Agencja Badań Medycznych finansuje badania Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku i Narodowego Instytutu Kardiologii Stefana Kardynała Wyszyńskiego. Mają sprawdzić skuteczność "levosimendanu" oraz określić optymalną farmakoterapię i czas podania leków przeciwzakrzepowych chorym.
W związku z nadchodzącym Światowym Dniem Serca, ustanowionym z inicjatywy Światowej Federacji Serca, Agencja Badań Medycznych przypomina o narastającym problemie choroby niewydolności serca.
"Roczna śmiertelność z powodu zaostrzenia choroby wynosi 15 proc. W ciągu pięciu lat umiera połowa chorych. Częstość rehospitalizacji z powodu niewydolności serca wynosi 25 proc. rocznie. Niewydolność serca jest obecnie największym problemem epidemiologicznym i terapeutycznym w kardiologii" - podała Agencja Badań Medycznych.
Zdaniem prof. Agnieszki Tycińskiej z Kliniki Kardiologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku leki, które do tej pory stosowano w celu pobudzenia serca do skurczu zagrażają pacjentom.
"Leki pobudzające serce do skurczu, stosowane w zaostrzeniach niewydolności serca, zwiększają dług tlenowy komórek serca, co przekłada się na gorsze rokowanie pacjentów. Zatem, w chwili obecnej nie mamy skutecznej i jednocześnie bezpiecznej terapii dla chorych z ciężką niewydolnością serca" - powiedziała.
Zauważyła, że przełomem w tej sprawie może być regularne stosowanie levosimendanu. Nie ma on szkodliwego efektu jak inne preparaty.
"Podstawową odrębnością̨ levosimendanu, wyróżniającą̨ go na tle innych leków pobudzających serce do skurczu, jest zmniejszanie wydatku energetycznego serca w przeliczeniu na efektywność́ skurczu. Czyli lek ten nie zwiększa zapotrzebowania mięśnia sercowego na tlen" - wskazała.
Aby sprawdzić skuteczność levosimendanu, Uniwersytet Medyczny w Białymstoku przeprowadzi badanie LEIA-HF (Levosimendan in Ambulatory Heart Failure Patients), mające określić skuteczność powtarzanych wlewów levosimendanu u ambulatoryjnych pacjentów z zaawansowaną skurczową niewydolnością serca. Weźmie w nim udział 350 pacjentów z ciężką niewydolnością serca.
"Przy pozytywnych wynikach oczekiwany przez UMB krótkookresowy efekt zdrowotny w porównaniu do obecnego standardu leczenia to uchronienie w ciągu roku w Polsce 3750 osób przed śmiercią̨ lub zaostrzeniem ciężkiej niewydolności serca i pobytem w szpitalu. W perspektywie długookresowej skuteczne leczenie levosimendanem pozwoli zahamować́ progresję choroby, wydłuży przeciętną̨ długość́ życia po rozpoznaniu niewydolności serca oraz poprawi jego jakość́. Jednocześnie pozwoli wielu chorym dotrwać́ do transplantacji serca lub wszczepienia wspomagania krążenia" - podała ABM.
Starzenie się polskiego społeczeństwa powoduje wzrost liczby wykonywanych kardiologicznych przeznaczyniowych zabiegów strukturalnych. W niektórych przypadkach są inwazyjne, wymagają nakłucia przegrody międzyprzedsionkowej czy zostawienia sztucznego materiału w jamach lewego serca.
"Stwarza to ryzyko jatrogennego tworzenia się skrzeplin i w konsekwencji zatorowego udaru mózgu lub zatorowości obwodowej. Aby ich uniknąć, pacjenci poddawani są farmakoterapii zmniejszającej krzepliwość krwi, która jednak zwiększa ryzyko poważnych krwawień" - napisała ABM.
W tym celu Narodowy Instytut Kardiologii Stefana Kardynała Wyszyńskiego przeprowadzi badanie "Optymalna farmakoterapia w zabiegach strukturalnych z dostępu przez przegrodę międzyprzedsionkową w perspektywie okołozabiegowej (STOP CLOT Trial) oraz średnioterminowej (SAFE LAAC Trial)".
"W projekcie wezmą udział pacjenci poddawani zabiegom z dostępu przez przegrodę międzyprzedsionkową. Są to pacjenci z niedomykalnością mitralną, leczeni techniką +brzeg do brzegu+ (TEER) z zastosowaniem systemu MitraClip lub PASCAL, oraz pacjenci z migotaniem przedsionków, poddawani zabiegowi zamknięcia uszka lewego przedsionka (LAAC)" - podała Agencja Badań Medycznych.
Przeprowadzone zostanie też drugie badanie. "W badaniu +Strategia optymalizacji antykoagulacji śródzabiegowej w zabiegach strukturalnych z dostępu przez przegrodę międzyprzedsionkową+ naukowcy chcą określić optymalny moment rozpoczęcia śródzabiegowego leczenia przeciwzakrzepowego heparyną" - dodała.
Według prof. Jerzego Pręgowskiego z Instytutu Kardiologii w Aninie im wcześniej rozpocznie się leczenie przeciwzakrzepowe, tym bardziej zmniejszy się ryzyko zatorów.
"Wczesne rozpoczęcie okołozabiegowego leczenia przeciwzakrzepowego u chorych poddawanych zabiegom przezskórnej naprawy niedomykalności mitralnej oraz zamknięcia uszka lewego przedsionka zmniejszy ryzyko powikłań zatorowych, w tym udarów oraz incydentów niedokrwienia mózgu" - zapewnił.
"Uczestnicy badania mają trzykrotnie (raz przed zabiegiem oraz dwukrotnie po zabiegu) wykonywane badanie rezonansu magnetycznego mózgu w celu wykrycia ewentualnych świeżych zmian niedokrwiennych. Ponadto wykonywane są u nich trzykrotnie testy psychologiczne oceniające zdolności poznawcze oraz pobierana jest krew w celu oceny stężenia markerów niedokrwienia mózgu" - dodał.(PAP)
Autor: Wojciech Wierzbicki
ww/ joz/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.