Nie ma już studentów. Nie ma już uniwersytetu. My, cała kadra, zostaliśmy sami. Potem z Ciemnych Borów przyszły zastępy trolli. Obległy uczelnie. Pozostawiły ruiny i zgliszcza - relacjonuje stary profesor Cilgeran. Ale nadal jest nadzieja.
W zwariowanym zbiorze opowiadań fantasy Łukasza Kucharczyka zatytułowanym “Granty i smoki” towarzyszymy Cilgeranowi. Najpierw jest on doktorantem, który mozolnie zbiera punkty do stypendium doktoranckiego. Nie jest jednak łatwo. Co prawda jest bohaterem (z Uniwersytetu Wielkobohaterskiego imienia Kelta Niezwyciężonego z Katedry Literatury Hybryjskiej na Wydziale Nauk Barbarzyńskich) to jest on teoretykiem, a nie wojownikiem. Precyzyjnie rzecz ujmując - pisze prace z zakresu teorii wojowania na temat semantyki okrzyków bitewnych. Chcąc dorobić się wystarczającej liczby punktów na stypendium “walczy” z olbrzymem, a w tym zadaniu pomaga mu niziołek uczęszczający na jego zajęcia.
Lektura może sprawić wiele radości szczególnie osobom ze środowiska naukowego, które dodatkowo są fanami fantastyki. To dość gorzki obraz akademickiej rzeczywistości. W jednej z historii mowa jest nawet o Dziale Zamówień Publicznych. Bohater na potrzeby organizacji konferencji zamawia w nim dywan. Drobny błąd (wpisanie w formularzu zamiast XYZ.JH.IK1 - XYZ.HJ.IK1) powoduje, że wybiera dywan latający. Ale już za późno, nie ma wyboru - pani Halinkanne z administracji jest nieubłagana i żąda zakupu takiego dywanu, co wpędza młodego akademika w szereg kłopotów - Cilgeran musi stawić czoła… 40 plagiatorom.
Bezradny wobec wymagań świata akademickiego okazuje się nawet dżin spełniający życzenia. Cilgeran nie może się od niego doprosić “wtyków” w redakcjach czasopism punktowanych. “Nie wolałbyś, na przykład, panować nad światem?” - pyta dżin bohatera. Doktorant wzrusza ramiona i stwierdza: “Niestety, ale to nie liczy się w procesie ewaluacji dyscypliny”.
Mowa też o grantach. Poznajemy profesora zupełnie niezwyczajnego dr. hab. Haxleya Burego, który jest zmuszony nie tyle co grant zdobyć, co skonstruować sam jego wniosek. Badacz chce mieć święty spokój, ale - niestety - grant uzyskuje akceptację Elitarnej Jaśnie Komisji do Spraw Najwyższej Naukowej Wagi. W momencie uroczystego ogłoszenia tej informacji płacze, ale bynajmniej nie ze szczęścia. Realizować grantu nie chce. Na szczęście może go zrealizować podwykonawca - padło na Cilgerana. Przekonuje go tematyka grantu i plan realizacji.
“Miał więc wyruszyć nie wiadomo gdzie i nie wiadomo po co. Myślą, która go pokrzepiała, było to, że w zasadzie wiele jego akademickich aktywności polegała mniej więcej na tym samym” - kontemplował Cilgeran.
Bohaterowi, czy raczej antybohaterowi towarzyszymy przez całą jego akademicką karierę, która okazuje się fałszem i konfabulacją.
“A kogo to obchodzi. Ludzie w dzisiejszych czasach nie chcą prawdy. Chcą kontrowersyjnych i mocnych historii” - zauważa Rorty - wierny towarzysz Cilgerana, który jest niziołkiem.
Gier słów, obserwacji patologii i nieprawidłowości świata akademickiego oblanych sosem fantastyki jest w tomiku mnóstwo. Mowa o utracie prestiżu uczelni i o odchodzeniu młodych i utalentowanych do gnomich korporacji. Poznajemy też zakapturzonych recenzentów złowrogo podążających za realizatorami grantu. (A są mroczni i przypominający jeźdźców z Krainy Cieni, bo rzucono na nich czar dabyl blajnd rewiu). Jest też profesor okupujący “przez setki” miejsce na katedrze i blokujący potencjalny etat młodszym kolegom, którego doktoranci wyćwiczyli się w skrytobójczych próbach jego pozbycia. I pomimo, że trolle niszczą koniec końców uczelnię, a studenci wolą studentami nie być - to jest nadzieja. Nie zdradzę jednak więcej.
Autor “Grantów i smoków”, które ukazały się nakładem Pewnego Wydawnictwa, to Łukasz Kucharczyk (ur. 1990). Jak pisze o sobie: za dnia akademik, w nocy pisarz. Ma na swoim koncie monografię zatytułowaną „Granice ciała. Soma poetyka w twórczości Stanisława Lema” i kilkadziesiąt artykułów poświęconych polskiej literaturze współczesnej. W 2022 roku zadebiutował jako pisarz zbiorem opowiadań fantasy pt. „Granty i smoki”. Jego opowiadanie "Ostatni płatek" zostało opublikowanie w antologii "24.04.2022", powstałej na pomoc dla Ukrainy.
Szymon Zdziebłowski
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.