<strong>Za 50 milionów lat Afryka i Eurazja scalą się w jeden superkontynent, który oddali się od obu Ameryk. Zamiast Morza Śródziemnego powstaną Góry Śródziemnomorskie, zniknie Morze Czarne i Kaspijskie, Himalaje wypiętrzą się jeszcze bardziej, a Antarktyda zbliży się bardzo do krańców Ameryki Południowej - mówił prof. Marek Grad z Instytutu Geofizyki PAN podczas wykładu zorganizowanego w ramach XIII Festiwalu Nauki w Warszawie</strong>. Te prognozy to wynik symulacji komputerowych, sporządzonych m.in. na podstawie analizy trzęsień ziemi, które miały miejsce w naszych czasach i w przeszłości.
W trzęsieniu ziemi, do którego doszło 17 stycznia 1995 r. w Kobe w Japonii miała ona wartość 7,2. Japonia jest rejonem silnie sejsmicznym. Z zestawienia trzęsień ziemi zarejestrowanych na wyspach japońskich na przestrzeni 300 lat wynika (od roku 1703 do 1923), że na skutek wstrząsów zginęło tam łącznie ponad 142 tys. osób.
Prelegent przypomniał, że do silnego trzęsienia o sile 7,4 w skali Richtera, doszło w Izmirze w Turcji w 1708 roku. Nie mniej silny wstrząs zarejestrowały w tamtym rejonie stacje sejsmiczne w 1999 roku. Analiza trzęsień ziemi w Turcji notowanych od 1939 roku po czasy obecne pokazuje sekwencję aktywności sejsmicznej w rejonie Anatolii. Jak mówił prof. Grad, z mapy trzęsień z lat: 1939, 1942, 1943, 1944, 1951, 1957, 1967, 1992 można łatwo wywnioskować, że ich epicentra przesuwają się po łuku ze wschodu na zachód. Jest to spowodowane przemieszczaniem się (w tempie 2 cm na rok) płyty tektonicznej, której oś obrotu jest usytuowana w obrębie półwyspu Synaj.
W 1906 roku trzęsienie o magnitudzie 8,2 nawiedziło San Francisco. Wcześniej, bo w roku 1857, wystąpiło także w rejonie Los Angeles. Winowajcą - jak tłumaczył naukowiec - jest przesuwająca się w tempie 2/3 cm na rok płyta tektoniczna, której krawędź (uskok San Andreas) rozciąga się na długości 1500 kilometrów.
W XX wieku drugie co wielkości trzęsienie ziemi miało miejsce na Alasce, 27 marca 1964 roku (magnituda wyniosła 9,2). W bliższych nam czasach, w roku 2005 trzęsienie ziemi o silne 7,6 w skali Richtera wystąpiło w pakistańskiej części Kaszmiru. 12 maja 2008 roku wstrząs o silne 7,9 wystąpił w chińskiej prowincji Sichuan (kilkadziesiąt tysięcy ofiar), a całkiem niedawno bo 6 i 7 kwietnia tego roku zatrzęsła się ziemia w środkowych Włoszech. Magnituda wyniosła wprawdzie tylko 6,3 ale trzęsienie było płytkie (8,8 km i 5 km pod powierzchnią), co doprowadziło do kompletnej zagłady miasta Aquila - podkreślił prof. Grad. Ocalały tylko nieliczne nowsze domy budowane z betonu, domy ceglane nie wytrzymały wstrząsów.
Naukowiec zaznaczył, że Polska jest na szczęście terenem spokojnym. Choć na obszarze naszego kraju drgania gruntu występują dość często, to ich siła jest bardzo mała. Z trzęsień jakie wystąpiły na naszych ziemiach w latach 1483-1966 najsilniejsze miało magnitudę 5,6 czyli było stukrotnie słabsze od takiego, które miałoby siłę o skali ponad 6 (rzeczywiste przyrosty wielkości wstrząsów są duże, bo magnituda jest w skali logarytmicznej). Ostatnie większe trzęsienie ziemi dało się w Polsce odczuć m.in. 30 listopada 2004 roku w Czarnym Dunajcu.
Ruchy płyt i siła tsunami
Obserwacja częstotliwości i lokalizacji trzęsień ziemi (w latach 1963-1998 było ich na świecie ponad 358 tysięcy) wyraźnie wskazuje na to, że dochodzi do nich wskutek ruchów płyt tektonicznych. Najsilniejsze i najpłytsze wstrząsy zachodzą na dnie mórz i oceanów, szczególnie na płycie wokółpacyficznej oraz w miejscach, gdzie styka się ona z innymi płytami i gdzie dochodzi do tzw. subdukcji tj. wciskania się i zapadania w głąb jednej płyty na drugą - mówił prof. Grad.
Wstrząsy, do jakich dochodzi pod dnem oceanów, mogą być bardzo niebezpieczne, nawet wówczas, gdy występują daleko od stałego lądu. Mogą bowiem wywołać wielka falę tsunami. Takie zdarzenie miało miejsce 1 listopada 1755 roku. Wysoka na 6 metrów fala, która powstała w wyniku wstrząsów dna morskiego 200 km od wybrzeży Portugalii, dotarła do Lizbony i zalała miasto, pozbawiając życia 40 proc. jego mieszkańców.
Jeszcze większa i groźniejsza, bo prawie 30 metrowa fala, która powstała w wyniku trzęsienia ziemi (magnituda 9,3) w okolicach Sumatry. Pozbawiał życia prawie 300 tys. osób, mieszkających na wybrzeżu Tajlandii. Fala na 1200 kilometrowym odcinku pędziła z prędkością 600-800 km na godzinę. Powstała wprawdzie o 100 minut drogi od stałego lądu, ale zabrakło systemu ostrzegawczego (dziś już jest i działa), dzięki któremu w porę powiadomieni ludzie mogliby się z zagrożonych terenów ewakuować. Jak wykazały późniejsze badania, podczas podoceanicznego wstrząsu w ciągu 5 minut pojawił się uskok ponad kilometrowej długości. Prędkość jego rozrywu wynosiła 2,5 km na sekundę.
Co napędza dryf?
Skoro po latach badań już wiemy, że trzęsienia ziemi powoduje zazwyczaj dryf kontynentów (płyt tektonicznych), to co jest jego napędem?
Jak wyjaśnił prof. Grad, przeważa hipoteza, że winne jest tu ciepło przedostające się na powierzchnię ziemi od jej gorącego jądra, którego temperatura wynosi 5,5 tys. stopni Celsjusza. Unoszące się w górę, ku powierzchni, ciepłe prądy konwekcyjne wprawiają w ruch płyty tektoniczne, a te nacierając na siebie doprowadzają do wstrząsów.
Naukowcy są zdania, że początek pękania w miarę jednolitej i zwartej pierwotnej płyty, która dała początek kilku mniejszym obecnie płytom tektonicznym (kontynentom) miał miejsce około 180 mln lat temu. Wtedy to powstał Ocean Atlantycki. Dziś jesteśmy m.in. świadkami oddalania się od siebie Eurazji i obu Ameryk oraz napierania płyty afrykańskiej na europejską w rejonie Morza Śródziemnego. Za miliony lat to wyciśnięte ku górze morze zniknie, a na jego miejscu pojawią się wielkie góry, które już teraz można nazwać Śródziemnomorskimi - podsumował prlegent.
PAP - Nauka w Polsce, Waldemar Pławski
agt/ bsz
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.