Według oficjalnych brytyjskich wytycznych meżczyzna nie powinien spożywać więcej niż 3-4 jednostki alkoholu (1 jednostka to około 8 gramów czystego alkoholu), natomiast w przypadku kobiet nie należy przekraczać 2-3 jednostek.

Dr Nick Sheron, specjalista od chorób wątroby z Alcohol Health Alliance UK twierdzi, że takie normy wyznaczyli w roku 1995 brytyjscy urzędnicy, nie mający do tego odpowiednich przesłanek. Jego zdaniem limity mogą być opacznie rozumiane - ludzie mogą uważać, że bezpiecznie jest wypijać cztery jednostki alkoholu codziennie. Uważa, że lepsze były dawne normy spożycia w ciągu tygodnia - w roku 1987 ustalono, że nie należy przekraczać 21 jednostek na tydzień w przypadku mężczyzn, a 14 jednostek - u kobiet. Do uszkodzenia wątroby może dojść, gdy spożycie w ciągu tygodnia przekracza 30 jednostek, jednak ryzyko innych następstw picia -na przykład nowotworów - podnosi się już przy jednej jednostce i dalej proporcjonalnie rośnie.

Zmiana limitu z dwutygodniowego na dzienny miała powstrzymywać ludność przed upijaniem się w weekendy - nie było to oparte na naukowych podstawach. Poza tym oryginalne zalecenia mówiły, by nie pić przynajmniej w niektóre dni. Zalecane jest tylko nie przekraczanie dziennego limitu i 48-godzinna przerwa na regenerację organizmu po większym pijaństwie.

Nawet trzeźwa osoba może mieć problemy z oceną liczby jednostek alkoholu - o ile półlitrowa butelka typowego piwa zawiera około 2,5 jednostki, to w mocniejszym piwie może być nawet cztery jednostki na pół litra, a litrowym kuflu piwa z Oktoberfest- około sześciu jednostek. Kieliszek wina o objętości 125 mililitrów to około 1 jednostki, ale w niektórych lokalach używa się kieliszków mieszczących do 250 ml, co nie zawsze łatwo ocenić, jeśli mają nietypowy kształt. Typowa "literatka" wódki - 25 ml- to 1 jednostka, ale nierzadko nalewa się 35 mililitrów (1,4 jednostki). PMW

PAP - Nauka w Polsce

yy/bsz