Prof. Pyrć: szczepienie przeciw ospie wietrznej nie chroni przed ospą małpią

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Szczepienie przeciw ospie wietrznej nie chroni przed ospą małpią – twierdzi prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zapewnia natomiast, że jest inna szczepionka, która w znacznym stopniu chroni zarówno przed ospą prawdziwą, jak i małpią. Podkreśla też, że "nie ma powodów do paniki".

Specjalista, który pracuje w Małopolskim Centrum Biotechnologii UJ w Krakowie wyjaśnia, że ospę wietrzną i ospę małpią wywołują zupełnie różne wirusy. Są to także odmienne choroby. „Ospa małpia jest natomiast kuzynką ospy prawdziwej, która zniknęła dzięki szczepieniom i Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) ponad 40 lat temu. Jeżeli czytacie, że szczepienie przeciw ospie wietrznej chroni przed ospą małpią, jest to nieprawda” – stwierdza na Twitterze.

Uważa, że dotąd zarejestrowano kilkadziesiąt przypadków małpiej ospy na świecie, w znaczącej większości łagodnych i nie wymagających leczenia, „więc absolutnie nie ma powodów do paniki”. „Warto natomiast rozważyć dostępne opcje, i przydałyby się jasne wytyczne w języku polskim” - dodaje.

Europejskie Centrum Kontroli Chorób (ECDC) udostępniło dokument, w którym opisuje wirusa oraz chorobę związaną z małpią ospą. „Dysponujemy szczepionką Imvanex, która chroni przed ospą prawdziwą i małpią w znacznym stopniu. Mamy również lek Tecovirimat, zatwierdzony do stosowania w leczeniu małpiej ospy. Hamuje on interakcje wirusowego białka VP37 z białkami człowieka i w ten sposób uniemożliwia tworzenie zakaźnych wirusów” – tłumaczy prof. Krzysztof Pyrć.

Specjalista zwraca też uwagę, że w Polsce nie było jeszcze przypadków małpiej ospy. Warto jednak, żeby osoby związane ze służbą zdrowia wiedziały, "czego szukać". Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz zapewnił PAP, że sytuacja związana z pojawieniem się nowych zagrożeń epidemicznych w Polsce jest stale monitorowana. „Nie ma na dziś zagrożenia szerszym rozprzestrzenianiem się małpiej ospy” - zaakcentował.

Wirusolog Jay Hooper z US Army Medical Research Institute of Infectious Diseases podkreślił w wypowiedzi dla „Nature”, że większość zakażonych małpią ospą wraca do zdrowia w ciągu kilku tygodni bez żadnego leczenia. Choroba ta rozprzestrzenia się na skutek bliskiego kontaktu z płynami osoby chorej w tym również śliną z kaszlu.

Najczęstsze objawy zakażenia małpią ospa to gorączka, bóle głowy, bóle pleców i mięśni, powiększone węzły chłonne oraz wysypka podsobna do ospy wietrznej. 

PAP - Nauka w Polsce,  Zbigniew Wojtasiński

zbw/ zan/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Eksperci: boomersi i pokolenie X zaniedbują aktywność fizyczną; winne złe nawyki i stereotypy

  • 06.01.2016. PAP/Artur Reszko

    Ekspertka: przeciętny Polak zje podczas świątecznego dnia 6 tys. kalorii

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera