
Wiedza o kobiecych rytuałach przejścia była bardzo długo niedostępna dla etnografów. Kobiety były bowiem zawsze bardziej tajemniczą, ukrywaną przed obcymi częścią społeczności. Współczesna badania pozwalają odkryć rąbek tajemnicy i poznać rytuał, który poprzez fazę odosobnienia, a następnie prezentacji i ponownej integracji, czynił dziewczęta pełnoprawnymi członkiniami społeczności. <strong>O świeckich i religijnych ceremoniach organizowanych dla kobiet i przez kobiety opowiadała w czasie XV Festiwalu Nauki w Warszawie Magdalena Guziejko z Państwowego Muzeum Etnograficznego. Co zatem łączy afrykański taniec w maskach, bal debiutantek, wybory miss, Bat Micwę, osiemnastkę i bractwa studenckie?</strong>
W naszych warunkach dziewczyny wchodzą w rytuały przejścia w wieku lat 18-21; obecnie rytuałem takim jest osiemnastka, z pamiętaną przez wiele osób "próbą" 18 pasów. Jest to granica odgórnie ustalona dla chłopców i dziewcząt - wcześniej nie mamy dostępu do pewnych rzeczy, potem jesteśmy traktowani jak osoba dorosła.
W przeciwieństwie do rytuału przejścia u chłopców, który oznacza, że młodzieniec będzie już uczestniczył w utrzymywaniu społeczności i bronił jej, kobiecy rytuał przejścia oznacza, że dziewczyna jest gotowa do wyjścia za mąż i wychowania potomstwa. Nacisk kładzie się na zachowanie dziewcząt - owszem, uczy się je prania, gotowania, sprzątania, ale wymaga się również bycia skromną i porządną. Dziewczyny uczy się tańca i śpiewu, a przede wszystkim tego, że ich najistotniejsza rola związana jest z cyklem menstruacyjnym, czyli z tym, że ta kobieta wyjdzie za mąż i będzie potem matką. To jest najczęściej podkreślane w rytuałach przejścia, choć - jak zaznaczyła Guziejko - w dzisiejszym świecie może się to wydawać śmieszne.
W przypadku chłopców najważniejszym elementem jest próba, którą trzeba przejść w okresie separacji, u dziewczyn najistotniejsza jest prezentacja, kiedy po powrocie pokazuje się dziewczynę reszcie społeczeństwa i mówi: "Ona już jest dorosła. Ona już jest pełnoprawnym członkiem tej społeczności".
AFRYKAŃSKIE RYTUAŁY PLEMIENNE
Poczucie wspólnoty kobiet widać najwyraźniej w Afryce. Z Sierra Leone pochodzi plemię Mende, gdzie w ramach rytuału przejścia dziewczęta są wysyłane przez swoje matki do specjalnego obozowiska. Jeśli matka tego nie zrobi, wtedy jej córka nigdy nie będzie dorosła i niezależnie od swego wieku będzie traktowana przez resztę społeczności jak dziecko. Dziewczęta przez pewien czas przebywają w odosobnieniu i pod koniec tego okresu stanowią już grupę, tak też są prezentowane. To właśnie tam nawiązują ze sobą siostrzane więzy, co jest szczególnie ważne w społeczeństwie, gdzie jeden mąż ma wiele żon. Współpraca między kobietami jest kluczowa, bowiem to ze sobą, a nie z mężem będą one spędzały resztę życia. Dziewczęta na ten czas smarują się białą gliną.
W odosobnieniu kobiety z plemienia Mende uczą się od starszych wybranych nauczycielek "sekretów kobiecości" - czym jest piękno, wdzięk, w jaki sposób dziewczęta powinny się zachowywać. Pod koniec zmieniają imiona. Kiedy następuje faza ponownej integracji, od razu wiadomo, że to nie jest już dziewczynka, która z wioski wyszła jako dziecko. Prezentacja kończy się wspólnym celebrowaniem zmiany statusu - w tym przypadku jest to taniec kobiet w drewnianych maskach, z reguły w Afryce zarezerwowanych dla mężczyzn.
BALE DEBIUTANTEK W EUROPIE I AMERYCE
Czy wybory miss mogą być traktowane jak rytuał przejścia? Zdaniem wykładowczyni Festiwalu Nauki - jak najbardziej. Występuje tu przecież faza separacji i ponownej integracji - dziewczyny są wysyłane na obóz treningowy i przebywają tylko w swoim towarzystwie ucząc się, jak powinny się zachowywać. Potem następuje prezentacja - wielki wieczór, kiedy kandydatki do tytułu wychodzą na scenę.
Podobnie postrzegane są bale debiutantek. Bale te wywodzą się z dworów Starego Kontynentu: angielskiego, hiszpańskiego i francuskiego. Miały miejsce w XVII - XVIII w., kiedy to dziewczyny z dobrych rodzin były w ten sposób przedstawiane w środowisku i odtąd kawalerowie mogli pretendować do ich ręki. Stamtąd przewędrowały do Nowego Świata.
Pierwszy bal w Stanach Zjednoczonych odbył się w 1748 r. w Filadelfii. W 1958 r. w Anglii bale zostały zawieszone, ponieważ królowa stwierdziła, że ich organizatorom dawno przestało chodzić o dobrą rodzinę i znane nazwisko, a zaczęło zależeć wyłącznie na pieniądzach. Przetrwały natomiast w Stanach Zjednoczonych, przede wszystkim na południu, gdzie pochodzenie jest nadal bardzo istotne. Obecnie najbardziej znany jest Międzynarodowy Bal Debiutantek. Odbywa się on co dwa lata od roku 1954 w hotelu Waldorf Astoria w Nowym Jorku, a debiutantki wybierane są przez specjalny komitet.
Jak zaznaczyła Guziejko, każdy stan, a nawet miasto w USA, ma swój klub, do którego należą przede wszystkim bogate rodziny z danej miejscowości. Rodziny te także organizują swoim córkom bale debiutantek, w zależności od tego, do ilu klubów należą rodzice, dziewczyna może debiutować nawet kilka razy. Tu również o wprowadzeniu do wybranego kręgu towarzyskiego decyduje zamożność rodziny, bo bal kosztuje nawet kilkadziesiąt tysięcy dolarów.
Debiutantki mają od 19 do 22 lat. Tak jak w przypadku wyborów miss z organizacją udziału w balu związany jest okres przygotowań, kiedy dziewczyny uczy się etykiety, dobrego zachowania, prezentacji, tańca. Można to nazwać okresem separacji.
Na balu panny występują w białych sukniach i długich rękawiczkach. Podczas prezentacji wykonują figurę, którą nazywa się teksańskim dygnięciem lub ukłonem świętego Jakuba. Tu ukłon wykonywany przez główną balerinę Jeziora Łabędziego. Dziewczyna tak się pochyla, że robi prawą nogą koło dookoła siebie i trzyma ją z tyłu, a ostatecznie dotyka uchem do lewej nogi. Musi to zrobić z gracją, a potem sama się podnieść. "Jestem gotowa przyjąć, że to faktycznie jest rodzaj próby, ponieważ dla mnie jest to niewykonalne" - zażartowała prowadząca wykład.
Prezentacja na scenie, dokonywana z imienia i nazwiska, od razu ustawia dziewczynę na odpowiednim miejscu w hierarchii społecznej. Jednocześnie bowiem przedstawia się jej rodziców. Ojciec prowadzi córkę pod rękę, a potem symbolicznie przekazuje ją partnerowi mającemu towarzyszyć jej podczas wielkiego wieczoru. Pary dobiera się tak, by zasugerować dziewczynom, żeby wybrały sobie partnera na przyszłość z odpowiedniej sfery. Idea balu opiera się na pokazaniu statusu danej rodziny i zapewnieniu dziewczynie odpowiedniego miejsca w społeczeństwie i dobrych perspektyw matrymonialnych.
RELIGIJNE TRADYCJE PRZEJŚCIA
Taki rytuał oznacza, że dana osoba posiada już pełnię praw i obowiązków religijnych, czyli może uczestniczyć już we wszystkich lub prawie wszystkich ceremoniach, ale też od tego momentu odpowiada za swoje czyny przed bogiem lub bóstwami.
Do niedawna ceremonia Bar Micwy zarezerwowana była dla chłopców, którzy obchodzili ją w wieku lat 13. W 1922 roku Mordechaj Kaplan z synagogi rekonstrukcjonistycznej czyli reformowanego odłamu judaizmu urządził dla swojej córki Judith Bat Micwę, która to nazwa oznacza "córkę przykazań". Bat Micwa szybko zaczęła się rozpowszechniać w latach 40., a rozkwit tego zwyczaju przypadł na lata 60. i 70., kiedy ceremonia stała się popularna we wszystkich niemal synagogach w Stanach Zjednoczonych.
Obecnie celebruje się ją różnie. Przygotowania znów można potraktować jako okres separacji - dziewczynki studiują Torę, uczą się hebrajskiego i na ogół mają obowiązek wzięcia udziału w jakiejś akcji charytatywnej lub muszą pomóc zbierać środki na działalność dobroczynną. Podczas prezentacji w postępowych synagogach dziewczętom pozwala się czytać fragment Tory i jego interpretację, na ogół jest to fragment z księgi Estery. W innych synagogach, gdzie mężczyźni i kobiety modlą się oddzielnie, dziewczynka prowadzi poranną modlitwę.
Zdaniem Guziejko, można tę ceremonię porównać z pierwszą komunią świętą. Tu również mamy okres przygotowań, nauki zasad chrześcijańskich. Po oficjalnej części następuje przyjęcie. Zarówno rabini, jak i księża nawołują do skromnego świętowania w gronie rodzinnym, tymczasem przyjęcia są coraz bardziej wystawne.
BRACTWO STUDENCKIE A RYTUAŁ PRZEJŚCIA
Bractwo studenckie w Stanach Zjednoczonych to prestiżowy dom akademicki, gdzie dziewczęta mieszkają przez cały okres studiów. Takie bractwa dają "siostrom" ochronę i przyjaźń sióstr, zastępują rodzinę i narzucają pewne normy postępowania. Ich funkcjonowanie opisała w swojej książce Vendela Vida.
Jak się okazuje, przynależność do danego bractwa od razu sytuuje dziewczynę w określonym miejscu drabiny społecznej. Rekrutacja do domów studenckich rozpoczyna się przed rozpoczęciem roku akademickiego i trwa tydzień. Dziewczęta odbywają krótkie rozmowy z przedstawicielkami danego bractwa i uczestniczą w prezentacji przygotowywanej przez jego członkinie. W ten sposób dowiadują się, czego mogą spodziewać się po wybranej społeczności i czego ta społeczność od nich oczekuje.
W rekrutacji chodzi o pierwsze wrażenie, rozmowy są krótkie i powierzchowne - kandydatki pyta się o pochodzenie, o to, co lubi i co będzie studiować. Po takim dniu studentki wypełniają ankietę, gdzie piszą, do których domów chciałyby należeć, to samo robią siostry z danego bractwa. Program komputerowy porównuje ankiety i następnego dnia dziewczęta dostają listę bractw, które chciałyby je przyjąć.
Jak podkreśliła Guziejko, tak jak w klasycznych rytuałach przejścia, tak i w bractwie starsze koleżanki przeprowadzają dziewczynę przez trudny okres rekrutacji. Również i tutaj chodzi o perspektywy matrymonialne, bo z reguły dziewczęta z bractwa A spotykają się z chłopakami z bractwa B. Siostrzane więzi trwają dłużej niż studia, siostry pomagają sobie znaleźć pracę, mieszkanie, nazwa bractwa może otwierać wiele drzwi. Dlatego nie można tam wejść "z ulicy", a każda dziewczyna musi mieć list rekomendacyjny od siostry, która to bractwo ukończyła. To gwarancja, że dziewczyny będą kontynuowały tradycję i dbały o dobre imię bractwa.
Za rytuał przejścia można uznać wieczory panieńskie, śluby, rozwody, wstąpienie do wojska, a nawet pierwszą samotną podróż. Każdy z nich jest, jak się okazuje, interesującym zagadnieniem dla badań etnograficznych.
PAP - Nauka w Polsce, Karolina Olszewska
agt/bsz
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.