Azja nie panuje nad przemytem produktów otrzymywanych z żółci niedźwiedzi himalajskich - informuje międzynarodowa organizacja TRAFFIC.
Wydzielina pozyskiwana z woreczków żółciowych niedźwiedzi himalajskich stanowi bazę do produkcji pigułek, proszków i maści, stosowanych w leczeniu całego wachlarza dolegliwości, od bólu gardła czy mięśni po epilepsję i hemoroidy. Specyfik ten znany jest w medycynie wschodniej od wieków.
Jak podkreślają autorzy raportu, ten coraz popularniejszy rodzaj kuracji jest głównym zagrożeniem dla zamieszkujących Azję niedźwiedzi himalajskich, których na wolności żyje obecnie już tylko 25 tys. Częściowo winne jest oczywiście kłusownictwo.
Grupa badawcza stwierdziła, że preparaty z żółci niedźwiedzi znajdują się na półkach ponad 50 proc. sklepów, sprzedających produkty medycyny wschodniej, zlokalizowanych w Chinach, Malezji, Birmie i Wietnamie. W Japonii, Korei Południowej, Tajwanie i Tajlandii handlowało nimi ponad 30 proc. punktów.
Sprzedawane produkty pochodziły najczęściej z Chin. W Hongkongu znaleziono z kolei tabletki przemycone z Japonii, Korei Południowej i Rosji, a w Birmie całe woreczki żółciowe niedźwiedzi z Laosu.
W Azji funkcjonuje wiele farm, gdzie tysiące niedźwiedzi w sposób legalny wykorzystuje się do pozyskiwania żółci. Wyprodukowane z niej lekarstwa mogą być jednak sprzedawane tylko w kraju pochodzenia. Dlatego też praktyki obserwowane w Azji łamią zasady Konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem - zaznaczają przedstawiciele TRAFFIC.
O prawa niedźwiedzi od wielu lat walczą aktywiści, gdyż warunki panujące na farmach pozostawiają wiele do życzenia, co może przyczyniać się do powolnej agonii zwierząt. Dodatkowo farmerzy często nie przyznają się do stosowania bardziej bolesnych metod ekstrakcji, jak wszczepianie do brzuchów zwierząt metalowych lub gumowych rurek, które sprawiają im ból.
Niepokój ekologów budzi ponadto fakt, że gospodarstwa nie wdrażają programów mających na celu reprodukcję, co oznacza, że więcej zwierząt żyjących na wolności jest chwytanych w celu zaspokojenia zapotrzebowania na medykamenty.
Organizacja wystosowała już do azjatyckich władz apel o zamknięcie punktów oferujących nielegalne preparaty, a także o zaostrzenie kar wobec osób nielegalnie przemycających żółć. KOC
PAP - Nauka w Polsce
tot/bsz
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.