Karmienie piersią obniża ryzyko nawrotu stwardnienia rozsianego

Karmienie piersią chroni kobiety ze stwardnieniem rozsianym (SM)
przed kolejnym rzutem choroby po urodzeniu dziecka - informuje
serwis EurekAlert. Metoda ta jest znacznie skuteczniejsza niż
leki, które wręcz podnoszą ryzyko nawrotu SM, gdy zacznie się je
stosować zbyt szybko po porodzie.

Stwardnienie rozsiane jest poważną chorobą, która niszczy mózg i rdzeń. Najczęściej dotyka osoby młode, ok. 30. roku życia.

Zalicza się je do schorzeń autoimmunologicznych, wywołanych agresją układu odpornościowego wobec tkanek własnego organizmu. W efekcie dochodzi do zniszczenia tzw. mieliny, która tworzy rodzaj izolatora na włóknach nerwowych i pozwala im szybko przewodzić impulsy. Zniszczenie osłonki mielinowej zaburza komunikację między neuronami.

Zaczynają się pojawiać objawy, takie jak słabnięcie i drętwienie mięśni kończyn, zaburzenia koordynacji ruchowej, widzenia i mowy. SM zwykle przebiega rzutami - objawy zaostrzają się, a potem częściowo ustępują.

Badania wskazują, że w czasie ciąży ryzyko rzutów SM spada, ale wyraźnie wzrasta w ciągu trzech miesięcy po porodzie. Wpływ karmienia piersią na ryzyko nawrotów choroby nie jest dobrze poznany.

Naukowcy z Uniwersytetu Stanforda w Kalifornii śledzili stan zdrowia 32 ciężarnych kobiet ze stwardnieniem rozsianym (SM) oraz 29 zdrowych kobiet w ciąży. Badania kontrolne wykonywano raz na trzy miesiące, jeszcze rok po porodzie. Zebrano dane na temat tego, czy matki karmiły piersią swoje dzieci oraz na temat ich miesiączek.

Okazało się, że 52 proc. kobiet ze stwardnieniem rozsianym już przed upływem dwóch miesięcy po porodzie nie karmiło piersią lub dokarmiało dzieci mieszankami mlecznymi. W tej grupie aż u 87 proc. wystąpił kolejny rzut choroby po urodzeniu dziecka, podczas gdy w grupie kobiet z SM, które karmiły wyłącznie piersią przez minimum dwa miesiące - odsetek ten wynosił 36 proc.

Aż 60 proc. pacjentek podawało, że główną przyczyną niekarmienia dziecka wyłącznie piersią był fakt wznowienia terapii SM.

Analiza wykazała jednak, że kobiety, które zaczęły brać leki na SM w ciągu pierwszych dwóch miesięcy po urodzeniu dziecka były znacznie bardziej narażone na nawrót schorzenia niż panie, które opóźniały powrót do leczenia, niezależnie od tego czy karmiły piersią czy nie. U kobiet, które karmiły dzieci wyłącznie piersią miesiączka wracała później niż u tych, które nie karmiły wcale lub wcześnie zaczęły się wspomagać mieszankami mlecznymi.

"Nasze odkrycie podważa sens niekarmienia dziecka piersią lub wczesnego odstawienia go od piersi w celu szybkiego powrotu do terapii SM" - mówi autorka pracy dr Annette Langer-Gould.

Badaczka podkreśla zarazem, że aby formułować jakieś zalecenia dla pacjentek trzeba przeprowadzić więcej badań.

Naukowcy zaprezentują swoją pracę na 61. dorocznym spotkaniu Amerykańskiej Akademii Neurologii, które odbędzie się w dniach od 25 kwietnia do 2 maja 2009 r. w Seattle. JJJ

PAP - Nauka w Polsce

bsz

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • EPA/NASA/Keegan Barber 09.08.2025

    USA/ Załoga misji Crew-10 powróciła z ISS na Ziemię

  • Fot. Adobe Stock

    Szybszy chód to dłuższe życie

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera