Pisklę wykluło się z jednego z czterech wysiadywanych przez miesiąc jaj, które Sawa składała od 9 do 17 marca. Nie można więc wykluczyć, że nie będzie jedynakiem, choć i to jest możliwe.

W ubiegłym roku Wars i Sawa także miały 4 jaja, a tylko jedno młode. Samiczka, w wyniku konkursu ogłoszonego wśród miłośników sokołów, otrzymała imię Skierka.

Warszawskie sokoły można oglądać na stronie internetowej: www.webcam.peregrinus.pl/warszawa.

Podgląd z gniazda po raz pierwszy udostępniono w internecie w 2009 roku. Towarzyszyło temu ogromne zainteresowanie, nie tylko warszawiaków. "Strona z podglądem zanotowała w ubiegłym roku ponad pół miliona wejść. Mniej więcej co siódme z nich pochodzi z zagranicy, zanotowaliśmy wejścia z ponad 80 krajów świata, ze wszystkich zamieszkałych kontynentów" - informują przedstawiciele Stowarzyszenia na Rzecz Dzikich Zwierząt "Sokół".

Sokół wędrowny to jeden z najrzadszych gatunków w Polsce. W Warszawie widywano je po II wojnie światowej, prawdopodobnie nawet tu gniazdowały. Na przełomie lat 50. i 60. ubiegłego wieku sokoły wyginęły prawie na całym świecie.

Czesław Sielicki, po założeniu hodowli sokołów we Włocławku, postanowił przeprowadzić reintrodukcję także w Warszawie. Proces przywracania sokołów stolicy prowadzono przy współpracy z Muzeum i Instytutem Zoologii Polskiej Akademii Nauk w 1996 i 1997. Dzięki temu w latach 90. w Warszawie zaczęto obserwować pojedyncze sokoły. Na Pałacu Kultury i Nauki po raz pierwszy zagnieździły się w 1998 r. EKR

PAP - Nauka w Polsce

agt/ kap/