Owadzia armia

Amerykańska armia, wraz z naukowcami z Cornell University
opracowała technologię, która w przyszłości pozwoli na przejęcie
pełnej kontroli nad owadami. W ten sposób powstanie armia
składająca się wyłącznie ze sterowanych owadów, które będą mogły
wykonywać bardzo niebezpieczne lub wręcz niewykonalne dla ludzi
zadania, donosi "Lab on a Chip".

Prace nad przejęciem kontroli nad owadami prowadzone są przez zespół naukowców współpracujących z profesorem David\\'em Erickson\\'em z Cornell University (USA). Badania te są współfinansowane przez amerykańską armię, skutkiem czego tylko niewielka część informacji została opublikowana w ogólnodostępnym czasopiśmie naukowym.

Naukowcy wszczepili do wnętrza ciała owada mikroprzepływowy układ o wielkości nieco mniejszej od "głowy" owada. Urządzenie to zawiera substancję chemicznąáGABA - kwas gamma-aminomasłowy, która uwolniona w ciele owada powoduje jego krótkotrwały, trwający około 2 godzin, paraliż (GABA jest neurotransmiterem i składnikiem jadu pająków). W ten sposób możliwa jest kontrola nad lotem owada, a dokładniej "wyłączenie" lub po ustaniu paraliżu ponowne "włączenie" owada. Pojemność zbiorniczka GABA zawartego w wszczepionym mikrochipie wynosi 15 procent masy ciała owada.

Mikrochipowy chemiczny sterownik owada jest wszczepiany do wnętrza ciała larwy, na kilka dni przed jej przepoczwarzeniem sięáw dorosłego owada. Według naukowców na dzień dzisiejszy tylko 30 procent zmodyfikowanych owadów przyjmuje implant, jednak w tej grupie niemal 100 procent owadów można następnie kontrolować chemicznie poprzez uwalnianie do ich ciała kwasu gamma- aminomasłowego. Sygnał do zablokowania aktywności owada jest podawany w postaci impulsu elektrycznego. Owad po operacji wszczepienia mikrochipa wymaga 1 dnia rekonwalescencji - po upływie tego czasu możliwa jest kontrola jego aktywności.

Choćána razie układ mikrochipowy umożliwia jedynie czasowe "wyłączenie" owada, to jednak - jak zauważająánaukowcy - inne, wcześniej opracowane technologie, pozwalają na przejęcie kontroli lotu owada, wymuszając na nim podążanie w określonym kierunku.

Prace nad owadzią armią, choćámogą wydawać sięádziwne, czy nawet zbyteczne, sąábardzo poważnie traktowane zarówno przez naukowców, jaki i przez finansujące badania wojsko. Wynika to z faktu, iż owady mogą niezauważenie dotrzeć w miejsca, które są albo zbyt niebezpieczne, albo po prostu niedostępne dla ludzi. Biorąc pod uwagę, iż w eksperymentach użyto dużych owadów, o 10 centymetrowej rozpiętości skrzydeł, łatwo można wyobrazić sobie ich praktyczną przydatność.

Możliwości zdalnie kontrolowanych owadów nie ograniczająásię tylko do działań na polu walki. Naukowcy przewidują, iż można je będzie również wykorzystywać do pokojowych zastosowań, np. przy wyszukiwaniu materiałów wybuchowych (antyterroryzm), czy lokalizacji wycieków niebezpiecznych substancji chemicznych.

Obecnie prowadzone sąábadania nad systemem, który aktywizowałby owada zmuszając go do lotu, gdyż - jak zauważają autorzy - owad, który może być jedynie "wyłączany" i "włączany", a nawet kierowany w locie, niekoniecznie musi chcieć latać w tym czasie, co utrudnia wypełnianie przez niego misji. KLG

PAP - Nauka w Polsce

bsz

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • 24.04.2025. EPA/ANDRES MARTINEZ CASARES

    Chiny/ Media: powrót tajkonautów ze stacji kosmicznej opóźniony przez pogodę

  • Fot. Adobe Stock

    Palenie, picie i brak ruchu szkodzą już w młodym wieku

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera