
To była naprawdę fantastyczna misja. W kosmos wysłaliśmy najlepszego człowieka, jakiego mogliśmy. Polscy eksperci pokazali pełen profesjonalizm. Rolą państwa i administracji jest teraz to, żeby nie zgasić ognia misji IGNIS - powiedział PAP ekspert ds. bezpieczeństwa kosmicznego i astronom Mariusz Słonina.
Kapsuła Dragon Grace z załogą misji Ax-4, w tym Polakiem Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim, zgodnie z planem wodowała w Pacyfiku u wybrzeży Kalifornii we wtorek ok. godz. 11.30 czasu polskiego.
- Odetchnąłem z ulgą, tak jak wiele innych osób. Lądowanie to bardzo stresujący, wręcz dramatyczny moment, najtrudniejszy w całej misji - powiedział PAP po pomyślnym wodowaniu ekspert.
- Należy pogratulować nie tylko Sławoszowi Uznańskiemu-Wiśniewskiemu, jako polskiemu astronaucie, za naprawdę fantastyczną pracę na ISS, ale też całemu zespołowi Polskiej Agencji Kosmicznej. Osobom, które pracowały przy tej misji przez ostatnie miesiące, zespołowi dr Aleksandry Bukały, kierowniczki tej misji. To był ogrom włożonej pracy. Niemal każda minuta pracy czy pobytu astronautów na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) była zaplanowana, a nawet udało się wykonać dodatkowe eksperymenty. To była naprawdę fantastyczna misja - podkreślił.
Zdaniem eksperta Polska pokazała się w niej jako wiarygodny i wartościowy partner w międzynarodowych projektach kosmicznych.
- Myślę, że to jeden z ważniejszych aspektów tej misji, pomijając nawet wyniki naukowe czy działania edukacyjne. Przez ponad rok treningu naszego astronauty oraz kilkanaście dni jego pobytu na ISS polscy eksperci pokazali pełen profesjonalizm. Ax-4 to przykład, jak niemalże perfekcyjnie przeprowadzić misję kosmiczną ukierunkowaną na badania naukowo-techniczne - stwierdził Mariusz Słonina.
Sam Sławosz Uznański-Wiśniewski jest - jak podkreślił Mariusz Słonina - światowej klasy ekspertem, który zaniósł na ISS wizerunek Polaka naukowca, inżyniera, profesjonalisty. - Wysłaliśmy tam najlepszego człowieka, jakiego mogliśmy wysłać. Możemy być z niego dumni. Od pierwszego dnia swojego treningu promował polską naukę, polską technikę, sektor kosmiczny, pokazywał, że mamy ambicje i że potrafimy realizować ważne projekty - ocenił.
- Nasz astronauta i cały zespół polskich ekspertów zebrał nieprawdopodobny, unikalny know-how, który - mam nadzieję - będzie przekuty w jakieś kolejne działania w najbliższej przyszłości przez Polską Agencję Kosmiczną, przez polski sektor kosmiczny i polską administrację - podkreślił rozmówca PAP.
Również eksperymenty przygotowane przez Polaków, które przeprowadzono na ISS pokazały ambicje polskich podmiotów. Samo to, że potrafimy przygotować w krótkim czasie eksperymenty do przeprowadzenia w warunkach kosmicznych, gdzie trzeba spełnić ścisłe procedury też pokazuje polski profesjonalizm. To wszystko - zdaniem eksperta - wskazuje na „absolutny sukces tej misji”.
- My w Europejskiej Agencji Kosmicznej działamy od ponad 10 lat. Od 2012 roku, jako sektor kosmiczny, wykonaliśmy setki projektów z ESA, to były zarówno podstawowe projekty, próby laboratoryjne, oprogramowanie, elementy lotne, po udane eksperymenty na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Te 10 lat, przy naprawdę niewielkim finansowaniu polskiego sektora względem na przykład Francji, Niemiec czy nawet Wielkiej Brytanii, pokazały, że mimo skromnych środków jesteśmy w stanie być naprawdę znaczącym graczem w Europejskiej Agencji Kosmicznej. Lot Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego to przypieczętowanie tych działań, ale też platforma do dalszych aktywności. Ważne żebyśmy tego nie zmarnowali - podkreślił Mariusz Słonina.
Jak podkreślił, w Polsce mamy świetnych naukowców, którzy są jednak niedofinansowani.
- To jest rola państwa, żeby tego ognia misji IGNIS nie zgasić (łac. „ignis” oznacza „ogień” - PAP). To jest danie przestrzeni również na pomyłki w badaniach naukowych - podkreślił. - Dwa lata temu Polska zwiększyła swoją składkę do ESA i dzięki temu mieliśmy możliwość przeprowadzenia tej misji. Trzeba tę składkę przynajmniej utrzymać na dotychczasowym poziomie, o ile nie zwiększyć. To jest naprawdę mała inwestycja, która się zwróci z czasem. Jesteśmy 20. gospodarką świata i bez badań naukowych, bez inwestycji w edukację, w naukę, też w sektor kosmiczny stracimy tę pozycję po prostu.
Mariusz Słonina podkreślił, że on i inni eksperci z sektora kosmicznego zazdroszczą nieco dzieciom w szkołach, które miały okazję zobaczyć i przeżyć obecność Polaka w kosmosie.
- Myśmy żyli jednak tylko historią Mirosława Hermaszewskiego, historią wahadłowców. Myśmy tego nigdy nie widzieli na żywo. A i tak tamta historia była dla nas motorem, dzięki któremu zainteresowaliśmy się eksploracją kosmosu. A obecnie dzieci widzą to wszystko w tak młodym wieku, w szkołach podstawowych, w liceach, nawet studenci. Mają nieprawdopodobne możliwości rozwoju kariery w sektorze kosmicznym, ale nie tylko. Nie chodzi o to, że każdy musi pracować w sektorze kosmicznym, nie każdy zostanie astronautą. To tak nie działa. Jednak sama pasja do przedmiotów ścisłych - czy to będą badania biologiczne, medyczne, czy inżynieryjne, czy programowanie, czy astronomia - jest wspaniała. W tym aspekcie ogień misji IGNIS zapłonął - podkreślił ekspert.
Start misji odbył się z należącego do NASA Kennedy Space Center na Florydzie. Lot na ISS zrealizowano rakietą Falcon 9 firmy SpaceX. 26 czerwca kapsuła Dragon Grace z czworgiem astronautów na pokładzie zadokowała do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Na stacji Sławosz Uznański-Wiśniewski w ramach polskiej misji technologiczno-naukowej wykonał 13 eksperymentów przygotowanych przez polskich naukowców i firmy oraz ok. 30 pokazów edukacyjnych i popularnonaukowych. Astronauta czterokrotnie połączył się na żywo z dziećmi i młodzieżą w Polsce.
Ewelina Krajczyńska-Wujec (PAP)
ekr/ bar/ ktl/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.