się do powstania tego co dzisiaj nazywamy cywilizacją obrazkową" - puentuje Pieńkos.
Wykład dra Pieńkosa został wygłoszony w ramach X Festiwalu Nauki w Warszawie
PAP – Nauka w Polsce, Bogusława SzumiecPresch
kol
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.