Rekrutacja na rok akademicki 2025/2026 w niektórych uczelniach już się rozpoczęła, a w innych ruszy lada moment. Ponad połowa studentów w Polsce (powyżej 60 proc.) rozpoczyna ten etap edukacji zaraz po maturze, czyli w wieku 18-19 lat – wynika z raportu Eurostudent z końca ub.r. Obecnie w ponad 350 uczelniach w Polsce studiuje ponad 1,2 mln osób.

O podejście do studiowania PAP zapytała rzecznika Parlamentu Studentów Rzeczpospolitej Polskiej Wojciecha Tomaszewicza. Wskazał on, że młodzi ludzie chcą studiować, choć mają nieco inne podejście niż wcześniejsze pokolenia.

"Zmieniła się sama definicja studiowania. Dzisiaj młodzi ludzie traktują studia bardziej jako narzędzie do rozwoju swoich kompetencji czy umiejętności miękkich niż jako drogę do zdobycia konkretnego zawodu. Dotyczy to szczególnie kierunków humanistycznych i społecznych. Innymi prawami rządzą się kierunki techniczne, prawo oraz medycyna, które głównie skupiają się wokół konkretnych wymaganych umiejętności" – podkreślił.

Pytany o to, czym się kierują przy wyborze uczelni, odpowiedział, że jednym z głównych czynników, na które zwracają uwagę, jest innowacyjność uczelni, rozumiana m.in. jako atrakcyjność kierunków czy dostosowanie oferty kształcenia do potrzeb rynku czy współczesnych wyzwań cywilizacyjnych.

Kolejnym czynnikiem jest możliwość godzenia studiowania z pracą. "Kiedyś decyzja o podjęciu studiów oznaczała pełne zaangażowanie – uczelnia była centrum życia studenta. Dziś młodzi ludzie oczekują większej elastyczności. Nie chcą spędzać całych dni na zajęciach, bo coraz częściej łączą naukę z pracą zawodową. To właśnie jedna z głównych przyczyn rosnącej popularności uczelni niepublicznych – oferują one bardziej elastyczny plan zajęć, który pozwala studentom lepiej pogodzić różne obowiązki" – wskazał rzecznik.

"W ostatnich latach można też zauważyć, że polskie uczelnie coraz częściej budują wokół siebie społeczność – wzorując się na trendach ze Stanów Zjednoczonych. Przykładem może być sprzedaż ubrań i gadżetów z logo uczelni, które stają się nie tylko elementem identyfikacji, ale też sposobem na budowanie więzi między studentami a ich alma mater" – dodał.

Istotne dla młodych ludzi jest ponadto samo doświadczanie studiowania i sposób przeżycia tych kilku lat. "Największe polskie ośrodki, które wspierają akademickość na poziomie pozauczelnianym to między innymi Warszawa, Poznań, Wrocław i Kraków. W dzisiejszych czasach dużo osób chce się czuć częścią jakiejś społeczności lokalnej, dlatego jeśli ktoś ze znajomych odnalazł się w jakiejś wspólnocie w danym mieście, to kolejna osoba też się na to zdecyduje" – opowiadał rzecznik.

Pytany, który czynnik przeważa: poziom uczelni czy kultura akademicka danego ośrodka odpowiedział, że najczęściej to się łączy: dominujące ośrodki budują wokół siebie poczucie prestiżu przynależności do danej społeczności, "co zachęca młodych ludzi do utożsamiania się z uczelnią". "Najczęściej są to też ośrodki innowacyjne, gdzie słucha się głosu studentów" – mówił.

Jak zaznaczył Tomaszewicz, uczelnie coraz bardziej starają się słuchać głosu i potrzeb studentów. "Jednocześnie zmienia się też podejście do samych studentów – coraz częściej są postrzegani nie tylko jako klienci, ale jako partnerzy, z którymi uczelnia współtworzy swoją tożsamość i ofertę edukacyjną" – podkreślił.

Parlament Studentów RP jest niezależną ogólnopolską instytucją, będącą ustawowym reprezentantem wszystkich studentów w Polsce. Zrzesza samorządy studenckie ze wszystkich uczelni publicznych i niepublicznych w kraju.

Agnieszka Kliks-Pudlik (PAP)

akp/ bar/ lm/