Negocjacje - sztuka i nauka

<strong>&quot;Negocjacje to najważniejszy przedmiot, którego uczą się przyszli przedsiębiorcy w szkole biznesu. Owszem, strategia decyduje o życiu i śmierci firmy, ale to negocjacje decydują o życiu lub śmierci menedżera&quot; - przekonywał podczas Festiwalu Nauki w Warszawie Nikolay Kirov z Katedry Strategii Zakładu Negocjacji Akademii Leona Koźmińskiego. </strong>Uczestnicy popularnonaukowego wykładu mieli szansę nie tylko na wzbogacenie wiedzy o sztuce negocjacji, ale mogli, a nawet musieli wziąć udział w grze negocjacyjnej, aby poczuć na własnej skórze, czym jest punktowana rozgrywka trójstronna. Warsztaty okazały się pouczającą zabawą nawet dla laików. Zdradzamy kilka cennych wskazówek dla negocjatorów - czyż nie jesteśmy nimi wszyscy w codziennych sytuacjach służbowych, towarzyskich i rodzinnych?

Jak tłumaczył Nikolay Kirov, do podstawowych umiejętności negocjacyjnych należy umiejętność przekonywania partnerów do tego, że mamy słuszność.

Istnieją dwie szkoły negocjatorów. Szkoła Harvardzka stawia na właściwe przygotowanie, któremu przypisuje 80 proc. kształtu przyszłej umowy. Przedstawiciele szkoły stanfordzkiej uważają natomiast, że najważniejsza jest interakcja partnerów - emocje, percepcja i perswazja. Zdaniem Kirova szkoły te znakomicie się uzupełniają, ukazując bogactwo czynników, które należy brać pod uwagę w sytuacjach stawiających nas na pozycji negocjatora.

O sile negocjacyjnej stanowić może pozycja (siła bogatszego kontra siła do blokowania porozumień). Przekonali się o tym uczestnicy warsztatów zaproponowanych przez młodego naukowca. W trzyosobowych grupach należało zawrzeć takie koalicje, aby ugrać dla siebie jak najwięcej punktów. Jak się okazało, w grze nie istniał taki podział punktów między dwoma stronami, którego trzecia osoba nie mogłaby rozbić. Rozwiązaniem zadania była zatem koalicja trzech partnerów, zakładająca uczciwy podział punktów między stronami - adekwatny do ich wkładu w punktację ogólną. Sprawa jednak nie była prosta - jak wyliczyliśmy, takich rozwiązań mogło być wiele. Przekonanie partnerów, że jedno z nich jest uczciwe stanowiło o sensie zabawy.

Nikolay Kirov poddał pod rozwagę wiele zagadnień związanych z warsztatami. Zastanawiał się, czy uczciwy jest podział "socjalistyczny" - "po równo", czy też proporcjonalny. Uświadamiał przy tym, że bardzo ważna w negocjacjach jest osobowość negocjatorów.

Jak tłumaczył, w negocjacjach należy szukać argumentów obiektywnych (niezależnych od woli stron), dobrze uzasadnionych (pasujących do sytuacji) i łatwych do zastosowania.

Wśród kryteriów obiektywnych dla grupy walczącej o podwyżkę płacy może być np. średnia krajowa, zarobki danej grupy zawodowej w innych krajach, podwyżki w branży, inflacja. Argument ten musi jednocześnie znaleźć uzasadnienie w danej sytuacji - polscy piloci nie uzyskali podwyżek, kiedy zażądali zarobków takich, jakie otrzymują ich koledzy w USA; kiedy jednak zażądali pieniędzy porównywalnych do zarobków w Bangladeszu, gdzie sytuacja ekonomiczna była gorsza od polskiej, przełożeni nie mogli odmówić (w Bangladeszu pilotom płacono niemal tyle, co Amerykanom).

Szacując swoje szanse na sukces w negocjacjach należy, zdaniem Kirova, pamiętać o tym, że większość ludzi pragnie być uczciwa. Najczęściej partnerzy zgadzają się przyjąć dobrze uzasadnione rozwiązanie, uwzględniające interesy każdej ze stron.

Jak zdradził wykładowca, w zaproponowanej grze z "zerem" najczęściej zostaje strona najsłabsza i, o dziwo, najsilniejsza. Jeśli grają znajomi, najczęściej zawierają koalicję trójstronną. Rozwiązania zerowe zdarzają się często wówczas, gdy gracze nie mają ze sobą kontaktu wzrokowego.

Z tych obserwacji Kirov wyprowadził kilka interesujących wniosków, które warto mieć na uwadze w codziennych sytuacjach negocjacyjnych.

"Jeżeli chcemy coś uzyskać, musimy pójść na rozmowę. Telefon jest dobrym narzędziem negocjacyjnym - ale tylko po to, żeby umówić się na spotkanie" - mówił badacz. Jednocześnie sugerował wykorzystanie telefonu czy komputera w sprawach trudnych, które chcemy załatwić "szybko i bezboleśnie". Wspomniał, że takie rozwiązanie coraz częściej praktykowane jest w sytuacjach towarzyskich, kiedy np. mężczyzna zrywa niechciany związek.

"Kobiety są lepszymi negocjatorami, gdy chodzi o długotrwałe relacje, a mężczyźni - o jednorazowe transakcje" - podsumował Kirov. Dodał, że wszystkie publikacje dotyczące wywierania wpływu na ludzi, służą rozpoznawaniu takich taktyk, ponieważ - jak zauważyli słuchacze wykładu - stosowanie socjotechnik jest prawnie zabronione. UCZ

PAP - Nauka w Polsce

bsz

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Ekspertka ds. rynku pracy: gotowość do zmian cenniejsza niż wyuczony zawód

  • Fot. Adobe Stock

    Eksperci: hałas szkodzi zdrowiu, dlatego konieczna jest zmiana norm hałasu w Polsce

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera