Wrocław/ W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym leczenie ran jest integralną częścią całej terapii

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Leczenie ran u dzieci jest w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu integralną częścią całej terapii - poinformował ośrodek w komunikacie. Chodzi nie tylko o rany pooperacyjne, lecz też te powstające po leczeniu onkologicznym np. po przeszczepie szpiku.

W komunikacie przesłanym przez szpital napisano, że specjaliści USK we Wrocławiu zajmują się kompleksowym leczeniem ran u dzieci w niemal wszystkich dziedzinach pediatrii. Oprócz chirurgii, urologii i onkologii dziecięcej, obejmuje to także dermatologię (np. pęcherzowe oddzielanie się naskórka), gastroenterologię (np. leczenie biologiczne owrzodzeń w chorobie Crohna), diabetologię (powikłania cukrzycy), a także genodermatozy – genetyczne choroby skóry. W otolaryngologii specjaliści leczą zarówno pierwotne, jak i wtórne rany przewodów słuchowych, błony śluzowej jamy ustnej i nosa, stosując odpowiednie leki i opatrunki.

U dzieci leczonych onkologicznie powstają rany i blizny w wyniku oddziaływania leków lub np. jako komplikacje po transplantacji szpiku. By je leczyć lub im przeciwdziałać, na rynku można znaleźć wiele skutecznych środków, specjalistycznych opatrunków czy leków, ale niezbędna jest wiedza i doświadczenie, aby je dobrać tak, aby osiągnąć zamierzony efekt.

Statystyki pokazują, że zmiany skórne po przeszczepie szpiku występują u 40-70 proc. pacjentów. W wyniku rozwijającej się skórnej postaci choroby „przeszczep przeciwko gospodarzowi”, nowe komórki atakują komórki biorcy. Na skórze i w jamie ustnej może pojawić się przewlekłe zapalenie i zanik błony śluzowej z tworzeniem trudno gojących się nadżerek.

Pielęgniarka oddziałowa w Klinice Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej USK mgr Irena Gil oceniła, że jest wiele różnych narzędzi do leczenia ran.

„Weźmy na przykład opatrunki ze srebrem w połączeniu z preparatami hydrożelowymi, te świetnie sprawdzają się w okolicach centralnego wkłucia (broviaca). Natomiast w przypadku polineuropatii, kiedy dotykanie skóry sprawia ból, można zastosować opatrunki hydrokoloidowe, które zmniejszają dolegliwości bólowe, ochraniając odsłonięte zakończenia nerwowe” - powiedziała cytowana w komunikacie Gil.

Dodała, że u dzieci poddawanych radioterapii, występują późne odczyny, które mogą pojawić się nawet trzy tygodnie po zabiegu. Dlatego cały czas trzeba stosować preparaty ochronne, żeby zapobiegać powstawaniu ran.

„Efekty jej pracy są spektakularne, wystarczy zobaczyć zdjęcia pacjentów po kilku tygodniach terapii. Czasem po trudno gojących się ranach nie ma śladu” - ocenił kierownik Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej USK we Wrocławiu prof. dr hab. Krzysztof Kałwak.

Nieco inne podejście do leczenia ran jest konieczne na oddziale ortopedii dziecięcej. U dzieci operowanych ortopedycznie bardzo starannie trzeba zabezpieczyć miejsce cięcia. Niektóre rany, na przykład po operacji kręgosłupa, mają nawet kilkadziesiąt centymetrów.

„Świeża rana pooperacyjna wymaga bardzo uważnego podejścia. Najczęściej są to cięcia zszyte różnego rodzaju szwami – tradycyjnymi nićmi, albo staplerami wyglądającymi jak zszywki biurowe. Mogą to być też rany punktowe, przez które wystają elementy zespolenia kości. Przed wypisaniem dziecka z oddziału opiekunowie są edukowani, jak mają zajmować się daną raną” - powiedziała mgr Joanna Staszewska, jedna z pielęgniarek oddziałowych w Klinice Chirurgii i Urologii Dziecięcej USK we Wrocławiu.

Następny etap terapii pooperacyjnej to postępowanie z blizną, aby była jak najmniejsza i niebolesna. Po zdjęciu szwów można zacząć stosować specjalne taśmy bądź kremy silikonowe. Chodzi o to, żeby miejsce po zabiegu operacyjnym było zmiękczane, masowane i natłuszczane. Wtedy skóra robi się elastyczna, blizna „nie ciągnie”, nie jest bolesna i jest mało widoczna.

„Planując leczenie dziecka, musimy mieć na uwadze jego przyszłość – dalszy rozwój i samopoczucie. Znaczenie ma nie tylko rozmiar nacięcia ale także jego kierunek na skórze. Kiedy tylko jest to możliwe, wybieramy dostęp małoinwazyjny – torakoskopowy albo laparoskopowy – przypomina lek. Katarzyna Rasiewicz z Kliniki Chirurgii i Urologii Dziecięcej USK we Wrocławiu.

Dodała, że oprócz ran chirurgicznych, które powstają w wyniku przeprowadzenia zabiegu, personel zajmuje się też ranami po urazach, oparzeniach, ropniach czy wokół stomii, również u noworodków.

„Stosujemy wszystkie dostępne metody leczenia – nowoczesne opatrunki, terapię podciśnieniową ran, terapię tlenem hiperbarycznym, w razie potrzeby wykonujemy przeszczep skóry. Pilnujemy odpowiedniego odżywienia pacjenta. Po zagojeniu, pacjenci pozostają pod naszą kontrolą, a w razie formowania się niekorzystnej blizny możemy zaproponować laseroterapię” - podsumowała specjalistka.(PAP)

ros/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Eksperci: bez obowiązkowej edukacji zdrowotnej w szkole nie poprawimy wyników leczenia raka w Polsce

  • Adobe Stock

    Wrocław/ 4,5 mln zł na badanie białka, które ma związek z lekoopornością w chemioterapii

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera