Kleszcze częstsze na sarnach leśnych niż polnych

Sarna, fot. PAP/Tomasz Waszczuk
Sarna, fot. PAP/Tomasz Waszczuk

Sarny leśne mogą przenosić i żywić na sobie do pięciu razy więcej kleszczy, niż sarny polne - wynika z badań naukowców z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Miejsce występowania saren ma wpływ na ich zapasożycenie.

Sarna europejska jest w Polsce najliczniej występującym jeleniowatym (wg danych GUS ok. 900 tys. sztuk). Wśród polskich saren wyróżniono dwa ekotypy – te które całe życie spędzają w lesie i sarny polne – żyjące tylko w krajobrazie rolniczym. Sarny zamieszkują zarówno lasy, jak i pola oraz łąki. Podchodzą blisko osiedli, coraz częściej występują w miastach.

Relacje pomiędzy sarnami i ich pasożytami kleszczami oraz podobieństwa i różnice w zapasożyceniu saren z lasu i z krajobrazu rolniczego zbadano w Katedrze Łowiectwa i Ochrony Lasu Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu we współpracy Uniwersytetem Pedagogicznym w Krakowie, Śląskim Uniwersytetem Medycznym i Instytutem Dendrologii PAN.

„Sarny są amplifikatorem kleszczy w środowisku – im więcej saren tym więcej kleszczy” – mówi dr inż. Anna Wierzbicka z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. - „A im więcej kleszczy, tym większe prawdopodobieństwo ukłucia człowieka przez kleszcza oraz zarażenia się chorobami odkleszczowymi. Jednak sarny nie są rezerwuarem groźnych dla człowieka chorób, ale są ważnym ogniwem w cyklu życiowym kleszczy i wpływają na liczebność tych pasożytów w środowisku”.

Sarny leśne mogą przenosić i żywić na sobie do pięciu razy więcej kleszczy niż sarny polne. Wszystkie sarny zamieszkujące las nosiły na sobie choć jednego kleszcza, a sarny polne były dużo rzadziej żywicielami kleszczy.

„Najczęściej kleszcze wpijają się w skórę sarny na głowie i na szyi. Jest to związane z trybem życia saren – jedzą rośliny zielne i chodząc po lesie najpierw wtykają w rośliny łeb, a potem przemieszczają resztę ciała” – tłumaczy dr inż. Anna Wierzbicka.

Zaznacza, że badacze znajdowali kleszcze na sarnach nawet w styczniu i w lutym.

Naukowcy przypominają, że nawet w środowisku polnym, tradycyjnie uważanym za „bezkleszczowe” są obecne kleszcze i ich żywiciele. Nie ma miejsc bezpiecznych, w których można zapomnieć o profilaktyce chorób odkleszczowych poprzez właściwy strój, repelenty i codzienne oglądanie ciała.

Wyniki badań opublikowano w Scientific Reports (https://rdcu.be/ckYqR).

PAP – Nauka w Polsce

kol/ zan/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Naukowiec: żubr jest gatunkiem „uchodźcą”, który został zepchnięty do lasów

  • Adobe Stock

    Ekspertka: ciepły grudzień to większe ryzyko przeniesienia kleszcza wraz z choinką

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera