Fajerwerki niebezpieczne przez ludzką głupotę i alkohol

<p>Poranione głowy, urwane palce i poparzone dłonie &#8211; to coroczny bilans używania petard i fajerwerków przez osoby świętujące nadejście Nowego Roku. Co jest tego przyczyną? - stawia pytanie &quot;Kurier Szczeciński&quot;.</p>

Lekarze i policjanci odpowiadają krótko: głupota i alkohol. Na nic zdają się liczne apele i surowe przepisy.

W sklepach środków pirotechnicznych nie brakuje. Można je kupić dosłownie wszędzie. Petardy i fajerwerki sprzedaje każdy hipermarket. Ich ceny są niskie. Wyrzutnię komet można kupić za niecałe 20 zł. Małe petardy są dostępne już za kilka złotych. Wprawdzie zachodniopomorskie miasta wprowadziły zakaz ich używania z wyjątkiem niektórych świąt, to na ulicach widok dzieci bawiących się petardami jest dość powszechny. Szczególnie między Bożym Narodzeniem a sylwestrem. Na nic zdają się kontrole straży miejskiej, która sprawdza, czy fajerwerków nie sprzedaje się nieletnim. Petardy kupują im... rodzice - zaznacza dziennik.

Strażnicy co roku kontrolują stoiska i sklepy, bo zdarza się, że niektóre z nich mają przeterminowany towar. Za łamanie przepisów handlowcy są najczęściej karani mandatami (do 500 zł). Całkowity zakaz sprzedaży środków pirotechnicznych, ograniczenie albo pozbawienie wolności do dwóch lat – te sankcje rzadko są stosowane - stwierdza "KS". YY

PAP - Nauka w Polsce

bsz

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera