Nauka dla Społeczeństwa

20.04.2024
PL EN
06.02.2023 aktualizacja 06.02.2023

Tkanina z Bayeux - o niezwykłym zabytku sprzed prawie 1000 lat

Intryga polityczna, przemoc, nagość - wszystkie te elementy przedstawiono w bardzo sugestywny sposób na Tkaninie z Bayeux, mierzącej niemal 70 metrów. Ten niezwykły zabytek powstał blisko 1000 lat temu i wciąż elektryzuje widzów.

Głównym tematem tkaniny jest klęska anglosaskiego króla Harolda II, który zginął w 1066 roku w bitwie pod Hastings, broniąc się przed księciem Wilhelmem z Normandii. Jest to zabytek jedyny w swoim rodzaju - to pas lnianej tkaniny o długości 68 m i szerokości pół metra, na którym wyhaftowano wełną wydarzenia wiodące do bitwy pod Hastings i samo krwawe starcie. Słownych dopowiedzeń jest niewiele, to głównie opowieść obrazkowa - taki średniowieczny komiks.

To tej tkaninie poświęcona jest publikacja "Tkanina z Bayeux - opowieść wysnuta", autorstwa Davida Musgrove’a (archeolog związany z BBC History) i Michaela Lewisa (historyk z Muzeum Brytyjskiego w Londynie), która ukazała się w Polsce nakładem PIW-u.

"Na pierwszy rzut oka (...) Tkanina z Bayeux przekazuje dramatyczną opowieść o śmierci w boju ostatniego anglosaskiego króla Anglii i zastąpieniu go na tronie przez normańskiego przeciwnika. Jednakże ten niezwykły artystyczny i historyczny skarb jest czymś znacznie więcej" - podkreślają autorzy publikacji. Zwracają mianowicie uwagę na to, że większość treści tkaniny odmalowuje przygotowania do tego historycznego starcia, m.in. w postaci machinacji politycznych.

W starannie wydanej książce, na papierze dobrej jakości, czytelnik może zapoznać się z licznymi barwnymi zdjęciami ukazującymi tkaninę. Opisano w niej historię, jaka stoi za powstaniem tego zabytku. Dowiemy się na przykład, że powstał on zapewne pod koniec XI w. w Canterbury i że wykonały go anglosaskie hafciarki na polecenie biskupa Odona. Ten zapewne chciał zyskać w oczach Wilhelma.

Po co Tkanina powstała? Kto miał ją oglądać? Jest wiele znaków zapytania, ale autorzy próbują zaprezentować wszystkie możliwe tropy. Najpewniej miała ona być wystawiona w czasie konsekracji katedry w Bayeux (w dzisiejszej Francji).

Co ciekawe opowieść na tkaninie nie jest jednostronna, mimo że ewidentnie powstała na polecenie bądź z inspiracji zwycięskich Normanów.

"Tkanina przyznaje Anglosasom pewien honor mimo porażki, a jednocześnie chwali zwycięstwo Normanów. (...) Tkanina jest częściowo oparta na faktach, po prostu przedstawia sprawy takimi, jakimi były, nie próbując podawać tylko jednej perspektywy i pozwalając na uwzględnienie różnych punktów widzenia" - czytamy w książce.

To niemal cud, że Tkanina przetrwała do naszych czasów. Jednak jej początek i koniec zapewne przepadły, a całość była pierwotnie dłuższa o kilka metrów. Zabytkowi zapewne zaszkodziło rozwijanie i zwijanie. A służyć do tego miał mechanizm podobny do tego stosowanego wyciągania wiadra ze studni.

Tkanina na przestrzeni ostatnich kilkuset lat inspirowała wiele osób. Na jej kanwie powstała na przykład podobna opowieść na temat… lądowania Aliantów w Normandii w 1944 r. Powstały też animowane wersje oryginalnej tkaniny i kilka jej pełnowymiarowych kopii. Nazistowscy badacze studiowali ją uważnie, bo uważali, że to dzieło ma związek z historią ludów germańskich. Heinrich Himmler pod koniec wojny nakazał zabrać ją do Niemiec, ale ten rozkaz udało się Aliantom podsłuchać, a Tkaninę - odzyskać.

Dziś Tkaninę można obejrzeć w muzeum w Bayeux. Wpisano ją na listę UNESCO Pamięć Świata. Wielka Brytania od lat czyni starania, by tkaninę wypożyczyć. Jednak do tej pory nie doszło to do skutku, co związane jest również ze złożonymi relacjami Francji z Wielką Brytanią.

Gdy w 2022 r. Miało do dojść do ostatecznego porozumienia w tej kwestii, okazało się, że Tkanina jest w gorszym stanie, niż przypuszczano. Zaniechano procedury związanej z transportem. Na jej konserwację Zjednoczone Królestwo będzie musiało ponoć wyłożyć sumę 2 milionów euro.

Szymon Zdziebłowski

Zapisz się na newsletter
Copyright © Fundacja PAP 2024