Bakterie oporne na leki znaleziono w Antarktyce

Bakterie oporne na działanie niemal wszystkich antybiotyków wykryto w wodzie morskiej u wybrzeży Antarktyki, w pobliżu badawczych stacji polarnych - informuje "Applied and Environmental Microbiology".

Bjorn Olsen ze szwedzkiego Uniwersytetu w Uppsali i jego zespół pobrali próbki wody morskiej w odległości od 10 do 300 metrów od chilijskiej stacji badawczych w Antarktyce - Bernardo O'Higgins, Arturo Prat i Fildes Bay. W wodzie wykryli pałeczki okrężnicy - Escherichia coli. Jedna czwarta próbek bakterii zawierała geny odpowiedzialne za produkcję enzymu ESBL, który rozkłada penicylinę, cefalosporyny i inne, pokrewne antybiotyki.

Bakterie zawierające te geny mogą być jeszcze groźniejsze niż owiane złą sławą MRSA czyli gronkowce złociste, niewrażliwe na metycylinę. Może tak być dlatego, że wspomniane geny zlokalizowane są na ruchomym fragmencie DNA, który może się przedostać do bakterii wielu innych gatunków. W efekcie mogłoby to zwiększyć częstość infekcji wywołanych przez bakterie oporne na leki (np. takie jak fala ubiegłorocznych infekcji w Niemczech, spowodowanych przez E. coli).

Rodzaj enzymu ESBL, na jaki natrafili badacze (określany skrótem CTX-M) jest dość często produkowany przez bakterie jelitowe obecne u ludzi. Badacze z Uppsali stwierdzili jednocześnie, że stężenia opornych na leki bakterii w wodzie były największe w pobliżu ujść kanałów ściekowych ze stacji polarnych.

Po wykryciu w wodzie w pobliżu stacji "ludzkich" bakterii część antarktycznych stacji zaczęła odsyłać swoje nieczystości statkami do utylizacji. Normalnie chilijskie stacje badawcze nie są wyposażone w żadne oczyszczalnie ścieków - zwraca uwagę Olsen, cytowany przez serwis "New Scientist".

Z nowych badań wynika, że bakterie mogą posiadać geny kodujące enzym CTX-M nawet wtedy, kiedy nie mają już żadnego kontaktu z antybiotykami. Można więc sądzić, że lekooporne bakterie są w stanie przetrwać w środowisku, gdzie za rezerwuar służą im dzikie zwierzęta. Pod kątem obecności bakterii produkujących enzym ESBL badano już pingwiny żyjące w pobliżu chilijskich stacji - okazały się "czyste". Olsen bada teraz tamtejsze mewy. Jeśli geny te trafiły do środowiska Antarktyki, ślady ich istnienia w arktycznych organizmach byłby wskaźnikiem, jak daleko sięgnął problem - tłumaczy badacz.

PAP - Nauka w Polsce

zan/ krf/bsz

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Nasz mózg wie szybciej od nas, że chcemy coś zrobić

  • Fot. Adobe Stock

    Palenie wyłącznie e-papierosów zwiększa ryzyko POChP i nadciśnienia

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera