Co o człowieku mówią jego słowa?/ XVII Festiwal Nauki w Warszawie

Analiza sposobu wypowiadania się może dostarczyć wielu informacji na temat konkretnej osoby. Doskonale wie o tym psycholog Bartosz Szymczyk, który podczas XVII Festiwalu Nauki w Warszawie opowiadał o programie LIWC i jego polskiej adaptacji.

Program LIWC (Linguistic Inquiry and Word Count) to narzędzie do automatycznego zliczania słów występujących w tekście, powołane do życia przez amerykańskiego psychologa Jamesa W. Pennebakera w 2001 roku. Pozwala na analizę języka blogów, książek, artykułów prasowych oraz swobodnych wypowiedzi, i - co najważniejsze - umożliwia tworzenie charakterystyki człowieka, wykrywanie kłamców i wstępne rozpoznawanie osób cierpiących na różne zaburzenia psychiczne przy zachowaniu całkowitego obiektywizmu.

"Osoby, które cierpią na różne zaburzenia psychiczne różnią się sposobem używania języka w porównaniu do osób nie cierpiących. Są takie kategorie lingwistyczne, które dosyć trafnie pozwalają nam różnicować osoby, które cierpią psychicznie od osób, które nie mają takich trudności" - zaznaczył mgr Bartosz Szymczyk, terapeuta i pracownik Wydziału Psychologii Uczelni Heleny Chodkowskiej.

Psycholodzy i klinicyści od dawna zastanawiali się, czy można zdiagnozować człowieka na podstawie analizy jego wypowiedzi. Początki wykorzystywania języka przy badaniu pacjenta sięgają Zygmunta Freuda, który uważał, że pomyłki językowe odzwierciedlają nieuświadomione emocje i konflikty wewnętrzne. W latach 20. i 30. powstały pierwsze testy projekcyjne: test Rorschacha i test apercepcji tematycznej, służące ocenie historii opowiadanych przez osobę badaną w reakcji na prezentowane plamy atramentowe, bądź obrazki przedstawiające sceny z życia społecznego.

Jednak proponowane metody diagnostyczne szybko wzbudziły wiele kontrowersji. Zarzucano im nierzetelność i nadmierną dowolność interpretacyjną. Uważano, iż zbyt duży wpływ na wynik diagnozy ma subiektywna ocena klinicysty. Choć obecnie ww. narzędzia są niekiedy nadal stosowane, powszechnie ostrzega się przed ich niską wartością empiryczną.

Bartosz Szymczyk stwierdził, że głównym problemem badaczy języka było skupianie się na treści wypowiedzi, a nie na sposobie wypowiadania się: częstotliwości stosowania poszczególnych słów, długości zdań, zawartości części mowy.

"W psychologii jest spora tradycja analizowania języka bardziej pod kątem znaczenia poszczególnych słów, czy treści ujawnianych przez osobę badaną; natomiast dość mała tradycja analizowania tego, jak ludzie mówią" - podkreślił prelegent.

Wszystko zmieniło się, gdy stworzono program LIWC, który pozwolił na ilościową, a nie jakościową analizę języka oraz umożliwił sprawne badanie dużych partii materiału.

Program LIWC składa się ze słownika zawierającego kilka tysięcy słów, z których każde przyporządkowane jest do jednej lub kilku spośród 80 hierarchicznie uporządkowanych kategorii gramatycznych (czasownik, rzeczownik) i psychologicznych (procesy poznawcze, emocje). Program automatycznie sprawdza, czy słowa z tekstu figurują w słowniku (rozpoznaje 70-90 proc. wyrazów) i ocenia, ile z nich należy do konkretnej kategorii.

"Na przykład angielskie słowo cried (płakał) należy do czterech kategorii: smutek, negatywne emocje, emocje w ogóle oraz czasownik czasu przeszłego" - wyjaśnił Bartosz Szymczyk.

Dzięki tak rzetelnej analizie można było przeprowadzić szereg badań ukazujących różnice w sposobie wypowiadania się poszczególnych grup ludzi.

