Egipski król Tutanchamon umarł nie tylko z powodu malarii, jak uprzednio sądzono, ale z powodu dziedzicznej choroby krwi, zwanej anemią sierpowatą, twierdzi zespół niemieckich naukowców - informuje "NewScientist". <br /><br />
Pierwsze obszerne badania naukowe przeprowadzone na mumii zostały w tym roku zrelacjonowane przez egipskiego archeologa, Zahi Hawassa i jego współpracowników. Po przeprowadzeniu kolejnych testów, prześwietleniu Roentgena i dokonaniu analizy genetycznej, stwierdzili u króla wrodzone schorzenie osłabiające kości, które postępowało w jego organizmie, zanim wykończyła go malaria.
Kluczowym dowodem była obecność ciężkiej martwicy kości w lewej stopie Tutanchamona, a także wykrycie genów Plasmodium falciparum, pasożyta wywołującego malarię.
Jednakże w liście do "The Journal of the American Medical Association" wystosowanym przez Christiana Timmanna i Christian Meyer, a także Bernhard Nocht Institute for Tropical Medicine w Hamburgu, który został opublikowany w tym tygodniu, naukowcy twierdzą, że obserwacje Hawassa mogą być dużo lepiej wytłumaczone przez diagnozę anemii sierpowatej. NIC
PAP - Nauka w Polsce
krf/bsz
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.