
<strong>Mędrcy w powłóczystych, białych szatach dzierżący w rękach złote sierpy, odprawiający rytuały w megalitycznych kręgach - to stereotypowe wyobrażenie na temat druidów. A jak było naprawdę? </strong>Odpowiedź na to pytanie próbuje znaleźć Adam Anczyk, doktorant w<a href="http://www.religioznawstwo.uj.edu.pl/"> Instytucie Religioznawstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego.</a>
Niestety nawet źródła pisane z okresu starożytności nie wyjaśniają zagadki druidów. Nie zmienia to faktu, że encyklopedie bez najmniejszych wątpliwości kwalifikują druidów, jako celtyckich kapłanów czczących siły przyrody.
"Przypisywane im są różne nadnaturalne moce, a sami druidzi stereotypowo określani są mianem magów, wróżów, okultystów, duchownych czy proroków. Okazuje się, że takie tajemnicze określenia profesji przylgnęły do druidów głównie ze względu na skąpe informacje na ich temat" - mówi Adam Anczyk.
Tam gdzie brak źródeł, ich miejsce zajmuje wyobraźnia. Tak stało się w przypadku druidów - przekonuje religioznawca. Z pewnością pełnili istotną rolę w społecznościach celtyckich, które pojawiły się głównie w zachodniej Europie znad górnego Renu, Menu i Dunaju w ciągu I tysiąclecia p.n.e. Mało znanym faktem w powszechnej świadomości jest obecność Celtów również na terenach Polski, a nawet Azji Mniejszej, gdzie dotarli w III wieku p.n.e. Druidzi z pewnością stanowili elitę związaną ściśle z religią i nauką.
"Proces mitologizacji druidyzmu rozpoczął się już przed naszą erą, w pismach pisarzy wiązanych z tzw. tradycją aleksandryjską pisania o druidach, określano druidów mianem filozofów, których status można przyrównać do perskich magów czy braminów w Indiach" - opowiada Anczyk.
To tylko jedna strona medalu. W innych źródłach starożytnych druidzi są przedstawieni jako barbarzyńscy duchowni, składający bóstwom nawet ludzkie ofiary.
"Co nie zmienia faktu, że do druidów przylgnęła łatka filozofów - uważa badacz. - Ich nauki miały być przekazywane tylko ustnie, tak by nie dotarły do uszu profanów. Takie informacje przekazał nam sam Juliusz Cezar w dziele +O wojnie galijskiej+ z połowy I wieku p.n.e.".
Wśród części naukowców dominuje dziś pogląd, że druidzi nie byli duchownymi sensu stricte, ale raczej klasą wysoce wyedukowaną, trudniącą się medycyną i różnego rodzaju formami nauki, a także prawdopodobnie czynnościami kultowymi.
"Obraz tej klasy społecznej jednak pozostaje dla nas bardzo niejasny. Nawet starożytne źródła pisane oparte były często o relacje z drugiej ręki, domysły i przypuszczenia. Już dwa tysiące lat temu zaczęły powstawać mity o druidach" - przekonuje Anczyk.
Autorzy pism, których zapisy dotrwały do dziś, pochodzili ze strefy śródziemnomorskiej, rejonu oddziaływania kultury klasycznej, co miało wielki wpływ na ich wizję świata. Widzieli inne kultury przez pryzmat własnej - nakładali swoje wyobrażenia na obcą kulturę, być może ubarwiając i zniekształcając ją.
"Co gorsza - mówi badacz - częstokroć informacje pochodzące z jednego źródła traktowane są jako pewnik i dalej jako takie były przekazywane i propagowane."
Tak jest w przypadku rodowodu druidów - tylko Cezar napisał, że wywodzą się z terenu obecnych Wysp Brytyjskich, co podjęli XVIII i XIX-wieczni pisarze angielscy, traktując relację jako rzeczywistość. Istotną rolę odegrała duma narodowa, bo to właśnie druidzi mieli kierować opór przeciwko Imperium Rzymskiemu.
Jak wyjaśnia Anczyk, autorzy brytyjscy powołując się na źródła starożytne, dodawali do faktów znanych ze starożytnych źródeł swoje domysły. Przypisywano im nawet znajomość prochu strzelniczego czy możliwość wywoływania błyskawic. Dzięki temu, że ich nauki określano jako tajemne otwarła się furtka na najbardziej fantastyczne teorie i spekulacje.
W pierwszych wiekach naszej ery Celtowie musieli zmierzyć się z postępującą chrystianizacją terenów przez nich zasiedlonych. W podaniach ludowych odnajdujemy wiele niespójnych historii dotyczących roli druidów.
"Z jednej strony ukazani są jako wrogowie monoteizmu i obrońcy dawnych kultów, a z drugiej, jako propagatorzy chrześcijaństwa. Analizując wszystkie opowieści można dojść do sprzecznych wniosków, że byli łącznikami obu tradycji bądź przeciwnie -występowali w roli antagonistów " - wyjaśnia religioznawca.
W XVIII wieku za sprawą publikacji Williama Stukeley'a na trwałe powiązano druidów z kręgami kamiennymi i megalitami. Antykwariusz uznał je za świątynie. Dzięki temu tajemnicze rytuały druidów można było ostatecznie powiązać z jakimś miejscem. Stały się bardziej namacalne, ale nadal szalenie tajemnicze. Jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać tajemne stowarzyszenia głoszące, że dzierżą schedę po kapłanach celtyckich. Często sytuowały swoją aktywność w obrębie tzw. mezopoganizmu, w którym praktyki i ideologia były mieszanką domniemanych, bądź konstruowanych wierzeń pogańskich z chrześcijaństwem.
Zdaniem Anczyka, współczesne bractwa szczególnie upodobały sobie słynny zabytek Stonehenge w Anglii. Jednak w świetle danych archeologicznych to stanowisko megalityczne nie mogło być wzniesione ani przez Celtów ani druidów. Tych po prostu jeszcze 5 tys. lat temu nie było.
Na szczególną uwagę zasługuje wizerunek druida - starzec w białej szacie ze złotym sierpem służącym do pozyskiwania jemioły. Ten obraz utarł się w kulturze masowej, zapewne dzięki wizerunkowi druida Panoramiksa, występującego w serii komiksów z Asteriksem w roli głównej. Jak zapewnia religioznawca, znamy tylko jeden przekaz antyczny w taki sposób opisujący druida, którego autorem jest Pliniusz Starszy - urzędnik rzymski żyjący w I wieku.
"Wizerunek druida rytualnie ścinającego jemiołę oparty jest tylko na jednym starożytnym źródle pisanym. Uznanie go za pewnik zakrawałoby na szaleństwo. Świetnie jednak odnalazł swoje miejsce w literaturze anglojęzycznej, skąd przenikał do kultury masowej" - podsumowuje Anczyk.
PAP - Nauka w Polsce, Szymon Zdziebłowski
agt/bsz
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.