<p>Siły zbrojne będą mogły korzystać z wysokiej rozdzielczości obrazów dostarczanych przez satelitę Ikonos. W czwartek 12 października w Komorowie koło Ostrowi Mazowieckiej MON podpisało umowę z <a href="http://www.scor.pl/pages/galeria/ikonos.htm">Satelitarnym Centrum Operacji Regionalnych</a> o dostarczaniu zdjęć satelitarnych.</p>
Komorowskie SCOR to jedna z 16 stacji systemu wykorzystującego dane z Ikonosa. Amerykański satelita okrąża Ziemię 15 razy na dobę, jego przelot nad Polską trwa dwie minuty. Jest posadowiony na takiej orbicie, że słońce zawsze ma za sobą, co ułatwia uzyskanie dobrych zdjęć. Z wysokości 680 km Ikonos wykonuje zdjęcia pozwalające rozpoznać przedmioty o wymiarach mniejszych niż metr.
W odróżnieniu od innych satelitów Ikonos może wychylać sensor, co umożliwia mu np. sfotografowanie Warszawy podczas przelotu nad Berlinem i uzyskiwanie zdjęć stereoskopowych. Dzięki zdolności rejestrowania bliskiej podczerwieni można go użyć do badań wilgotności i skażenia gleby, stanu lasów - ścięte drzewo po godzinie wygląda w podczerwieni inaczej niż w paśmie widzialnym, nadgryzione przez gąsienice liście też wcześniej zmieniają wygląd w podczerwieni - pozwala śledzić wycieki z podziemnych rurociągów i rozpoznać zamaskowane obiekty, nie do wykrycia na zwyczajnych obrazach. Rozkodowanie sygnału z satelity trwa 12 minut.
Dotychczas z tych możliwości korzystały straż miejska i straż pożarna, teraz także wojsko. "Cieszę się, że Wojsko Polskie wpisuje się w technikę XXI wieku, do lamusa przechodzą samoloty z kamerami na błonę fotograficzną, będziemy dysponować informacjami satelitarnymi z prawdziwego zdarzenia" - powiedział minister obrony Radosław Sikorski. Dodał, że polecił powołać w Sztabie Generalnym specjalną komórkę specjalizującą się w wykorzystaniu tej technologii.
SCOR korzysta z anteny pozwalającej uzyskać obrazy znad Europy, ale dzięki wymianie z innymi stacjami systemu może uzyskać obrazy z Iraku i Afganistanu. "Dzięki systemowi umów i współpracy będzie można fotografować nasze bazy na trzech kontynentach" - powiedział minister. Umowa z MON pozwoli wykonywać mapy, cyfrowe modele terenu i trójwymiarowe wizualizacje, dane satelitarne będą też służyć wywiadowi, rozpoznaniu i wojskowej kartografii.
Uznał umowę między MON a SCOR za przykład partnerstwa prywatno-publicznego. Wiceminister Marek Zająkała dodał, że współczesne technologie są zbyt drogie, by służyły tylko resortowi obrony. Prezes spółki Techmex, która powołała SCOR, Jacek Studencki powiedział, że obrazy z satelity będą dla administracji publicznej średnio cztery razy tańsze niż przy wykorzystaniu innych metod. Zdjęcie jednego kilometra kwadratowego kosztuje w tym systemie ok. 50 zł, dalsza obróbka w zależności od tego, co ma być efektem końcowym - od 50 do 250 zł.
Udziałowcem SCOR jest Agencja Mienia Wojskowego, która w czwartek zwiększyła swoje zaangażowanie w spółce z 12 do 50 procent.
"Taki system na pewno rozwiązuje wiele spraw i jest tańszy niż inne sposoby, np. rozpoznanie lotnicze, ale nie można polegać wyłącznie na obserwacji satelitarnej, bo można ją zakłócić" - powiedział PAP redaktor naczelny "Nowej Techniki Wojskowej" Andrzej Kiński. "Nie są to środki narodowe, jesteśmy zależni od sojuszników. Ponadto, otrzymujemy obraz tego obszaru, nad którym satelita akurat przelatuje. Na okres pokoju taki system wystarcza, ale w razie działań wojennych mogą być potrzebne inne środki rozpoznania" - dodał. BRW
PAP - Nauka w Polsce
bsz
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.