Nauka dla Społeczeństwa

29.03.2024
PL EN
25.07.2022 aktualizacja 25.07.2022

Wymazy ze skóry mogą wykrywać COVID-19

Źródło: Adobe Stock Źródło: Adobe Stock

Analiza wydzielanego przez skórę łoju okazuje się dawać dokładniejsze wyniki detekcji COVID-19, niż badanie śliny. Zdaniem naukowców właśnie w taki sposób można łatwo i pewnie wykrywać zakażenie.

Analiza wymazów pobieranych ze skóry okazała się niespodziewanie skuteczna w detekcji zakażenia SARS-CoV-2 - donoszą eksperci z University of Surrey na łamach magazynu „Scientific Reports”.

Badacze u 83 hospitalizowanych pacjentów testowali łój wydzielany przez obecne na skórze gruczoły. U części ochotników zdiagnozowano wcześniej COVID-19. Od uczestników eksperymentu badacze pobrali także próbki krwi oraz śliny.

„COVID-19 pokazał nam, że sprawne testowanie to klucz do monitorowania choroby i wykrywania nowych zakażeń. W naszych testach przyjrzeliśmy się związkom między różnymi płynami ciała i temu, co zmiany w jednej części organizmu mogą nam powiedzieć o ogólnym zdrowiu pacjenta” - mówi prof. Melanie Bailey, współautorka publikacji.

„Wyniki pokazują, że choć krew umożliwia przeprowadzenie najdokładniejszych testów na obecność wirusa, wymazy pobierane ze skóry nie pozostają daleko w tyle. Tak naprawdę okazały się zaskakująco precyzyjne” - kontynuuje ekspertka.

Jeśli idealnemu testowi przypisać wartość 1,0, to badanie krwi cechuje się precyzją na poziomie 0,97; śliny 0,8; a skóry - 0,88.

Skórny test opiera się na analizie zmian w poziomie lipidów i różnych metabolitów.

„Nasze badanie sugeruje, że łój na skórze reaguje na immunologiczne zmiany pojawiające się przy COVID-19. Jesteśmy przekonani, że choroba może zaburzyć naturalną równowagę w różnych biologicznych systemach, w tym w skórze, układzie pokarmowym i innych miejscach. Może nam to pomóc w identyfikowaniu, a także lepszym rozumieniu schorzenia poprzez stworzenie atlasu zmian w całym ciele” - mówi Mat Spick, jeden z badaczy.

Tymczasem niedługo mogą powstać odpowiednie, skórne testy do badań ludzi.

„Nasza praca pokazuje, że metaboliczne profile trzech różnych płynów biologicznych (osocza, łoju i śliny) mogą pozwalać na wykrywanie osób z COVID-19. Powinniśmy się cieszyć z możliwości powstania nieinwazyjnego testu” - podkreśla członkini zespołu, prof. Debra Skene.

Więcej informacji: https://www.nature.com/articles/s41598-022-16123-4 (PAP)

Marek Matacz

mat/ ekr/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024