Prof. Nitsch-Osuch: szczepimy głównie dzieci, jednak chorobami zakaźnymi najbardziej zagrożeni są dorośli

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Aż 99 proc. zgonów z powodu chorób zakaźnych, którym można zapobiegać dzięki szczepieniom, występuje u dorosłych, a nie u dzieci - zaznacza prof. Aneta Nitsch-Osuch. Dorośli jednak często się nie szczepią.

Szczepienia dzieci w wielu krajach uprzemysłowionych są dobrze rozwinięte. Tego samego jednak nie można powiedzieć o ludziach dorosłych - wielu z nich się nie szczepi, mimo dostępności szczepionek przeznaczonych dla dorosłych. „W efekcie z powodu chorób zakaźnych, którym można zapobiegać poprzez szczepienia, w Stanach Zjednoczonych umiera rocznie od 50 do 90 tys. osób dorosłych” - alarmuje w informacji przekazanej PAP specjalistka, która jest kierownikiem Zakładu Medycyny Społecznej i Zdrowia Publicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oraz konsultantem wojewódzkim ds. epidemiologii na Mazowszu.

Zaznacza, że aż 99 proc. zgonów z powodu chorób zakaźnych, którym można zapobiegać dzięki szczepieniom, występuje u dorosłych, a nie u dzieci. Dotyczy to szczególnie osób po pięćdziesiątym roku życia, którym rutynowo zalecane są szczepienia przeciwko półpaścowi i pneumokokom (Streptococcus pneumoniae), bakteriom odpowiedzialnym za większość pozaszpitalnych zapaleń płuc.

Inne choroby zakaźne, przeciwko którym powinni się szczepić dorośli, a szczególnie seniorzy, to grypa sezonowa oraz COVID-19. Wkrótce ma być dostępny preparat chroniący przed RSV - tzw. wirusem syncytialnym, również odpowiedzialnym za zakażenia dróg oddechowych. „Po 65. roku życia ryzyko tych zachorowań znacząco rośnie” - przekonuje prof. Aneta Nitsch-Osuch. Dorośli często zarażają się od dzieci, a na powikłania najbardziej narażeni są seniorzy.

Zdaniem ekspertki o szczepieniach powinny pomyśleć przede wszystkim osoby z chorobami przewlekłymi układu oddechowego, takimi jak astma oskrzelowa, przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP). Zaleca się im zwłaszcza szczepienia przeciwko grypie, pneumokokom i krztuścowi.

„Inne grupy ryzyka stanowią pacjenci z chorobami przewlekłymi układu sercowo-naczyniowego, ze schorzeniami metabolicznymi (np. cukrzycą), z wrodzoną lub nabytą immunosupresją (np. na skutek leczenia onkologicznego), a także z chorobami autoimmunologicznymi. Występuje u nich zwiększone ryzyko wystąpienia powikłań pogrypowych, zakażeń pneumokokowych oraz półpaśca” - uzasadnia.

Każda osoba dorosła powinna ustalić, czy otrzymała wszystkie wymagane szczepienia w wieku dziecięcym i w razie potrzeby je uzupełnić. Tym bardziej, że w programie szczepień ochronnych dzieci jest obecnie więcej szczepionek niż dawniej.

„Trzeba też pamiętać, że program bezpłatnych szczepień kończy się w 19. roku życia, kiedy podawana jest obowiązkowo szczepionka przeciwko tężcowi i błonicy. Już wówczas warto ją zastąpić szczepionką zalecaną przeciwko tężcowi, błonicy i krztuścowi. Szczepienie przeciw krztuścowi, tężcowi i błonicy powinno być powtarzane co 10 lat. Poza tym wszyscy powinniśmy pamiętać o szczepieniach przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby (WZW) typu B. Część dorosłych nie skorzystała z nich w wieku dziecięcym, a mogą się przydać w najmniej spodziewanym momencie. Mamy też całą gamę szczepień podróżnych wskazanych dla osób dorosłych, takich jak tężec, WZW typu A i poliomyelitis” - zwraca uwagę specjalistka.

