Zabójcze stożki mogą leczyć

Neurotoksyny, pomagające jadowitym ślimakom polować, mogą leczyć ludzi. Przypuszczalnie da się z nich robić leki na chorobę Parkinsona, padaczkę czy nadciśnienie - informuje serwis "BBC Nature".

Ślimaki-stożki (Conidae) o charakterystycznych stożkowatych muszlach zamieszkują morza strefy tropikalnej i subtropikalnej, głównie rafy koralowe. Większość stożków woli płytkie wody, ale zdarzają się gatunki głębinowe, schodzące na 500 metrów. Są drapieżnikami - polują na mięczaki, robaki i ryby przy pomocy wapiennego harpuna wypełnionego jadem złożonym z nawet 200 różnych toksyn. Harpuny stożków polujących na ryby są jednorazowego użytku - ślimak trawi je wraz ze zdobyczą. Niektóre gatunki są niebezpieczne dla człowieka, a ponieważ niemal każdy z gatunków wytwarza zupełnie inne toksyny, ich liczbę ocenia się na około 50 tys.

Najjadowitszym ze znanych stożków jest występujący w Oceanie Indyjskim i Pacyfiku stożek geograficzny (Conus geographus), dorastający zwykle do 7-11 cm. Zawarte w jego jadzie składniki (neurotoksyny) błyskawicznie paraliżują i zabijają ofiarę, a ponadto ułatwiają ślimakowi proces trawienia. Stożki geograficzne zabiły około 30 ludzi, najczęściej osoby próbujące je schwytać.

Jak mówi Howard Peters, biolog morza z University of York, stożki zakopują się w piasku i gdy ich zmysły wykryją godną uwagi rybę, atakują ją harpunem, wystrzeliwanym z długiego ryjka. Wcześniej harpun przechowywany jest w jamie ciała, w innej jamie wytwarzany jest jad. Dopiero tuż przed wystrzeleniem harpun jest "uzbrajany" jadem, paraliżującym układ nerwowy ofiary.

Jad stożków może dostarczyć ludziom wielu cennych leków (na rynek trafił już w roku 2004 przeciwbólowy zikonotyd). Trwają badania nad leczeniem choroby Parkinsona, Alzheimera czy padaczki.

Choć większość gatunków stożków na razie nie wydaje się być zagrożona, Peters bada ich populacje w różnych rejonach świata, aby się przekonać, którym mogłoby grozić wyginiecie. Ślimakom zagrażają nie tylko zmiany w ich naturalnym środowisku oraz zanieczyszczenia, ale również kolekcjonerzy muszli. Wraz ze zniknięciem tego gatunku stracilibyśmy jego niepowtarzalne toksyny - potencjalne leki.

PAP - Nauka w Polsce

pmw/ ula/bsz

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    "Hormon miłości" łagodzi agresję u samic lemurów

  • Zagłębienia po obu stronach, przypisywane drapieżnemu kotowi, fot. Thompson et al., 2025, PLOS One, CC-BY 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by/4.0/)

    Znaleziony w Anglii szkielet gladiatora nosi ślady kłów drapieżnego kota

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera