
W porównaniu z piosenkami z lat 80. współczesne utwory charakteryzują się krótszym wprowadzeniem, szybszym tempem oraz mają bardziej skondensowane tytuły, które szybciej pojawiają się w tekście piosenki – twierdzi Hubert Léveillé Gauvin z Uniwersytetu Stanowego Ohio (USA).
Zdaniem badacza dążenie do nagrywania skompresowanych, chwytliwych piosenek jest spowodowane chęcią przyciągnięcia, pochwycenia i przytrzymania ograniczonej uwagi słuchaczy, którzy w dobie mediów strumieniowych, typu Spotify czy Pandora, z łatwością mogą przebierać wśród szerokiego spektrum zróżnicowanych utworów.
„Przetrwają tylko najbardziej dopasowani, czyli piosenki, które są w stanie przechwycić i utrzymać uwagę odbiorców. Te, które tego nie zrobią, zostaną przełączone. Przecież w zanadrzu zawsze czai się inna piosenka” – komentuje Gauvin.
Jak przekonuje naukowiec, obecnie piosenki to tylko narzędzie marketingowe, które ma za zadanie przyciągnąć odbiorców na koncerty i zachęcić ich do kupowania innych produktów. „Piosenka sama w sobie nie jest produktem, ale reklamą marki” – zauważa.
Gauvin porównał ze sobą parametry piosenek osiągających najwyższe miejsca na listach przebojów w latach 1986-2015. Doszedł do wniosku, że w ostatnich dekadach przeciętne tempo muzyki wzrosło o około 8 proc. Zaobserwował też, że współcześni artyści i producenci do minimum skracają intro (wprowadzenie instrumentalne przed wejściem wokalu) – w połowie lat 80. intro trwało średnio 20 sekund, obecnie ciągnie się tylko przez około pięć.
„To 78-procentowy spadek. Istne szaleństwo, ale z sensem. Głos jest w muzyce jednym z czynników, które najskuteczniej przyciągają uwagę słuchaczy” – mówi badacz.
Doktorant z Uniwersytetu Stanowego Ohio porównał też liczbę słów składających się na tytuły poszczególnych piosenek. Stwierdził, że współczesne tytuły utworów są znacznie krótsze niż kiedyś - często zaledwie jednowyrazowe. Ponadto słowa zawarte w tytule piosenki wcześniej pojawiają się w treści utworu, dzięki czemu potrzeba mniej czasu, by odbiorca został zaznajomiony z nazwą kompozycji.
„Zmiany technologiczne od zawsze wpływały na sposób tworzenia i słuchania muzyki. To niekoniecznie musi być coś złego. Tak już po prostu jest” – dodaje Gauvin.
Wyniki badania opublikowano w czasopiśmie „Musicae Scientiae” (DOI: 10.1177/1029864917698010). (PAP)
ooo/ agt/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.