Trzy zabytkowe medaliony, liczące 1700 lat, izraelskie muzeum
narodowe zwróciło polskiej rodzinie arystokratycznej, której
zabrali je naziści podczas drugiej wojny światowej. Dwa z nich,
szczególnie cenne dla Żydów, pozostaną jednak w Izraelu.
Dwa ze zwróconych obecnie medalionów, wykonane ze złotej folii w dmuchanym szkle są bezcennymi artefaktami żydowskimi - podkreślił Snyder. Zdobione lwami Judy i siedmioramiennymi świecznikami, należą do najstarszych artefaktów znalezionych poza Izraelem, a powiązanych wzornictwem z żydowską świątynią w Jerozolimie, zniszczoną przez legiony rzymskie w roku 70.
Medaliony znajdowały się w żydowskich grobach z III lub IV wieku w katakumbach Rzymu.
Naziści zrabowali kolekcję Działyńskiej w 1941 roku. Na rozkaz Hitlera bezcenne artefakty trafiły do jednego z zamków w Austrii. Zostały stamtąd skradzione po klęsce nazistów w 1945 roku. Część trafiła do różnych muzeów, inne do handlarzy dzieł sztuki i prywatnych kolekcjonerów na całym świecie.
Negocjacje z izraelskim muzeum prowadziła w imieniu spadkobierców Działyńskiej mająca siedzibę w Londynie Komisja ds. Zagrabionych Dzieł Sztuki w Europie. Medaliony pojawiły się w Wiedniu w latach 1960. i zostały zakupione dla izraelskiego muzeum.
Dwa medaliony z symbolami żydowskimi pozostaną na wystawie w Muzeum Izraela. Jeden z nich muzeum zwróciło a następnie odkupiło od spadkobierców, drugi, odkupiony przez osobę prywatną, został muzeum wypożyczony. Wartości transakcji nie ujawniono.
Trzeci medalion, z wizerunkiem kaczki i kosza owoców, powraca do spadkobierców.
Hrabia Adam Zamoyski, potomek hrabiny Działyńskiej, podkreślił, że rodzina jest "bardzo zadowolona" z rozwiązania, umożliwiającego pozostanie w muzeum medalionów, mających dla tej placówki tak wielkie znaczenie. AZ
PAP - Nauka w Polsce
bsz