
<strong>O tym, co mogą otrzymać informatycy od psychologów i vice versa opowiadał informatyk prof. Ryszard Tadeusiewicz z Akademii Górniczo-Hutniczej w czasie Kawiarni Naukowej w Warszawie</strong>. Zdaniem naukowca, między informatyką i psychologią można znaleźć elementy wspólne. Obie dziedziny zajmują się informacją i jej przetwarzaniem, w obu dziedzinach ważnym pojęciem jest pamięć i obie dziedziny próbują zrozumieć, czym jest inteligencja. Podczas wykładu opowiedział, jak może wyglądać współpraca między badaczami obu dziedzin.
Wykorzystanie narzędzi informatycznych może również pomagać w eksperymentach psychologicznych. "Komputer jest znakomitym obserwatorem" - zauważył badacz i wyjaśnił, że dzięki kamerom i czujnikom maszyna może wychwycić to, czego nie zauważy ludzkie oko. Poza tym, komputer może automatycznie analizować nagrania i wyłapywać te momenty, w których ludzkie zachowanie ma w sobie elementy niezwykłości.
Również tworzona w komputerach wirtualna rzeczywistość może przydać się psychologom. Dzięki niej można stworzyć zupełnie nowe sytuacje i umieścić w nich badanego, aby zobaczyć, jak by się wtedy zachował. "To może być podstawa do wykrycia nowych form zachowań" - skomentował naukowiec.
Dzięki nowoczesnym narzędziom można spróbować przerzucić pomost nad dziedzinami takimi jak psychologia i neurobiologia, między którymi dotychczas istniała przepaść - przekonywał prof. Tadeusiewicz. Komputery dają możliwość stworzenia bardzo uproszczonego "mózgu w probówce" i testowania różnych jego zachowań.
Jak zauważył, dotychczas tradycyjnymi metodami badań były in vitro (na preparatach) i in vivo (na żywym organizmie). Teraz jednak coraz częściej stosuje się trzecią metodę - symulację komputerową, która pozwala zarejestrować zjawiska (np. zachodzące w mózgu) niemożliwe wcześniej do zaobserwowania.
Nie tylko jednak psychologia może coś zyskać dzięki informatyce, ale również informatycy mogą czerpać od psychologów. Badacz z AGH stwierdził, że informatycy to twórcy narzędzi nowej cywilizacji. Systemy przez nich tworzone są niezwykle skomplikowane. "Są osobami, których psychika, zachowania, dziwactwa bardzo nas interesują" - przyznał prof. Tadeusiewicz i przypomniał, jak wielki wpływ na nasze życie mają działania informatyków.
Zwrócił uwagę, że np. liczba osób, które oglądają w Luwrze "Monę Lisę" jest nieporównywalnie mniejsza od liczby osób, która ogląda obrazek startowy Windows. To, jak informatycy przygotowują aplikacje i systemy, ma bardzo wielkie znaczenie. "To nie jest kwestia techniczna, ale kwestia, dostosowania tworów informatycznych do preferencji użytkowników" - podkreślił naukowiec. Stwierdził, że w tym zakresie informatyków powinni wspierać psychologowie, którzy powinni ustawiać pewne drogowskazy i pomagać przezwyciężać słabości.
Profesor przypomniał też o uzależnieniu od sieci, które wynika z nadużywania możliwości informatyki. Badacz stwierdził, że w Warszawie częstszą niż alkohol przyczyną rozwodów staje się właśnie internet. "Głębokość uzależnienia od informatyki zaczyna być niebezpiecznie duża" - ostrzegał naukowiec dodając, że z tym problemem informatycy nie dadzą sobie rady bez pomocy psychologów.
PAP - Nauka w Polsce, Ludwika Tomala
agt/bsz
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.