Rak jest tykającą bombą społeczną, gdyż z powodu starzenia się społeczeństw coraz więcej ludzi w starszym wielu będzie cierpieć na choroby nowotworowe – alarmuje „British Journal of Cancer”.
Pismo prognozuje, że w 2040 r. w krajach uprzemysłowionych, w których gwałtownie przybywa osób w starszym wieku, co czwarta osoba po 65. roku życia będzie chorować na raka. Liczba chorych w tym wieku zwiększy się ponad trzykrotnie.
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w 2030 r. aż o 75 proc. zwiększy się na świecie zachorowalność na raka. Największy wzrost będzie dotyczył ludzi starszych, gdyż po 60. roku życia ryzyko zachorowania na raka jest u nich 10-krotnie większe niż u osób w wieku 20-40 lat.
W sumie w 2030 r. w 184 krajach rak zostanie wykryty u 22,2 mln ludzi, podczas gdy w 2008 r. chorobę nowotworową zdiagnozowano u 12,7 mln osób na świecie.
Według Krajowego Rejestru Nowotworów w Polsce w 2025 r. zachorowalność na raka zwiększy się o 40 proc. i też będzie dotyczyć głównie osób w wieku emerytalnym. Na różne choroby nowotworowe będzie wtedy cierpieć 180 tys. Polaków.
„British Journal of Cancer” podkreśla, że rak jest coraz większym wyzwaniem dla świata, ale coraz skuteczniej można go leczyć. Przybywa chorych, którzy żyją z rakiem od wielu lat. W USA jest już 13 mln osób, które od wykrycia choroby żyją co najmniej 5 lat. Na całym świecie takich ludzi jest już 28 mln.
W Ameryce większość chorych (64 proc.) zmaga się z rakiem od 5 lat, ale spora jest też grupa tych, którzy żyją co najmniej 20 lat. Stanowią oni 15 proc. wszystkich chorych. (PAP)
zbw/ agt/
