Nauka dla Społeczeństwa

28.04.2024
PL EN
15.03.2011 aktualizacja 15.03.2011

Japonia: W razie poważniejszej awarii reaktora najgroźniejszy byłby stront 90 i cez 137

Stron 90 i cez 137 to potencjalnie dwa najgroźniejsze izotopy promieniotwórcze jakie mogłyby zagrażać ludziom, gdyby w większej ilości wydostały się na zewnątrz z jednego z reaktorów japońskich. 



Wokół jednego z reaktorów wykryto już radioaktywny cez i jod, choć Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zapewnia, że na razie nie ma powodów do obaw. Wyciek jest tak mały, że nie stwarza on żadnego zagrożenia dla zdrowia. W tym momencie nie ma zatem mowy o jakimkolwiek odległym zagrożeniu radioaktywnym, do jakiego mogłoby dojść w innych regionach świata.

Choć zagrożenie jest jedynie hipotetyczne, największe obawy budzi stront 90 i cez 137, gdyż nie ma jak się bronić przed tymi izotopami. Jedynym sposobem jest ewakuacja okolicznej ludności, najlepiej jak najdalej od miejsca, w którym doszło do uwolnienia radioizotopów w większych ilościach. To dlatego na wszelki wypadek wysiedlono wszystkich mieszkańców promieniu 20 km od elektrowni Fukushima I.

Promieniotwórczy stront 90 jest jednym z najgroźniejszych produktów wybuchów jądrowych. Emituje silne promieniowanie cząstek beta i długo utrzymuje się w środowisku, gdyż czas jego połowicznego zaniku wynosi blisko 29 lat. Wraz z pyłami w powietrzu może być wdychany, ale do organizmu głównie przedostaje się wraz ze spożywanym pokarmem. W 70-80 proc. jest szybko wydalany, ale pozostała ilość podobnie jak wapń gromadzi się w tkance kostnej. Po wielu latach może wywołać raka kości i białaczkę.

Cez-137 również emituje promieniowanie beta, a jego czas połowicznego rozpadu przekracza 30 lat. Dobrze wchłania się do organizmu, gdyż jest podobny do potasu i sodu (wbudowuje się w tkanki nerwowe oraz mięśniowe). Z organizmu jest wydalany już po trzech miesiącach, ale może wywołać raka nawet po 30 latach. Powoduje także choroby układu odpornościowego i płuc.

Gdy w 1987 r. w Goianii w Brazylii skradziono tuleje zawierające chlorek cezu, zmarły 4 osoby, a ponad 200 zostało napromieniowanych.

Ludzie są bezsilni również wobec plutonu 239, który ewentualnie mógłby się wydostać z reaktora nr 3 w Fukushima. Wchłonięcie drogą wziewną zaledwie miliardowych części grama tego izotopu wystarcza, by wywołać chorobę popromienną. Do wywołania raka wystarczy jedna milionowa grama tego pierwiastka.

Na szczęście pluton emituje mniej przenikliwe cząstki alfa, których zasięg w powietrzu nie przekracza kilku centymetrów. Łatwo przed nimi osłonić nawet zwykłą kartką papieru.

Groźniejsze są radioaktywne izotopy jodu 131. W organizmie jest on gromadzony w tarczycy. Gdy zostanie wchłonięty w z dużych ilościach może po latach wywołać raka tarczycy, szczególnie u dzieci. Chroni przed tym roztwór jodu w jodku potasu, znany jako płyn Lugola.

Trzeba go tylko podać odpowiednio szybko. Zawarty w nim jod 127 zostanie wtedy wchłonięty w tarczycy, co zablokuje dopływ szkodliwego jodu radioaktywnego. Takie też plany mają Japończycy, z tą różnicą, że zamierzają podawać jod nie w roztworze, lecz w tabletkach.

Akcja jodowa powiodła się w Polsce w 1986 r., gdy doszło do awarii w Czarnobylu. Blokująca dawkę Lugola otrzymało wtedy 18,5 mln osób, w tym ponad 95 proc. dzieci i młodzieży. Była to największą tego typu akcja. Ocenia się, że dzięki niej uchroniono 5 tys. dzieci przed rakiem tarczycy.

Nie ma jednak pewności jaka dawka promieniowania jest szkodliwa. Z danych z Hiroshimy i Nagasaki wynika, że u ludzi narażonych na promieniowanie poniżej 200 mSv nie zaobserwowano znaczącego wzrostu śmiertelności z powodu nowotworów. Z kolei u mieszkańców, którzy byli narażeni na dawkę o połowę mniejszą (100 mSv) liczba zgonów na białaczki była nawet niższa niż u tych osób, które nie były narażone na promieniowanie.

W Szwecji mniej zachorowań na raka tarczycy zaobserwowano w u osób, którym podawano jod-131 dla celów diagnostycznych (średnia dawka na jaka byli narażeni to 500 mSv).

Najbardziej niebezpieczne jest silne promieniowanie na jakie człowiek narażony jest w krótkim okresie. Chorobę popromienną może wywołać dawka 250 milisiwertów. Do zgonu może natomiast doprowadzić promieniowanie w dawce 4 siwertów (1 mSv=10-3 Sv).

PAP - Nauka w Polsce, Zbigniew Wojtasiński 

tot/bsz

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024