Naukowcy: francuskie testy nuklearne zaszkodziły większej grupie ludzi, niż mówiono

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Norwescy naukowcy donoszą, że z powodu promieniowania po francuskich testach bomb jądrowych na Pacyfiku ucierpiało znacznie więcej ludzi, niż twierdziły władze. Najbardziej wrażliwe i narażone na raka z powodu promieniowania były dzieci.

Prowadzone w latach 1966-1996 na Pacyfiku testy nuklearne zaszkodziły większej liczbie ludzi - nieświadomych faktu prowadzenia tych prób - niż sądzono. Tak wynika z nowych obliczeń, przedstawionych przez zespół z Norweskiego Uniwersytetu Naukowo-Technicznego.

Francja przeprowadziła na Pacyfiku 193 eksplozje, z których 46 miało miejsce na otwartym powietrzu, w atolach Moruroa i Fangataufa.

Radioaktywny opad mógł dotrzeć nawet do Tahiti.

„W trakcie atmosferycznych, testowych eksplozji, francuskie władzy mogły narazić 110 tys. ludzi na Tahiti, Wyspach Gambiera i atolu Tureia na promieniowanie powyżej poziomu uważanego za bezpieczny” - mówi jeden z autorów nowych analiz, prof. Nabil Ahmed. Zwraca on uwagę, że Tahiti była i jest najbardziej zaludnioną wyspą Polinezji Francuskiej. Zamieszkujący ją ludzie byli narażeni na promieniowanie nie wiedząc o tym.

Już wcześniej badacz ten był zaangażowany w analizę odtajnianych uprzednio dokumentów. Zainicjował śledztwo prowadzone przez grupę specjalistów nazwaną INTERPRT, współpracujących z organizacją non-profit NGO Disclose oraz ekspertami z Program on Science and Global Security w Princeton University.

Autorzy najnowszego opracowania powołują się natomiast na dokumenty na temat testów, udostępnione przez francuskie Ministerstwo Obrony w 2013 roku. Nie zostały one dotychczas szczegółowo przeanalizowane. Naukowcy przeprowadzili także rozmowy z mieszkańcami dotkniętych rejonów, specjalistami z różnych dziedzin i przedstawicielami organizacji, które posiadały wiedzę potrzebną do oceny skali strat w zakresie zdrowia.

Jednocześnie dzięki nowym metodom - takim, jak trójwymiarowe, interaktywne mapy stworzone przez INTERPRT - naukowcy określili prawdopodobny, bardzo daleki zasięg promieniowania.

Wyrazili też opinię, że na konsekwencje tego promieniowania najwrażliwsze były organizmy dzieci, szczególnie tych w wieku od 4 do 8 lat. To dlatego, że w ich tarczycach najintensywniej gromadził się radioaktywny jod.

„Francuskie władze ignorowały raporty pogodowe i nie uwzględniły w pełni rozprzestrzeniania się radioaktywnego opadu. Przyczyniło się to do ekspozycji wielu ludzi” - twierdzi prof. Ahmed.

Naukowcy zaznaczają, że niemal nikt nie dostał odpowiedniego odszkodowania. Jak podsumowali, uzyskało je zaledwie około 10 tys. osób, ale rekompensaty w znikomym stopniu trafiły do mieszkańców skażonych terenów. „Większość odbiorców odszkodowań była z Francji. Tylko kilkuset mieszkańców Francuskiej Polinezji zdołało ubiegać się o rekompensatę i większość otrzymało odmowną odpowiedź” - informuje naukowiec.

Według francuskiego prawa - podają naukowcy - osoby, które w czasie prób mieszkają na zagrożonych terenach, np. na Tahiti, mają prawo do odszkodowań. Według nowych oszacowań o odszkodowanie od Francji może się ubiegać nawet ponad 100 tys. mieszkańców Polinezji, których zdrowie ucierpiało w wyniku testów. (PAP)

Marek Matacz

mat/ zan/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Źródło: ESA – P. Sebirot

    ESA zbuduje nowy kosmiczny system komunikacji

  • Adobe Stock, korzenie drzew, Angkor, Kambodźa

    Ekspert: ludzkość stoi na cywilizacyjnym rozdrożu

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera