Łączne działanie zmian klimatu i wykorzystanie ziemi przez człowieka mogą spowodować prawie 40-procentowy ubytek deszczowego lasu Amazonii. Byłaby to ogromna strata nie tylko dla kontynentu, ale dla całej planety - ostrzegają naukowcy.
Zdaniem zespół z Uniwersytetu Ludwika i Maksymiliana w Monachium do końca wieku lasy Amazonii mogą stracić 38 proc. swojej powierzchni. Tymczasem Amazonię pokrywa największy deszczowy las świata. Jak zauważają naukowcy, ten mierzący 5,5 mln kilometrów kwadratowych obszar to miejsce o wyjątkowej różnorodności gatunkowej, będący domem dla licznych rdzennych społeczności oraz kluczowy element ratujący klimat.
W biomasie i glebie las deszczowy magazynuje jedną dziesiątą całego węgla zgromadzonego w lądowych ekosystemach. Dzięki ogromnej sile parowania las Amazonii zasysa wilgoć znad oceanu w głąb kontynentu, gdzie woda nieustannie paruje i ponownie spada w postaci deszczu. W ten sposób las podtrzymuje też własne istnienie – tłumaczą badacze.
Jednak mechanizm ten sprawia również, że amazoński las deszczowy jest silnie narażony na zagrożenia, gdy kosztem obszarów leśnych rozszerza się użytkowanie gruntów ornych i hodowlę zwierząt.
Do tego globalne ocieplenie prowadzi w dorzeczu Amazonki do susz i fal upałów.
Choć oba te czynniki, czyli zmiany użytkowania ziemi oraz zmiany klimatu, już spowodowały postępujące szkody, dotąd brakowało jasnej wiedzy na temat tego, jak oddziałują one wspólnie.
Ekspertów najbardziej niepokoją gwałtowne przejścia od zwartej pokrywy leśnej do otwartego krajobrazu przypominającego sawannę. Jeśli doszłoby do takich zmian na dużą skalę, mogłoby to doprowadzić do punktu krytycznego, po którego przekroczeniu ekosystem zostałby bezpowrotnie utracony.
Badacze przeanalizowali wylesianie w dorzeczu Amazonki w latach 1950–2014 oraz opracowali prognozy odnośnie dwóch różnych scenariuszy klimatycznych.
„Nasza analiza pokazuje, że do końca stulecia może zostać utracone nawet 38 proc. powierzchni lasów, które istniały w 1950 r., z czego 25 proc. wynikałoby ze zmian użytkowania ziemi, a 13 proc. – ze wzrostu temperatur” – wyjaśnia Selma Bultan, autorka badania przedstawionego w piśmie „Proceedings of the National Academy of Sciences”.
„Oznaczałoby to przekroczenie progu 20–25 proc., który – jak ostrzegały wcześniejsze badania – stanowi punkt krytyczny dla amazońskiego lasu deszczowego” – alarmuje.
Ponadto analizy zespołu pokazują, że ryzyko gwałtownej utraty powierzchni lasów, w przeciwieństwie do stopniowego spadku, wyraźnie rośnie po przekroczeniu progu ocieplenia o 2,3 st. C.
„Na podstawie obecnych polityk i jednoznacznych zobowiązań w zakresie działań klimatycznych zmierzamy w kierunku globalnego ocieplenia co najmniej o 2,5 st. C. Pozytywne kroki, takie jak wzmocniona ochrona lasów deszczowych uzgodniona na konferencji klimatycznej w Belém, muszą zostać rozszerzone. Jednocześnie musimy przyspieszyć walkę z globalnym ociepleniem. Wartość amazońskiego lasu deszczowego jest zbyt wielka, by narażać jego istnienie” – dodaje współautorka badania prof. Julia Pongratz.
Marek Matacz (PAP)
mat/ agt/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.