Prof. Szeptycki, który połączył się on-line z uczestnikami poniedziałkowej konferencji podkreślił, że umiędzynarodowienie szkolnictwa wyższego i nauki jest ważną "przesłanką doskonałości naukowej".

Dodał, że studenci i naukowcy poprzez swoją mobilność budują więzy pomiędzy uczelniami. "Studenci, zwłaszcza doktoranci z zagranicy są niezbędnym elementem zespołów badawczych" - ocenił wiceszef MNiSW.

Poinformował, że studenci z zagranicy stanowią blisko 10 proc. ogólnej liczby studentów na polskich uczelniach. Zaznaczył, że jest to "znaczący przyrost w porównaniu z tym, co mieliśmy kilkanaście lat temu".

Wskazał przy tym na wyzwania, które wiążą się ze wzrostem liczby zagranicznych studentów. Są to rekrutacja na studia i wydawanie wiz, które - jak zaznaczył wiceminister - "aktywuje prawdziwych studentów oraz tych, którzy chcą przyjechać do Unii Europejskiej w innych celach".

Prof. Szeptycki podkreślił, że tegoroczna konferencja organizowana w Gdańskim Uniwersytecie Medycznym dotyczy zagranicznych absolwentów kierunków medycznych na polskim rynku pracy.

Jego zdaniem Polska i Unia Europejska potrzebują absolwentów kierunków medycznych, głównie w specjalizacjach takich jak geriatria, psychiatria czy neurologia.

Dodał, że kierunki medyczne w Polsce "cieszą się coraz większym zainteresowaniem cudzoziemców". Podał, że w Polsce na kierunkach medycznych, farmaceutycznych i naukach o zdrowiu studiuje kilkanaście tysięcy studentów z zagranicy. W roku akademickim 2018-2019 było to ok. 11 tys. studentów, w roku akademickim 2024-2025 - ok. 14,5 tys. młodych ludzi. Zaznaczył, że w 2024 roku kierunki medyczne ukończyło w Polsce ok. 3 tys. cudzoziemców.

Wiceminister powiedział, że najwięcej studentów z zagranicy pochodzi z Ukrainy. Są również obywatele takich krajów jak: Trinidad i Tobago, Somalia czy Sierra Leone.

Zdaniem wiceministra studia medyczne w Polsce są "trudne i wysokiej jakości". Dodał, że widać to wyraźnie, kiedy analizuje się losy absolwentów. "Jest taka tendencja, że absolwenci cudzoziemcy polskich uczelni statystycznie radzą sobie na polskim rynku pracy gorzej od absolwentów, którzy mają polskie obywatelstwo. Natomiast ten problem nie dotyczy absolwentów studiów medycznych. Oni radzą sobie na polskim rynku pracy równie dobrze" - powiedział.

Zapewnił, że jego resort, wraz z Ministerstwem Zdrowia dokładają starań, żeby na wszystkich etapach wspierać polskie uczelnie medyczne, również w zakresie kształcenia studentów zagranicznych.

"Jeśli chodzi o ich rekrutację, to w tej chwili w parlamencie procedowana jest ustawa o likwidacji nieprawidłowości w systemie wizowym. To jest pokłosie afery wizowej z czasów PiS. Ustawa, kiedy wejdzie w życie, z jednej strony ma uniemożliwić uzyskiwanie wiz studenckich dla osób, które nie spełniają kwalifikacji, żeby studiować w Polsce, a z drugiej strony ma udrożnić wydawanie wiz dla kandydatów, którzy naprawdę w Polsce chcą studiować" - podkreślił wiceminister.

Jak podał Gdański Uniwersytet Medyczny, celem Konferencji IntMedPOL25 jest omówienie sytuacji zagranicznych absolwentów kierunków medycznych na medycznym rynku pracy w Polsce w kontekście potrzeb i przeszkód w zatrudnianiu medyków spoza Polski, a także w kontekście deficytu kadr medycznych w Polsce, w Europie i globalnie.

Na stronie uczelni podano, że w 132 krajach świata brakuje łącznie 6,4-10 milionów medyków. Wskazano, że deficyt lekarzy i pielęgniarek dotyczy bardzo wielu krajów europejskich niezależnie od ich poziomu rozwoju gospodarczego.(PAP)

Nauka w Polsce

pm/ bar/