I tak wykazano, że program LIWC jest w stanie całkiem nieźle rozpoznawać kłamców, ponieważ częściej używają oni zaimków pierwszoosobowych (mówią o własnej aktywności, by uniknąć opowiadania o kontekście sytuacji) i rzadziej stosują słowa oznaczające niepewność (np. wydawało mi się, albo) w porównaniu z osobami mówiącymi prawdę.

Analizowano również język w notkach samobójczych i porównywano ze sobą nieszczęśników, którym udało się odebrać sobie życie z tymi, których uratowano. Okazało się, że wypowiedzi skutecznych samobójców zawierały więcej zwrotów opisujących pozytywne emocje (znajdowali się oni już za etapem rozpaczy i byli pogodzeni ze swoją decyzją) oraz czas przyszły (wskazówki postępowania dla najbliższych). Tymczasem niedoszli samobójcy skupiali się raczej na swoim nieszczęściu i teraźniejszości.

Ponadto przeprowadzono badania m.in. na chorych na anoreksję, cierpiących na depresję i wiele innych.

Dzięki zaangażowaniu grupy psychologów powstała również polska adaptacja programu LIWC. Prace nad nią trwały od 2006 roku aż do teraz, gdyż tworzenie polskiego słownika nastręczyło badaczom wielu trudności z powodu bogactwa językowego naszej mowy ojczystej.

Ostatecznie jednak próby stworzenia polskiej adaptacji LIWC powiodły się. Przy konstruowaniu słownika wykorzystano listy frekwencyjne języka polskiego, czyli spisy najczęściej używanych słów i uzyskano wstępną wersję o zawartości 5 tys. wyrazów, rozdzielonych między 80 kategorii. Wśród nich znalazły się także przekleństwa i formy niepoprawne (np. poszłem).

Twórcy polskiego programu LIWC musieli znacznie ograniczyć liczbę wykorzystanych słów, a nawet zastosować niekiedy rzadko używane wyrazy, by uzyskać narzędzie przystające do angielskiej wersji. Taki zabieg umożliwi im w przyszłości porównywanie wyników analiz oraz przeprowadzanie badań międzykulturowych.

Do tej pory zrobiono już kilka pierwszych badań za pomocą polskiej adaptacji LIWC. Między innymi przeanalizowano blogi osób z objawami depresji oraz anoreksji. Ku zadowoleniu badaczy uzyskane wyniki były podobne do tych, pochodzących z badań zagranicznych, a polski LIWC okazał się narzędziem trafnym i rzetelnym.

Czy w takim razie LIWC pozwala na postawienie diagnozy psychologicznej na podstawie analizy języka?

Bartosz Szymczyk, odpowiadając na to pytanie, nawiązał do trzech najważniejszych celów nauki: opisu rzeczywistości, wyjaśniania zjawisk i przewidywania, po czym dodał, iż program LIWC na pewno umożliwia opis, teorie psychologiczne proponują wyjaśnienie, a jeśli chodzi o przewidywanie - jeszcze nie jest to możliwe, ale "istnieje spore prawdopodobieństwo, że w przyszłości na podstawie takich badań będą mogły powstać pewne profile kliniczne osób, które cierpią na dane zaburzenia".

PAP - Nauka w Polsce, Aleksandra Jaroszyk

ooo/ agt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Warszawa, 08.07.2025. Wydarzenie #HaloKosmos w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie, 9 bm. na którym nastąpiło połączenie na żywo z przebywającym na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej polskim astronautą Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim. PAP/Albert Zawada

    Cztery spotkania dzieci i młodzieży z astronautą na ISS

  • Łódź, 02.07.2025. Przebywający na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej polski astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski (na ekranie) podczas połączenia wideo na żywo w EC1 w Łodzi, 2 bm. Podczas trwającego ok. 20 minut połączenia Sławosz Uznański-Wiśniewski wykonywał eksperymenty w stanie nieważkości oraz odpowiadał na pytania zadawane przez młodzież. (jm) PAP/Marian Zubrzycki

    Łódź/ Sławosz Uznański-Wiśniewski poprowadził lekcję fizyki z kosmosu

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera