Osoby narażone na ołów statystycznie częściej popełniają przestępstwa

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Nadmierna ekspozycja na ołów w dzieciństwie wiąże się z większym prawdopodobieństwem popełnienia przestępstwa w późniejszym życiu – wynika z analiz statystycznych, opublikowanych w piśmie „PLOS Global Public Health”.

Najczęstszym wskaźnikiem ekspozycji na ołów jest pomiar jego stężenia we krwi. W październiku 2021 roku w USA wartości referencyjne dla ołowiu u dzieci w wieku od 0 do 5 lat obniżone zostały do 3,5 mikrogramów na decylitr (z poprzedniej wartości 5 μg/dl). U dzieci do 6 roku życia nadal za dopuszczalną uznaje się wartość do 5 mikrogramów na decylitr. Jednak eksperci uważają, że nie ma bezpiecznej dawki ołowiu, a badania wskazują, iż nawet niewielkie przekroczenia poziomu ołowiu powyżej wartości 5 mikrogramów na decylitr mogą prowadzić do działania toksycznego w układzie nerwowym, krwiotwórczym czy immunologicznym.

W skali globalnej poziom ołowiu we krwi wynoszący powyżej 5 mikrogramów na decylitr dotyczy aż jednego na troje dzieci. Tymczasem od dawna uważa się, że zbyt wysoki poziom ołowiu może powodować obniżenie inteligencji, problemy behawioralne i trudności z nauką. Przewlekłe zatrucie ołowiem może prowadzić do uszkodzenia układu nerwowego, skóry, mięśni gładkich, nerek oraz szpiku kostnego. W przypadku niemowląt wchłanianie ołowiu jest kilkakrotnie skuteczniejsze niż u dorosłych.

W ostatnich latach udało się w wielu krajach ograniczyć narażenie na ołów, przede wszystkim dzięki wprowadzeniu benzyny bezołowiowej i wyeliminowaniu z większości zastosowań bieli ołowianej jako białego pigmentu. Zdaniem ekspertów nie ma jednak bezpiecznego poziomu ołowiu w środowisku – ekspozycja na każdą jego ilość jest uważana za szkodliwą. W dawnych wiekach związki ołowiu dodawano na przykład do wina i stosowano jako składnik pudru do twarzy. Do niedawna ołowiany pył i opary ołowiu zagrażały drukarzom i zecerom. Obecnie zdarzają się zabawki dla dzieci, farby czy plastelina zawierające ołów.

Maria Jose Talayero z George Washington University w Waszyngtonie i jej współpracownicy dokonali przeglądu 17 tego rodzaju badań przeprowadzonych na całym świecie, w tym w USA, Szkocji, Brazylii, RPA i Nowej Zelandii. Analiza (DOI: 10.1371/journal.pgph.0002177) w większości przypadków wykazała związek pomiędzy większą ekspozycją na ołów w życiu płodowym oraz w dzieciństwie a wyższym prawdopodobieństwem popełnienia przestępstwa w wieku nastoletnim bądź dorosłym.

W kilku badaniach nie znaleziono powiązań między narażeniem na ołów a przestępczością, w jednym znaleziono związek między narażeniem na ołów a zachowaniami aspołecznymi, ale nie znaleziono związku z aresztowaniami.

Nie wiadomo jednak, czy narażenie na kontakt z tym ciężkim metalem jest przyczyną takich zachowań.

"Dowody wskazują na nadmierne ryzyko zachowań przestępczych wiele lat później" — zaznaczyła Maria Jose Talayero.

Jak wskazała badaczka, na przykład w Meksyku głównym źródłem narażenia jest nadal dodawanie ołowiu do glazury na ceramice. Inne źródła narażenia to ołowiane rury, odpady elektroniczne oraz spożywanie mięsa ptaków upolowanych ołowianym śrutem.

Spadek narażenia na ołów w wielu krajach koreluje ze spadkiem poziomu przestępczości, co sugeruje, że narażenie na ten pierwiastek sprzyja zachowaniom przestępczym.

Jednak ustalenie tego wymaga badań, które bezpośrednio mierzyłyby narażenie poszczególnych osób na ołów i szukały powiązań z zachowaniami przestępczymi.(PAP)

Autor: Paweł Wernicki

pmw/ zan/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Szybki internet sprzyja otyłości

  • Fot. Adobe Stock

    USA/ Badania: ponad jedna trzecia operowanych pacjentów wciąż doświadcza działań niepożądanych

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera