
<strong>Tegoroczna ostra zima raczej nie powinna negatywnie wpłynąć na wegetację roślin - przekonują naukowcy. Najkorzystniejsze dla upraw polowych jest bowiem powolne wchłanianie wody przez glebę, a więc powolne topnienie pokrywy śniegowej w dzień, przy niewielkich przymrozkach w nocy</strong> - uważa prof. Jan Rozbicki z Wydziału Rolnictwa i Biologii Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Jego zdaniem, nie należy spodziewać się uszkodzeń w oziminach, gdyż rośliny były przykryte śniegiem, a ziemia zamarznięta.
Rozbicki dodaje, że raczej nie będzie też uszkodzeń z powodu "uduszenia roślin". Dzieje się to wtedy, gdy wegetacja rozpoczyna się pod śniegiem.
W opinii naukowca, zagrożeniem dla roślin może być natomiast szybkie topnienie śniegu i zamarzanie wody w formie zastoisk wodnych. Może doprowadzić do zniszczenia zasianych jesienią upraw. Jeśli nastąpiłoby powolne rozmarzanie ziemi, to woda zostanie wchłonięta i poprawi się nawilgocenie gleby, co jest korzystne dla roślin.
Niedobrym zjawiskiem dla przyszłych zbiorów byłaby zbyt długa zima. Jeżeli utrzyma się ona do początków kwietnia, wegetacja roślin opóźni się. "Wszystkie te lata, kiedy wiosna przychodzi bardzo późno, sezon wegetacyjny rozpoczyna się późną wiosną, są obarczone niższym plonowaniem większości gatunków roślin, szczególnie jarych, czyli upraw sianych na wiosnę" - wyjaśnia Rozbicki. Dodaje, że zagrożeniem dla ozimin są też powodzie.
Obecnie warunki pogodowe dla upraw polowych są sprzyjające, ponieważ pokrywa śniegu topnieje dosyć wolno, a woda wsiąka w ziemię. W okolicach Puław ubywa jej ok. 1-2 cm dziennie - poinformował z kolei PAP dr Andrzej Doroszewski z Instytutu Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach.
"Jest to bardzo dobra sytuacja dla ozimin; na wiosnę będą spore zapasy wody" - ocenił ekspert. Podkreślił jednak, że nie można przewidzieć pogody i sytuacja może się szybko zmienić. Poinformował, że z próbek pobranych w miejscowości Osiny koło Puław wynika, że wegetacja jeszcze nie ruszyła i strat nie ma.
Według prof. Józefa Chojnickiego z SGGW, topnienie śniegu nie wpłynie znacząco na nawilgocenie gleb. Jego zdaniem, większość ziemi jest jeszcze zamarznięta i nie wchłania wody. Retencjonowanie wody jest korzystne dla roślin, ale - jak dodał - w Polsce 50 proc. gleb to ziemie słabe, przez które "przelatuje" woda. Takimi glebami charakteryzują się np. Kurpie, czy część województwa łódzkiego. AWY
PAP - Nauka w Polsce
kap
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.