<p>Na początku 2006 roku w państwach Unii Europejskiej rozpoczną się badania epidemiologiczne stopnia zachorowalności na autyzm. Będą w nich uczestniczyć także specjaliści z Polski. </p>
W pracach Naukowej Rady Doradczej projektu o nazwie „Nadzieja”, finansowanego przez Komitet ds. Zdrowia UE, bierze udział dr Kenneth John Aitken z Wielkiej Brytanii, światowej sławy specjalista, od 25 lat leczący dzieci z autyzmem. Dr Aitken wygłosił w Warszawie wykład o biologicznym podłożu tej choroby.
Na całym świecie notuje się wzrost zachorowań na autyzm. Przez wiele lat współczynnik rozpowszechnienia autyzmu był stały i wynosił około 4,5 przypadków na 10 tys. żywych urodzeń. Mniej więcej pod koniec lat 80. ubiegłego wieku zanotowano znaczy wzrost zachorowań, np. w Wielkiej Brytanii, Ameryce Północnej i Japonii, gdzie prowadzi się dokładne statystyki choroby – mówił dr Aitken.
Aktualne współczynniki rozpowszechnienia autyzmu wynoszą od 17 do 40 przypadków na 10 tys. urodzeń. Według ostrożnych szacunków oznacza to, że nastąpił mniej więcej 4-9-krotny wzrost współczynnika rozpowszechnienia autyzmu w ciągu ostatnich 20 lat, a skala zachorowań jest porównywalna na przykład ze skalą zachorowań osób w wieku podeszłym na chorobę Alzheimera.
O przyczynach powstawania autyzmu wiemy ciągle bardzo niewiele. Nie znaleziono dotąd jednoznacznych odpowiedzi na pytania: dlaczego chorują głównie chłopcy, dlaczego większość zachorowań dotyczy dzieci urodzonych na półkuli północnej, a zwłaszcza między marcem a majem, dlaczego u autystycznych dzieci istnieje zwiększone ryzyko wystąpienia epilepsji, jakie rzeczywiste znaczenie może mieć fakt, że dzieci chore mają częściej większą głowę niż zdrowe, jaki jest związek między autyzmem i nieprawidłowym funkcjonowaniem układu odpornościowego chorego dziecka itp.
Sądzi się, że chorobę mogą wywołać nieprawidłowości na poziomie genetycznym, czynniki środowiskowe (zatrucia metalami ciężkimi, reakcje na szczepienia, antybiotykoterapia), zaburzenia funkcjonowania układu immunologicznego (zakażenia, alergie) oraz zaburzenia funkcji w układzie autonomicznym.
We wczesnym rozpoznaniu choroby pomaga wyróżnienie kilku cech, które mogą wywołać podejrzenia. Te cechy to m.in. brak gaworzenia u dziecka do 12 miesiąca życia, niezwracanie przez dziecko uwagi na bodźce zewnętrzne do 12 roku życia, niewymawianie jakichkolwiek słów do 16 miesiąca życia, brak spontanicznego tworzenia dwuwyrazowych zdań do 24 miesiąca życia, utrata nabytych wcześniej umiejętności językowych i społecznych.
Badania prowadzone obecnie w różnych krajach świata zmierzają do ustalenia, jakie czynniki biologiczne mają istotny wpływ na pojawienie się choroby oraz jak poprzez zmianę tych czynników doprowadzić do wyleczenia lub poprawy stanu zdrowia chorego dziecka. Badania koncentrują się m.in. na uchwyceniu różnic w funkcjonowaniu mózgu dzieci zdrowych i chorych oraz opracowywaniu biomedycznych testów, które mają wykryć nieprawidłowości w funkcjonowaniu organizmu (analiza składu chemicznego włosów, analiza krwi i moczu z ustaleniem składu aminokwasów, opioidów, kwasów organicznych, badania nad wydzielaniem się melatoniny, nad funkcjonowaniem układu trawiennego i immunologicznego).
I tak na przykład u dzieci autystycznych stwierdza się podwyższony poziom występowania w organizmie takich pierwiastków toksycznych jak antymon, cyna, rtęć i tytan, przy jednoczesnych niedoborach tak ważnych – na przykład dla poprawy koncentracji uwagi - pierwiastków jak wapń, magnez, cynk, żelazo czy kobalt. Zbyt niski poziom kobaltu sprawia, że organizm nie przyswaja tak potrzebnej organizmowi witaminy B12. Praktyka dowodzi, że w bardzo wielu przypadkach zmiana diety u takich dzieci połączona z suplementacją odpowiednich pierwiastków daje poprawę stanu zdrowia. Podobnie jest z niektórymi aminokwasami. Stąd też wskazuje się na konieczność wykonywania u autystycznych osób profilu kwasów organicznych w moczu, bo na przykład właściwy poziom niektórych z nich wpływa na prawidłową produkcję tak niezbędnej w pracy mózgu serotoniny.
Stwierdzono również istnienie związku między leczeniem dzieci antybiotykami i szczepionkami we wczesnym etapie życia i późniejszym występowaniem u nich zachowań autystycznych. U dzieci chorych obserwuje się na przykład utratę gładkości jelit (niekiedy jest to efekt biegunek poantybiotykowych), która prowadzi do owrzodzeń i zapaleń. Związane z tym zakłócenia procesu trawienia pogarszają proces metaboliczny i zaburzają sen, co w konsekwencji pogłębia chorobę.
Jak mówi dr Aitken, „badania nad czynnikami biologicznymi w autyzmie prowadzi się w wielu krajach. Ich wyniki nie są zawsze jednoznaczne i dlatego trzeba je kontynuować. Konieczne jest też wypracowanie wspólnych dla wszystkich krajów standardów jak najwcześniejszego rozpoznawania autyzmu i leczenia go wszystkimi dostępnymi metodami – biologicznymi i psychologicznymi. Tylko wtedy będziemy mogli zahamować postęp tej choroby”.
PAP - Nauka w Polsce, Waldemar Pławski
we
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.