
<strong>Ogólnopolskie Spotkania Astronomiczne, redagowanie serwisów: teleskopy.net, meteoryty.net oraz ciemnia.net i organizacja wypraw do miejsc, w których widać zaćmienie Słońca - to niektóre sposoby Tomasza Czarneckiego na popularyzowanie wiedzy astronomicznej.</strong> "Wszystko, co robię, podyktowane jest chęcią dzielenia się wiedzą" - wyjaśnia Czarnecki. Jest on kandydatem - w kategorii Dziennikarz/Instytucja nienaukowa - w VII edycji konkursu "Popularyzator Nauki", organizowanego przez serwis Nauka w Polsce PAP przy współpracy Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Wraz z portalem ukazuje się miesięcznik elektroniczny "Astronomia - Przegląd Wiadomości", który jest regularnie publikowany od blisko czterech lat. Jako jedno z niewielu takich wydawnictw jest publikacją zarejestrowaną w Bibliotece Narodowej.
Czarnecki prowadzi również dwa blogi związane z astronomią, fotografią i astrofotografią: Astronomia i teleskopy oraz dfoto gdzie - jak sam mówi - stara się odpowiadać przede wszystkim na pytanie, jakie cechy powinien mieć pierwszy teleskop obserwacyjny dla kogoś, kto dopiero zaczyna przygodę z astronomią lub astrofotografią.
"Jeśli czymś się interesuję, to zdobytą wiedzę systematyzuję i +wrzucam+ do internetu. W ten sposób to, czego się nauczę, przyda się każdej osobie zainteresowanej tą tematyką" - mówi PAP Czarnecki.
Jak wyjaśnia dr Tomasz Mrozek z Instytutu Astronomicznego Uniwersytetu Wrocławskiego, pasja kandydata widoczna jest również w mniejszych portalach, takich jak meteoryty.net czy ciemnia.net. Ten pierwszy to zdaniem dr. Mrozka "najlepszy serwis informacyjny dotyczący klasyfikacji meteorytów". Drugi poświęcony jest tradycyjnym i historycznym technikom fotografii.
Czarnecki uważa, że wbrew pozorom portale, które zajmują się popularyzacją astronomii robią to doraźnie i niedokładnie. "Czasem, gdy czytałem teksty innych, to zastanawiałem się jak można wypisywać takie głupoty. To wszystko spowodowało, że chciałem stworzyć coś, co będzie dostarczało wiedzę w sposób poprawny" - wyjaśnił.
Z tego powodu współpracuje z naukowcami z Instytutu Astronomicznego Uniwersytetu Wrocławskiego. "Jak miewam wątpliwości, to zawsze mogę zadzwonić i podręczyć astronomów. Po paru latach współpracy słuchają mnie z uwagą, a nie tylko z pobłażliwością" - zaznacza.
"Jeśli na stronie coś przestanie działać, to zaraz mam telefony: co się stało, że strona nie działa. To znaczy, że do kogoś to wszystko dociera" - podkreśla z satysfakcją.
"Astronomia interesowała mnie od zawsze" - mówi kandydat, który obserwacje astronomiczne prowadzi od dwudziestu lat. "Pierwszy teleskop kupiłem w 1993 roku. Później w lipcu 1994 roku obserwowałem zderzenie komety P/Shoemaker-Levy 9 z Jowiszem" - opisuje. Następnie w ramach swojej pracy dyplomowej Czarnecki przygotował, konsultowany z NASA, projekt stacji kosmicznej.
"W miarę jak rozwijały się moje zainteresowania, pojawiła się strona teleskopy.net i pomysł spotkań astronomicznych, współorganizowanych z Uniwersytetem Wrocławskim" - wyjaśnia.
Ogólnopolskie Spotkania Astronomiczne Czarnecki od sześciu lat organizuje razem z gliwickim oddziałem Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii (którego jest członkiem) i Instytutem Astronomicznym Uniwersytetu Wrocławskiego. Pierwsze z nich odbyło się w Kotlinie Kłodzkiej, wszystkie następne podczas pierwszego wrześniowego nowiu w Górach Izerskich - jednym z ostatnich miejsc w Polsce gdzie niebo jest jeszcze stosunkowo mało "zaśmiecone światłem".
"Zależało mi na stworzeniu takiego miejsca, w którym miłośnicy astronomii będą mogli spotkać się z prawdziwymi, zawodowymi astronomami. Na prośbę o wsparcie takiego pomysłu pozytywnie zareagował Uniwersytet Wrocławski. Od samego początku eksperci z tamtego ośrodka przyjeżdżają do nas z wykładami, a my mamy możliwość zamęczać ich często niepoważnymi pytaniami" - powiedział Czarnecki. W każdym spotkaniu udział bierze około 40 osób. W sumie podczas sześciu edycji w zajęciach uczestniczyło około 240 pasjonatów.
Czarnecki współorganizuje również wyprawy do różnych krajów świata, by wspólnie z miłośnikami astronomii obserwować zaćmienia Słońca. W 2009 roku współorganizował wyjazd do Chin. Wyprawa trwała cztery tygodnie i wzięło w niej udział 14 osób.
"Jak na warunki pogodowe, który towarzyszyły temu - trwającemu sześć minut - najdłuższemu zaćmieniu w XX wieku, mieliśmy szczęście. Zaćmienie widzieliśmy aż 30 sekund, podczas gdy większość obserwatorów widziała tylko chmury" - opisuje.
W tej chwili planujemy wyjazd do Stanów Zjednoczonych, który odbędzie się w maju 2012 roku i do Australii - w listopadzie 2012 roku. Wyprawa do USA będzie trwała dwa tygodnie, australijska - pięć tygodni. "Idea naszych wypraw jest taka, by zaćmienie było celem, ale oprócz tego staramy się poznać te miejsca, w których jesteśmy" - wyjaśnia. Wspomnienia z wcześniejszych i plany kolejnych wypraw znalazły się na kolejnym blogu, który prowadzi - http://eclipses.eu/
PAP - Nauka w Polsce
ekr/ agt/bsz
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.