Około 600 dzieci rodzi się rocznie w Polsce z porażeniem splotu ramiennego (dystocja barkowa). To poporodowa komplikacja, która często kończy się niepełnosprawnością. O tym, jak przewidywać to zagrożenie, jak mu zapobiegać i jak leczyć, dyskutowali w Tychach (Śląskie) specjaliści z całego kraju.

W zakończonym w sobotę ogólnopolskim sympozjum pt. \"Dystocja barkowa - jak przewidywać, jak postępować\", zorganizowanym przez Sekcję Psychosomatyczną Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego http://www.gpsk.am.poznan.pl/ptg/aktualnosci.htm uczestniczyło ok. 350 lekarzy różnych specjalności - ginekologów-położników, neonatologów, pediatrów, neurologów dziecięcych oraz położne i rehabilitanci.

Uszkodzenie splotu ramiennego następuje podczas porodu, kiedy po urodzeniu główki ramiona dziecka blokują się w drogach rodnych. Może wówczas nastąpić zerwanie lub uszkodzenie nerwów obwodowych. Objawy, jakie mu towarzyszą, to m.in. brak kontroli mięśni ramienia, dłoni i nadgarstka lub brak czucia. Niejednokrotnie dziecko nie może w ogóle podnosić ręki.

\"Uraz ten, zależnie od jego skali, można leczyć operacyjnie. Pomaga też wieloletnia rehabilitacja, ale trzeba pamiętać, że to ogromne obciążenia dla matki i rodziny oraz samego dziecka. Dlatego tak ważne jest właściwe rozpoznanie i reakcja na zagrożenie podczas porodu\" - powiedział przewodniczący komitetu organizacyjnego konferencji prof. Ryszard Poręba ze Śląskiej Akademii Medycznej http://www.slam.katowice.pl/index.asp

Część czynników ryzyka można rozpoznać już przed porodem, inne pojawiają się już podczas akcji porodowej. Aby ustrzec dziecko przed porażeniem, przeprowadza się cesarskie cięcie. Wskazaniem do niego są m.in.: duży płód (powyżej 4 kg), cukrzyca ciężarnej, przedłużający się poród siłami natury, przypadek porażenia splotu ramiennego u starszych dzieci rodzącej.

PAP - Nauka w Polsce, Anna Gumułka

27 czerwca 2005

we