Szczepić się mogą i powinny kobiety w ciąży. „Szczepienia dla kobiet w ciąży można podzielić na przeciwwskazane do wykonywania, możliwe do wykonania i konieczne do wykonania. Do pierwszej grupy szczepionek przeciwwskazanych należą te, które zawierają żywe osłabione (atenuowane) drobnoustroje. W ciąży nie szczepimy więc przeciwko odrze, śwince, różyczce, ospie wietrznej czy gruźlicy” - zaznacza prof. Aneta Nitsch-Osuch.

Wśród szczepień możliwych do wykonania u kobiet w ciąży są te przeciwko WZW typu A i B, poliomyelitis, pneumokokom czy meningokokom. „Mamy tu także szczepienia poekspozycyjne (np. po ugryzieniu przez zwierzę), które muszą być wykonane w ciąży, niezależnie od trymestru czy tygodnia. Chodzi o tężec i wściekliznę, bo zachorowanie na nie obarczone jest wysokim ryzykiem zgonu. Są też szczepionki możliwe do wykonania w ciąży, gdy zachodzą szczególne okoliczności, np. gdy kobieta wyjeżdża do kraju zachorowań endemicznych danej choroby zakaźnej, a więc szczepienia z zakresu medycyny podróży” - wyjaśnia.

Do rutynowego wykonywania w ciąży zalecane są szczepienia przeciwko grypie i krztuścowi. Zdaniem specjalistki te przeciwko grypie można podawać w każdym trymestrze, z użyciem szczepionki inaktywowanej. Szczepienia przeciwko krztuścowi u kobiet w ciąży są ważne także dlatego, że chronią przed zakażeniem noworodki.

„Na tę chorobę dzieci najmłodsze chorują najciężej, a ryzyko trwałych powikłań czy zgonu jest u nich największe. Dziecko szczepimy dopiero w 6. tygodniu życia. Wcześniej nie jest ono chronione, a ryzyko zgonu noworodka z powodu zakażenia krztuścem wynosi 6 proc. – to bardzo wysoki wskaźnik. Szczepionkę podajemy pomiędzy 27. a 36. tygodniem ciąży. Chodzi o to, żeby kobieta wytworzyła przeciwciała i przekazała je dziecku. Dzięki temu będzie chronione od pierwszych minut po narodzeniu” - tłumaczy.

Przyjmowanie witamin i suplementów diety nie ma zasadniczego znaczenia w kształtowaniu odporności na wirusy. Odporność nabywa się tylko na dwa sposoby: albo się zachoruje, albo się zaszczepi. Szczepienia są jednak bezpieczniejsze niż zakażenie. „Powodują wytwarzanie przeciwciał, które rozpoznają wroga (wirusa lub inny patogen) i są w stanie go zniszczyć” - zwraca uwagę specjalistka.

Dostępne są szczepionki różnego typu. Pierwszą grupę tworzą te żywe, atenuowane, czyli pozbawione zdolności wywoływania choroby, ale zdolne do wytwarzania odpowiedzi immunologicznej (np. szczepionki przeciw odrze, śwince, różyczce, ospie wietrznej, gruźlicy, szczepionka donosowa przeciw grypie). Drugą grupę stanowią szczepionki inaktywowane, czyli zawierające zabite drobnoustroje lub ich fragmenty (np. poliomyelitis, pneumokoki, meningokoki, grypa, tężec, błonica, krztusiec) oraz szczepionki najnowszej generacji zawierające informację genetyczną (np. mRNA) kodującą produkcję antygenu. Tego typu szczepionki są stosowane przeciwko chorobie COVID-19. (PAP)

Autor: Zbigniew Wojtasiński

zbw/ bar/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Narodowy Instytut Onkologii w Warszawie otrzyma 15 mln zł na rozwój badań klinicznych

  • Fot. Adobe Stock

    Gdańsk/ Naukowcy chcą stworzyć model skóry, wykorzystując druk 3D

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera