Jak wyjaśniają ornitolodzy na stronie www.otop.org , w sierpniu do najpoważniejszych niebezpieczeństw zagrażających bocianom należą kolizje z napowietrznymi przewodami oraz innymi elementami sieci energetycznej. Porażeniom prądem ulegają głównie młode osobniki, które siadają na konstrukcjach podczas nauki latania. Również dorosłe bociany, zwłaszcza w okresie tzw. sejmików, wieczorami licznie siadają na stacjach transformatorowych i masowo giną.

Jeśli obrażenia są zbyt poważne, bo ptaki mają sparaliżowane kończyny i uszkodzone organy wewnętrzne, przeważne można je tylko uśpić. Jednak niekiedy kończy się złamaniem nóg albo skrzydła i wówczas bociany można leczyć.

Kto powinien pomagać? Jak analizują eksperci, zgodnie z ustawą o ochronie przyrody obowiązkiem organów administracji publicznej, osób prawnych i innych jednostek organizacyjnych oraz osób fizycznych jest dbałość o przyrodę będącą dziedzictwem i bogactwem narodowym. W praktyce gminy często nie mają środków finansowych na zapewnienie pomocy dzikim ptakom. W schwytaniu rannego bociana mogą pomóc takie służby jak policja, straż miejska czy straż pożarna. Można też podjąć samodzielną próbę, bo chwytanie zwierząt rannych i osłabionych w celu udzielenia im pomocy weterynaryjnej lub przemieszczania do ośrodków rehabilitacji zwierząt jest dozwolone prawem.

Decyzję o tym, czy ptak nadaje się do leczenia powinien podjąć weterynarz. Bociany najlepiej przewozić w kartonowym pudle – jednak nie na tyle dużym, żeby ptak mógł w nim stanąć. Przy pakowaniu bociana należy w pierwszej kolejności chwytać go za dziób.

Ośrodki rehabilitacji ptaków i inne miejsca, w których można znaleźć pomoc dla poszkodowanych dzikich ptaków, można znaleźć na stronach internetowych OTOP.

PAP – Nauka w Polsce

kol/ agt/