Mężczyźni, u których rozpoznano wczesne stadium raka prostaty mogą spowolnić postęp choroby, szybko chodząc - wynika z badań opublikowanych na łamach pisma "Cancer Research".
Jak wynika z badań naukowców z University of California (San Francisco), "power walking", czyli chodzenie z prędkością 7-9 kilometrów na godzinę przez co najmniej trzy godziny w tygodniu może zmniejszyć o połowę ryzyko związane z rozwojem i przerzutami raka prostaty w ciągu kolejnych kilku lat. Spokojne spacery nie dają takich efektów.
O aktywność fizyczną pytano 1 455 mężczyzn, z których większość miała ponad 60 lat i wykryto u nich raka prostaty w stadium nie dającym jeszcze przerzutów. Prawdopodobnie ochronny efekt "power walkingu" ma związek ze zmianami poziomu we krwi białek pobudzających wzrost nowotworów.
Autorzy badań zastrzegają, że ich wyniki wymagają jeszcze potwierdzenia, ponieważ mężczyźni, którzy więcej chodzą są też zwykle młodsi, szczuplejsi i niepalący. PMW
PAP - Nauka w Polsce
krf/bsz
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.